Kwitnąca łąka alternatywą dla pospolitego trawnika?

Czytaj dalej
Fot. Monika Wieczorkowska
red

Kwitnąca łąka alternatywą dla pospolitego trawnika?

red

Jeżeli znudziło nas regularne, cotygodniowe przycinanie trawnika, ciągłe jego podlewanie, nawożenie oraz zwalczanie chwastów oraz szkodników, wtedy może warto pomyśleć o zamianie zielonej monokultury w kwitnącą przez cały rok łąkę, która wymaga zdecydowanie mniej zabiegów pielęgnacyjnych i jest na pewno piękniejsza. Takie bardziej „kolorowe i ekologiczne trawniki” są coraz modniejsze w Zachodniej Europie.

Mniej pracy, więcej motyli

Taka rewolucyjna zmiana będzie też na pewno korzystna dla przyrody. Szybko zauważymy, że w ogrodzie będzie więcej owadów, motyli. Takie działania dzisiaj uważa się za pożądane z racji ochrony bioróżnorodności gatunkowej, zwłaszcza na terenach zurbanizowanych w miastach oraz użytkowanych intensywnie rolniczo. Dla wielu stworzeń, głównie owadów, ale nawet też ptaków czy płazów, naturalne ogrody mogą stać się jednymi oazami gdzie mają one szanse przeżycia i znalezienia pokarmu. Dla przykładu, na naturalnej łące z kwiatami pokarm znajdzie 19 gatunków ptaków na wypielęgnowanym trawniku najwyżej 5. Jest to też pewien powrót do dawnej ogrodniczej tradycji. Trawniki naszych przodków były jednak najczęściej zbliżone do naturalnej łąki, bo zawsze były pełne różnorakich traw i rosnących w nich innych roślin zielnych oraz ziół.

Nie wstydź się owieczek

Dowodem na to może być cytat z poematu poradnika „Ogrody” Franciszka Karpińskiego, sławnego poety, liryka z XIX wieku. Zachęcał on by tylko fragment trawnika utrzymywać wg angielskich zaleceń: „z reszty zaś zrób dobrą łąkę, którą niech owce twoje uprawiają. A tak za jednym razem zrobisz pożytek trzodom, uprawisz pola i piękny dasz oczom widok. Nie wstydź się wiec, chociaż pycha temu przeciwna będzie, wołom i płodnym krowom ogrody twoje otworzyć, które je pewnie tam nigdy nie znieważą, tak jako i wierszy moich nie poniżają”.

Dodam do tego, że w większych ogrodach z trawnikami przy niektórych gospodarstwach ekologicznych owce, zwłaszcza strych ras też wykorzystywane są jako żywe kosiarki.

Podobnie traktowane są również kozy, choć one potrafią też wyrządzić wiele szkód.

Na półdziko

Dużo prostszym rozwiązaniem jest zamiana trawnika w łąkę z polnymi ziołami, które potrafią skutecznie konkurować z trawami, zwłaszcza tymi szlachetnymi. Warto wysiać, ewentualnie podsadzić, stokrotki polne, złocienie pospolite, przetaczniki, krwawniki, koniczynę białą.

W pierwszym roku zamiany trawnika w łąkę z reguły trzeba ścinać jeszcze trawę 3- razy. Potem wystarczy takie zabiegi prowadzić dwa, trzy razy w roku. Oprócz koszenia w zasadzie zbędne są inne zabiegi pielęgnacyjne. Gdy chcemy tworzyć naturalną łąkę kwietną nie potrzebne jest jej „ulepszanie” przez dodawanie kompostu lub ziemi ogrodniczej. Właściwszy będzie odpowiedni dobór roślin do rodzaju gleby.

Murawa z kolorami

Istniejące trawniki można zamienić w łąkę kwietną, jeżeli zacznie się na nich wysiewać nasiona jednorocznych polnych kwiatów np. dzwonków, bławatków, maków polnych. Ponieważ te rośliny są zbyt słabe by konkurować z trawą, wysiewać je trzeba w miejsca, gdzie skrawki trawy wypadły lub je usunęliśmy.

Można nawet zakupić różne mieszanki nasion na kwietne łąki. Niekiedy zestawy są bardzo oryginalne, dostosowane do różnych gleb. Wadą łąki kwietnej jest jej delikatność. Nie można po niej biegać, a chodzić trzeba dosyć ostrożnie, wydzielonymi ścieżkami. Stąd najlepiej łąkę zaprojektować obok trawnika.

Zakładając łąkę całkowicie od podstaw trzeba mieć świadomość, że dojście do naturalnej równowagi to proces trwający nawet kilka lat. Zazwyczaj w pierwszym roku po wysianiu oryginalnych nasion będziemy mieli piękny kobierzec. W następnym roku możemy być rozczarowani bo kwiatów będzie mało.

red

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.