Kupiłeś kiedyś zepsute mięso czy jogurt po terminie? My tak! Dlatego sprawdzamy, jak kupić zdrową i smaczną żywność
Zdarzyło się Wam kupić parówki, które były... kwaśne? Albo chleb tostowy, który nie spleśniał... przez rok?! Albo borówki, które na spodzie okryte były pierzynką z pleśni? Przyznajemy uczciwie: nam tak. Dlatego sprawdziliśmy, jak kupić dobrą żywność.
- Tyle się teraz mówi o tej zdrowej żywności, że człowiek zwariować może od nadmiaru wiedzy - przyznaje Wanda Krystkowiak z Zielonej Góry, wracając z zakupów w osiedlowym warzywniaku. - Weźmy na przykład warzywa. Całe życie miałam swoje, z działki. Owoce też. Dżemy robiłam, ogórki zaprawiałam. Działkę sprzedałam, bo lata nie te, nie miałam siły o nią dbać. Teraz kupuję w warzywniaku. Ceny wysokie jak diabli, ale przynajmniej wiem, że produkty ekologiczne. Tych z marketów się boję, czort wie, czym to pryskane.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień