Liczymy, że Stelmet BC pokaże w Las Palmas dobry basket

Czytaj dalej
Andrzej Flügel

Liczymy, że Stelmet BC pokaże w Las Palmas dobry basket

Andrzej Flügel

W środę, 23 marca w Las Palmas odbędzie się rewanżowy mecz ćwierćfinału Pucharu Europy w którym Herbalife Gran Canaria podejmie Stelmet BC. Czy możemy jeszcze na coś liczyć?

Przypomnijmy w pierwszym meczu rozegranym przed tygodniem w Zielonej Górze Stelmet uległ Hiszpanom 82:93. Nasi walczyli jak równy z równym walczyli z rywalami dopóki im starczyło sił. Nie dali rady i goście wyjechali z hali CRS z cennym zwycięstwem. Nie da się ukryć, że ten zespół bardzo się podobał w Zielonej Górze. Może nie ma w swoich szeregach gwiazd, czy też zawodników z samego topu europejskiej listy. Jednak na każdej pozycji dysponuje bardzo solidnymi graczami. Praktycznie każdy wchodzący z ławki koszykarz gości nie osłabiał ekipy, a wręcz przeciwnie. Wszystko to złożyło się na sukces.

Szczególnie wyraźna była różnica jeśli chodzi o graczy wysokich. Świetnie spisywał się 24-letni Słoweniec Alen Omić. Mierzący 217 cm center pokazał klasę. Po meczu mówił, że chciał szczególnie się pokazać trenerowi Saso Filipovskiemu. I to nie tylko dlatego że są rodakami, po prostu Filipovski był trenerem Omicia w Olimpii Ljublana, który go prowadził kiedy zaczynał swoją profesjonalną karierę. Z pewnością nasz szkoleniowiec chciałby mieć takiego zawodnika w swoich szeregach...

Hiszpanie są faworytami, ale Stelmet udowodnił że potrafi sobie z nimi radzić

Gran Canaria już przed pierwszym meczem była faworytem tego starcia. Czy więc zielonogórzanie powinni wyjść na parkiet w Las Palmas z przekonaniem że nic się już nie da zrobić? Absolutnie nie. Oczywiście strata 11 punktów z takim rywalem jak Gran Canaria jest bardzo trudna do odrobienia. Trzeba jednak spróbować. Zielonogórzanie są paradoksalnie w tak dobrej sytuacji, że jeśli nie odrobią strat i odpadną, ale pokażą na Wyspach Kanaryjskich dobry basket, to nikt nie będzie miał do nich najmniejszych pretensji.

Już wykonali zadanie pucharowe, które w tym sezonie, przypomnijmy, brzmiało: awans do drugiej rundy Euroligi, a jeżeli nie, to w Pucharze Europy wyjście z grupy po drugim etapie. Stąd nasi zawodnicy mogą wyjść na parkiet na kompletnym luzie i podjąć walkę. Jeśli się nie uda, nie będzie żadnej tragedii i nikt nie będzie miał pretensji. A może trafimy na słabszy dzień pewnych już siebie Hiszpanów? Może, jeśli obejmiemy kilkupunktowe prowadzenie im zaczną drżeć ręce i trójki już tak pięknie nie będą im wpadać? To jest sport a w nim wszystko jest możliwe.

Liczymy, że Stelmet BC pokaże w Las Palmas dobry basket
Fragment meczu w Zielonej Górze w akcji Amerykanin Dee Bost, broni Łotysz Anzejs Pasecniks.

Tak więc będąc realistami gdzieś tam podskórnie liczymy na niespodziankę. To spotkanie i tak przejdzie z pewnością do historii klubu. Po raz pierwszy jest zorganizowany wyjazd samolotem czarterowym którym polecą zawodnicy z kibicami. W ten sposób kilka tysięcy kilometrów od domu będzie ich wspierać zorganizowana grupa kibiców. Liczymy, że fani którzy będą z drużyną na Wyspach Kanaryjskich wspomogą czynnie nasz zespół. Miejmy nadzieję, że ich, ale także fanów przed telewizorami czekają wielkie emocje. Mecz w środę czasu polskiego o godz. 21.30 (w Las Palmas będzie 20.30). Transmisja w TVP Sport. U nas tradycyjnie relacja live: www.gazetalubuska.pl

Andrzej Flügel

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.