Mamy to! Jest awans!

Czytaj dalej
Fot. Karol Korniak
Alan Rogalski

Mamy to! Jest awans!

Alan Rogalski

Zawodnicy Kancelarii Stali Gorzów triumfowali, choć z miejskiej kasy nie dostali ani jednego grosza.

Kancelaria Stal Gorzów 32 (13)
Szczypiorniak Olsztyn 22 (8)

Kancelaria Andrysiak Stal: Nowicki, Szot - M. Stupiński 8, Zając i Śramkiewicz po 5, Baraniak i Góral po 3, Polak i Kłak po 2, Kminikowski, Książkiewicz, Chudy i Gałat po 1, Kubacki

Jedynie sobotnie zwycięstwo gorzowian nad olsztynianami dawało stalowcom pierwsze miejsce w tabeli na koniec sezonu, a tym samym stwarzało możliwość gry na zapleczu ekstraklasy. Stawka rozgrywanego w hali przy ul. Szarych Szeregów spotkania była niewyobrażalnie wysoka, ale żółto-niebiescy udźwignęli jej ciężar.

Zaledwie początkowe minuty mogły wskazywać, że mecz będzie trzymał w napięciu do ostatnich sekund. Do połowy pierwszej części gry obie ekipy szły łeb w łeb. Raz trafiali gospodarze, a raz goście, o ile na przeszkodzie nie stawali bardzo dobrze dysponowali bramkarze. Dopiero po golu Dariusza Zająca oraz dwóch szybkich i skutecznie zakończonych kontrach przez niezawodnego w tych rozgrywkach Mateusza Stupińskiego nasi szczypiorniści wyszli na kilkubramkowe prowadzenie.

Jeszcze w 21 min zawodnicy z Olsztyna doszli na dwie bramki, ale to był jednorazowy zryw przyjezdnych. Gospodarze z każdą minutą powiększali przewagę, by na koniec wyniosła ona dziesięć goli. To oznaczało, że gorzowianie wracają do pierwszej ligi.
- Wykonaliśmy sporo pracy organizacyjnej i szkoleniowej, by wejść do pierwszej ligi. Jest się z czego cieszyć, zwłaszcza, że rok po roku awansowaliśmy z jednych rozgrywek do drugich. W nich zrobimy wszystko, co możliwe, by jak najlepiej zaprezentować się. Mamy trochę czasu na radość, ale żeby być gotowym na wyższą klasę, to będziemy musieli rozpocząć przygotowania w pierwszej połowie lipca. Na razie będziemy odpoczywać, bo sporo zdrowia kosztował nas ten awans - powiedział trener Kancelarii Andrysiak Stali Gorzów Janusz Szopa, od dziś jeden z naszych bohaterów.

Szkoleniowiec nie zapomniał też wspomnieć o Tytanach Wejherowo. - Z całą pewnością podziękujemy im za sprawienie niespodzianki w starciu z GKS Żukowo. Krzysztof Stupiński w tym tygodniu uda się do nich z prezentem, tak jak obiecaliśmy im to wcześniej. Dzięki właśnie piłkarzom ręcznym z Wejherowa mogliśmy wejść do pierwszej ligi - dodał Szopa. Zatem drudzy w tabeli żukowanie muszą obejść się ze smakiem. Tak jak w poprzednim sezonie.

Okiem Kapitana

Mariusz Kłak: - Mamy pierwszą ligę! Długo na nią czekaliśmy, ale było warto! Kto by się dwa lata temu spodziewał, że w Gorzowie będzie tylko zaplecze ekstraklasy, ale w ogóle męska piłka ręczna w mieście. Chyba jednak nikt na to nie stawiał. Tym bardziej, że przed sezonem mieliśmy inne cele. Niemniej udało nam się sprawić niespodziankę. Jest się z czego cieszyć, ale trzeba już zacząć myśleć o następnym sezonie. Rozgrywki zostaną wznowione dopiero za cztery miesiące, ale ten czas szybko nam minie. Aczkolwiek na razie idziemy świętować w gronie najbliższych. Wykonaliśmy swoją robotę - awansowaliśmy!

Alan Rogalski

W "GL" przez siedem lat


 


W „Gazecie Lubuskiej” pracowałem od sierpnia 2015 do grudnia 2022 r. Najpierw będąc współpracownikiem, a następnie zostając etatowym jej pracownikiem.

Przed tym współpracowałem z zachodniopomorskim serwisem sportowym „Ligowiec.net” i „Głosem Szczecińskim”. Byłem też dziennikarzem „Kuriera Myśliborskiego” i „Wieści Myśliborskich” oraz redaktorem oficjalnej strony internetowej Klubu Koszykówki King Szczecin. Odbyłem także staż zawodowy w TVP Szczecin. Jestem absolwentem dziennikarstwa i komunikacji społecznej Uniwersytetu Szczecińskiego oraz politologii na tej uczelni.


W "Gazecie Lubuskiej" pisałem o sporcie w Gorzowie i na północy województwa. A więc o koszykarkach AZS AJP Gorzów czy żużlowcach Stali Gorzów. Również o gorzowskich piłkarzach Stilonu i Warty oraz piłkarkach TKKF Stilon Gorzów czy Ladies Soccer Team Gorzów, ale nie tylko. Bo dzieliłem się z Wami swoimi wrażeniami m.in. z dyscyplin olimpijskich, takich jak kajakarstwo (Anna Puławska, Wiktor Głazunow czy Oleksii Koliadych i in.) czy wioślarstwo (Olga Michałkiewicz, Katarzyna Boruch i in.).


Przekazywałem Wam emocje również z innych sportów, także spoza Gorzowa, jak np. z siatkówki w Sulęcinie, kolarstwa w Strzelcach Kraj. czy też saneczkarstwa z Nowin Wielkich. Spotykaliście mnie do tego na biegach i na różnych zajęciach, na których promowany jest zdrowy styl życia. 


A jak nie pisałem o tym, to robiłem zdjęcia czy nagrywałem filmy. I tak jak każdy kibic - zawsze dopingowałem naszych zawodników!


Obsługiwałem np.:



Przygotowywałem też w ramach współpracy z Polskapress materiały dla PZPN m.in.:



Na co dzień wokół futbolu


Jestem instruktorem rekreacji ruchowej oraz trenerem UEFA C piłki nożnej, stąd też jeśli pozwala mi na to czas, z chęcią spędzam go aktywnie, biegając za piłką, głównie z dziećmi.

Z wykształcenia jestem nie tylko dziennikarzem, ale również politologiem, więc nie jest mi obojętna lokalna i krajowa polityka. Ukończyłem "Puszkina", czyli gorzowskie I LO.

Na co dzień mieszkam w oddalonym 40 km od Gorzowa 11-tys. Myśliborzu, stolicy powiatu na Pomorzu Zachodnim. 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.