Łukasz Koleśnik

Korowody to nie tylko tradycja Rybobrania

Skąd krzyżyk? - Oznaczyłem tak kamienicę, w której urodził się Klabund - mówi Paweł Widczak. Fot. Crossen an der Oder Skąd krzyżyk? - Oznaczyłem tak kamienicę, w której urodził się Klabund - mówi Paweł Widczak.
Łukasz Koleśnik

Zbliża się kolejna edycja Rybobrania i ponownie otworzy go kolorowy korowód. Pochody przez Krosno Odrzańskie były organizowane już znacznie wcześniej...

Kolorowa parada Rybobraniowa to jedno z najważniejszych i najbardziej efektownych wydarzeń w Krośnie Odrz. Kilkuset mieszkańców, w tym dorośli, młodzież oraz dzieci, przebrani w kolorowe stroje, z uśmiechami na ustach przemierzają ulice miasta, ogłaszając otwarcie jednej z największych imprez w powiecie krośnieńskim oraz województwie lubuskim.

Oczywiście korowody podczas Rybobrania to nie jest jakaś nowość w Krośnie Odrzańskim. Jeden z takich pochodów można było zaobserwować w 1905 roku. Dzięki zdjęciu, które udało się zdobyć historykowi, Pawłowi Widczakowi, możemy częściowo przenieść się w tamte czasy. Dlaczego w ogóle wtedy pochód był organizowany?

Był to korowód z okazji 900-lecia pierwszej pisemnej wzmianki o Krośnie - mówi P. Widczak, prowadzący portal internetowy z historycznymi zdjęciami - Crossen an der Oder.

- Na zdjęciu widzimy Damm Straße (obecnie północny odcinek ulicy Grobla). W tym dniu w restauracjach, na ulicach oraz przede wszystkim na rynku odbywały się różnego rodzaju występy artystyczne, pokazy, przemówienia notabli etc. - wymienia Widczak.
Co kilkanaście metrów na szlaku korowodu ustawieni byli policjanci. Mieszkańcy, przedstawiciele stowarzyszeń, zakładów pracy ochoczo uczestniczyli w krośnieńskim korowodzie. Każdy chciał się zaprezentować.

- Na przykład firma rodzinny Butting zajmująca się produkcją rur. Pracownicy wykonali konstrukcję przypominającą człowieka. Jej ręce stanowiły rury - opisuje historyk.

Na dole zdjęcia widać stolarzy, którzy stworzyli miniaturowy dyliżans. Za nimi druga grupa stolarzy, niosących kołyskę. Krośnianie, którzy nie zgromadzili się na rynku, wyglądali z okien osłaniając się parasolami przed promieniami słonecznymi. Był to bardzo upalny lipiec 1905 roku.

- Zielonym krzyżykiem oznaczyłem kamienicę, w której urodził się słynny krośnianin - Klabund w 1890 r. - podkreśla Widczak.
Zdjęcie wykonał F. Rieschke z Wrocławia, a z nich okolicznościowe pocztówki stworzył krośnieński fotograf i właściciel małej drukarni - Emil Koch.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.