Dariusz Chajewski

Kotwicz żyje i ma się dobrze

Gdy znaleziono „zgubę” poszukiwaczy rozpierała duma i radość. A oto skarb w całej okazałości Fot. Dariusz Chajewski Gdy znaleziono „zgubę” poszukiwaczy rozpierała duma i radość. A oto skarb w całej okazałości
Dariusz Chajewski

Niezwykłe odkrycie regionalistów Towarzystwa Bory Dolnośląskie. Tym razem to... wiekowy dąb, który w obwodzie liczy sobie 504 centymetry!

Jak to ze skarbami bywa wszystko rozpoczęło się od starej mapy. Oto w lesie, gdzieś nad potokiem Sucha w okolicy podszprotawskiego Międzylesia powinien znajdować pomnikowy dąb zwany „Kottwitz Eiche”. Tak przynajmniej stanowiła przedwojenna mapa z 1939 roku. Przypomnijmy, że ród Kotwiczów (Kottwitz) to jedna z rodzin, które najdobitniej zapisały się w historii naszego regionu.

- Nigdy wcześniej o tym dębie nie słyszeliśmy. Pierwszą próbę odnalezienia tego okazałego drzewa bądź jego pozostałości podjęliśmy w kwietniu - opisuje Maciej Boryna, szef grupy poszukiwawczej. - Na próżno. Niestety za sprawą działalności bobrów rejon naszych poszukiwań był podtopiony, do tego gęste jeżynowe zarośla. A drogi, te ze starej mapy, uległy całkowitemu zatarciu.

Na dodatek poszukiwacze zakładali, że w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat dąb mógł zostać zamieniony w boazerię lub parkiet. Jednak ekipa regionalistów była uparta i wyruszyła w okoliczne lasy powtórnie, gdy mróz skuł mokradła i zniknęły utrudniające poszukiwania zarośla. Tym razem dodatkowo regionaliści bogatsi byli o relacje leśników, którzy potwierdzili, że w tamtej okolicy rośnie okazały dąb. A na podstawie jeszcze niemieckich opracowań udało się ustalić, że dąb w 1920 roku mierzył w obwodzie 5 metrów i należał do majątku wsi Długie Średnie, wbijającego się na południe długim klinem pomiędzy dobra Międzylesia a Borowiny. Nazwa drzewa nie była przypadkowa. Przez wieki była to majętność Kotwiczów.

- Cel osiągnęliśmy 17 grudnia - Maciej Boryna nie kryje zadowolenia. - Tym razem atakowaliśmy od strony Borowiny. I znów te same problemy – zatarte drogi i podtopienia terenu. Docieramy do potoku Sucha i rozpoczynamy żmudne poszukiwania. Żadnych dróg, trudne przejścia przez jeżyny. I nagle stwierdziliśmy, że... Kotwicz żyje! I wygląda dobrze.

Jak ustalili odkrywcy obwód drzewa wynosi 504 cm

Lokalizacja oraz wynik pomiaru wskazują, że to na pewno Kotwicz. Wyznaczyli współrzędne geograficzne pomnika i wykonali dokumentację fotograficzną. To dąb szypułkowy Quercus robur. Dolna partia drzewa jest prosta i bez odgałęzień, które pojawiają się dopiero w górnej części. Dąb jest nieznacznie pochylony. Odnalezienie Kotwicza wzbogaca kolekcję znanych drzew pomnikowych w powiecie żagańskim. Drzewo zostało uznane za pomnik jeszcze przed wojną i posiadało własną nazwę.

- Wróci na mapy i pasjonaci przyrody będą mogli go podziwiać - cieszy się Boryna. - Oby tylko nie spotkał go los naszego Chrobrego. Może to i dobrze, że trudno do niego dotrzeć. W razie potrzeby chętnych osobiście zaprowadzimy pod dąb Kotwiczów.

A tak na marginesie. Przy okazji znaleziono w pobliżu jeszcze potężniejsze drzewo o obwodzie 702 cm... I jak tutaj nie uwierzyć zasadzie, że przygoda czai się za każdym rogiem? A w tym przypadku za każdym drzewem?

Dariusz Chajewski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.