Lubuskie: Kobiety też biją swoich bliskich
Co się musi stać, żeby matka katowała własne dziecko? Dlaczego kobiety biją swoich bliskich? W Lubuskiem od początku roku z powodu kobiet 130 rodzinom założono niebieskie karty.
Agnieszka J.,ma 37 lat, mieszka w gminie Nowe Miasteczko. Pod wpływem alkoholu wszczynała awantury. Biła i kopała swoje dzieci. Przez półtora roku znęcała się nad nimi nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Na początku kwietnia nastąpił dramatyczny przełom: tak mocno pobiła jednego ze swoich dwóch synów, że lekarze stwierdzili u niego stłuczenie klatki piersiowej. Matka stłukła mu też boleśnie kolano.... Kobieta została zatrzymana, a policja założyła jej rodzinie niebieską kartę dla ofiar przemocy domowej.
Sprawę Agnieszki J. prokurator rejonowy w Nowej Soli skierował do sądu. Sprawa wkrótce wejdzie na wokandę. Kobiecie grozi pięć lat więzienia.
„GL” sprawdziła, czy istnieje w naszym regionie zjawisko kobiecej przemocy w rodzinie, a jeśli tak, to jak wielka jest jego skala. Okazuje się, że to, co się stało w gminie Nowe Miasteczko, nie jest wcale wielkim wyjątkiem...
Więcej czytaj w czwartek(10 listopada) w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" i wydaniu internetowym plus.gazetalubuska.pl: