Dariusz Brożek

Międzyrzecz się dusi przez remont ul. Świerczewskiego

Remigiusz Lorenz Fot. Dariusz Brożek Czy burmistrzowi Remigiuszowi Lorenzowi uda się przekonać drogowców, żeby pracowali szybciej?
Dariusz Brożek

Mieszkańcy, nawet jeśli nie są zmotoryzowani, mają dość tłoku w centrum. Powód? Remont ul. Świerczewskiego w centrum Międzyrzecza. Burmistrz ponagla drogowców.

W godzinach szczytu centrum Międzyrzecza jest praktycznie nieprzejezdne. - Niekiedy korki zaczynają się już przy stacji benzynowej Neo. Na pokonanie tego odcinka zamiast dwóch - trzech minut teraz potrzebuję nawet pół godziny - skarży się międzyrzeczanin, pan Zygmunt.

Wszystko przez remont ul. Świerczewskiego. Wprawdzie trwa on już parę miesięcy, ale ostatnio drogowcy zablokowali odcinek tej ulicy do skrzyżowania z ul. Chopina.

Burmistrz Remigiusz Lorenz zapewnia, że naciska na wykonawcę, żeby jak najszybciej udrożnił przejazd przez „trudne” skrzyżowanie.
- Chodzi o umożliwienie wyjazdu z ul. Chopina i skrętu w lewo w ul. Świerczewskiego w kierunku centrum miasta. Niestety, nie wiemy, kiedy drogowcy będą mogli udrożnić tam ruch - przyznaje Lorenz.

Przypomnijmy, sprawę dodatkowo skomplikował objazd wyznaczony przez jednostkę wojskową. Wielu kierowców narzeka, że nie może znaleźć zastępczej drogi, wielu nie wie też, kto może, a kto nie jeździć po terenie wojska.

- Podjechałem pod jedną z bram jednostki od strony Świerczewskiego, ale była zamknięta. To jest ten objazd czy nie?! - denerwował się jeden z kierowców.

Remigiusz Lorenz
Dariusz Brożek Czy burmistrzowi Remigiuszowi Lorenzowi uda się przekonać drogowców, żeby pracowali szybciej?

Jak już wyjaśniała "GL" Patrycja Klarecka - Haładus, rzeczniczka urzędu miejskiego, objazd nie został oznakowany, bo nie wszyscy mogą z niego korzystać. To droga wyłącznie dla mieszkańców gminy, ale też nie dla wszystkich. Kto nie może jeździć przez jednostkę? To pojazdy o masie większej niż 3,5 tony (dla nich jest objazd przez Nietoperek, Kęszycę i następnie drogę 137 z Sulęcina do Międzyrzecza) oraz wszyscy spoza gminy, a już szczególnie samochody na zagranicznych tablicach.

Jak mają wjechać na teren wojska ci, którzy mogą korzystać z objazdu? Jedzie się ul. Wojska Polskiego, mija skrzyżowanie z ul. Krasińskiego - tu trzeba się zatrzymać, bo pierwszeństwo mają samochody skręcające z Krasińskiego w Wojska Polskiego.
Potem mijamy główną bramę do jednostki, ale nie skręcamy w nią i nadal jedziemy prosto. Objazd na terenie koszar to w sumie kilkaset metrów betonowymi płytami przy ogrodzeniu. Wyjeżdżamy z jednostki i skręcamy w lewo w gruntową drogę, którą dojeżdżamy do ul. Świerczewskiego.

Dariusz Brożek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.