Czesław Wachnik

Kulinarne szlaki. W Droszkowie prosiak wystąpił w głównej roli

Ernest Hejzner dzieli pieczonego prosiaka. Chętnych nie brakowało Fot. Czesław Wachnik Ernest Hejzner dzieli pieczonego prosiaka. Chętnych nie brakowało
Czesław Wachnik

Na Święcie Wieprzowiny goście zajadali się pieczystym, ale gospodynie udowadniały, że mięso nie jest najważniejsze

Elżbietę Cholewińską z Tarnawy spotkaliśmy na stoisku jej sołectwa, na ostatnich Dożynkach Gminnych połączonych z Piknikiem Wieprzowiny w Droszkowie. Pani Elżbieta właśnie na dożynkach zachęcała do spróbowania kilku przygotowanych przez nią i inne panie z sołectwa m.in. naleśników po chłopsku, ciasta szpinakowego oraz ciasta drożdżowego. Wszystkie one a szczególnie naleśniki po chłopsku cieszyły się ogromnym powodzeniem i panie nie nadążały z ich smażeniem.

Pani Elżbieta częstując naleśnikami podkreślała, że przepis na ich powstanie wymyśliła sama. A jak on wygląda? Najpierw przygotowujemy farsz. Gotujemy ziemniaki, które, gdy są miękkie przecieramy przez sitko. Do tak przygotowanych ziemniaków dodajemy boczek smażony razem z cebulką, pokrojone w kostki. Tak przygotowany farsz doprawiamy solą i pieprzem.

Kolejnym krokiem jest przygotowanie ciasta naleśnikowego. Do trzech szklanek mąki dodajemy dwie szklanki mleka i cztery jajka oraz dwie szklanki gorącej wody i szczyptę soli. Jajka ubijamy z mlekiem, dodajemy sól, wsypujemy mąkę i wszystko to ubijamy. Następnie wsypujemy mąkę, znów ubijamy, a na końcu dodajemy gorącą wodę. Przed smażeniem dodajemy pięć łyżek oleju i przystępujemy do smażenia cienkiego ciasta.

Kiedy jest gotowe zawijamy w nie farsz i naleśniki podajemy jako drugie danie obiadu. Najlepiej jeśli połączymy je z sosem grzybowym lub pieczarkowym. Sosy możemy zrobić z popularnych ,,torebek”’, które są dostępne w każdym sklepie.

Amatorem naleśników był m.in. Tadeusz Zarzycki. - Są wspaniałe, stąd jak tylko mam okazję, to jestem ich smakoszem. Zresztą nie tylko naleśników. Doskonałe na stoisku są też ciasta m.in. szpinakowe i drożdżowe - tłumaczył pan Tadeusz.

Pani Elżbieta podkreśliła, że w przypadku ciasta ze szpinakiem, to jego przepis jest zbliżony do tych, które można spotkać w internecie.

- Ciasto szpinakowe jest bardzo popularne, zdrowe i powinno być często pieczone. Jak ja to robię - tłumaczyła pani Elżbieta.

Ze składników nasza rozmówczyni wymienia 400 dkg mrożonego szpinaku, dwie łyżki cukru pudru, 1,5 szklanki śmietany 30 proc., trzy łyżeczki proszku do pieczenia, szklankę mąki krupczatki, szklankę mąki tortowej, trzy duże jajka, szklankę cukru i 1,5 szklanki oleju.

Szpinak należy rozmrozić i wycisnąć z niego wodę. Do miski należy wbić jajka, dodać cukier i razem zmiksować. W czasie miksowania dodajemy też olej. Kolejny krokiem jest dodanie do takiej masy obu rodzajów, ale wcześniej przesianych mąk oraz proszku do pieczenia. Na koniec dodajemy szpinak i wszystko to delikatnie mieszamy.

Przygotowane w ten sposób ciasto wkładamy do tortownicy, najlepiej o średnicy 25 cm, którą wcześniej wykładamy papierem do pieczenia. Pieczemy w temperaturze 180 stopni C przez godzinę. Na koniec ubijamy śmietanę z cukrem pudrem. Masę wykładamy na ciasto, a wierzch możemy posypać np. okruszkami ciasta a nawet drobinkami owoców.

- Ciasto szpinakowe zawsze nam się uda, dlatego bardzo je polecam - przekonuje pani Elżbieta.

Na stoisko zawitała zielonogórzanka Iwona Nowicka. Ciasto szpinakowe, ale też to drożdżowe bardzo jej smakowały. - Oba kuszą doskonałym smakiem, chociaż ja najpewniej wybrałabym drożdżowe. Powód jest prosty, wydaje się, że ma mniej kalorii, a to dla każdej pilnującej wagi kobiety jest bardzo ważne - podkreśliła pani Iwona.

Pani Elżbieta zgodziła się jeszcze zdradzić przepis na ciasto drożdżowe.

- Jego pieczenie jest jeszcze prostsze niż ciasta szpinakowego. Ale ten przepis jest mój własny. Dlatego jestem z niego dumna - dodała pani Elżbieta.

I zdradza przepis. Bierzemy szklankę 30 proc. śmietany i 5 dkg drożdży, które mieszamy ze sobą. Po wymieszaniu dodajmy trzy szklanki maki, szczyptę soli oraz margarynę, którą wcześniej doprowadzamy do stanu płynnego. Tak sporządzone ciasto wałkujemy na bardzo cienkie kwadraciki. Na każdy kwadracik kładziemy kilka rodzynek oraz obtoczone w cukrze waniliowym kawałki jabłka. Kwadraciki zawijamy i pieczmy przez 20 minut w temperaturze 200 stopni C. Dla smaku po upieczeniu ciastka smarujemy lukrem.

- Ciasto drożdżowe jest bardzo smaczne i zapewne mniej kaloryczne niż szpinakowe - też podkreśla pani Elżbieta.

Niewątpliwym przebojem Pikniku Wieprzowiny był pieczony prosiak w cieście. Dla zebranych gości przygotowano aż dwa prosiaki, po które ustawiało się w kolejkach chyba nawet setki osób. Prosiaki na zamówienie Lubuskiej Izby Rolnictwa w Zielonej Górze przygotowała firma Madaks z Przytocznej, a zajadali się nimi wszyscy chętni. O przepis na pieczone prosię poprosiliśmy Stanisława Mikanowicza, szefa Madaksu. Dodajmy, że Madaks jest chyba bardziej znany z szynki w cieście, która przed laty była przebojem konkursu organizowanego przez ,,GL”. Jak wygląda przepis na pieczone prosię? Pan Stanisław mówi, że pewnych szczegółów nie zdradzi, jest to wypracowywana przez laty receptura firmy, która jest tajemnicą. Ale dodał, że prosię musi przez siedem dni leżeć w zalewie, które powstaje z dodatkiem soli, prawdziwego pieprzu, liści laurowych, czosnku w główkach, ziela angielskiego a nawet goździków. Taką miksturę się gotuje i po schłodzeniu zalewa prosiaka, który następnie trafia na siedem dni do piwnicy, gdzie temperatura nie powinna przekraczać 7 stopni C.

Pieczenie prosiaka o wadze ok. 30 kg trwa w piecu chlebowym około 5 godzin. Później, kiedy skórka jest zarumieniona i chrupiąca, prosię przykrywa się specjalnym ciastem chlebowym, i ponownie trafia ono do pieca. Tym razem pieczenie trwa około 1 godziny i 20 minut.

- Ważne jest by na czas pieczenia prosię smarować czy też polewać specjalną miksturą zrobioną z piwa i oliwy z oliwek. Od biedy wystarczy olej rzepakowy - zdradza pan Stanisław. Nasz rozmówca dodaje też, że pieczenie szynki jest znacznie krótsze, przebiega około 3 godzin, trzeba użyć nieco inne zalewy, by była krucha a ponadto papieru do pieczenia. Dzięki temu mięso się nie tylko piecze, ale też dusi - zdradza nasz rozmówca.  

Ernest Hejzner dzieli pieczonego prosiaka. Chętnych nie brakowało
Czesław Wachnik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.