Mieszkańcy Strzelec Kraj.: Ten człowiek sieje w nas ciągły strach

Czytaj dalej
Fot. Google Street View
Jarosław Miłkowski

Mieszkańcy Strzelec Kraj.: Ten człowiek sieje w nas ciągły strach

Jarosław Miłkowski

38-latek zaczepia ludzi, potrafi też wbiec na rondo i... „kierować” ruchem samochodów.

– Walił w moje drzwi w nocy. Zaczepia, wyzywa ludzi, prosi o jedzenie i lata z nożem po mieście. Jest niebezpieczny i widać, że potrzebuje pomocy
– mówi Elżbieta Cieploch.
– Za każdym razem, jak mnie widzi, potrafi za mną łazić przez całe miasto – dodaje Krystian Hołod.
– Ten człowiek sieje we mnie strach. Najbardziej przeraziła mnie
sytuacja, kiedy latał z rurą za pewną kobietą, wyzywając ją od najgorszych i krzycząc, że ją zabije. My się go boimy, a co dopiero dzieci – przekazuje nam Agata Michalska.
Podobne opowieści można mnożyć. Często łączy je strach przed 38-latkiem, który terroryzuje Strzelce Kra-jeńskie. Tylko od początku tego roku policja w jego sprawie interweniowała aż 48 razy. Gdy w poniedziałek mężczyzna na boisku przy szkole podstawowej zabrał dzieciom piłkę, mieszkańcy postanowili powiedzieć: dość! Chcą zamknięcia 38-latka.

Mieszkańcy mają już dość ciągłego strachu przed 38-latkiem. Interweniują i w gminie, i w „GL”
- Na widok tego człowieka serce mocniej bije ze strachu. Gdy przejeżdżam przez Strzelce, jadąc z 5-letnim synem, od razu blokuję drzwi w samochodzie. A kiedy widzę, jak biega po środku ulicy, staram się kierować w przeciwnym kierunku – mówi nam Nina ze Starego Kurowa.
- Kilka razy byłam świadkiem wielu sytuacji z tym panem. To jak się zachowywał sprawiało, że boję się nawet spojrzeć w jego kierunku – dodaje Agata Michal¬ska ze Strzelec Krajeńskich.
- Widziałem, jak ktoś wezwał policję, bo on próbował uszkodzić mu samochód – przekazuje nam z kolei Krystian Hołod.
- U koleżanki pod blokiem wygania ludzi z ławki. Kradnie w sklepach – mówi z kolei Elżbieta Cieploch.
Z każdą z tych osób rozmawiamy o 38-letnim mężczyźnie (imię i nazwisko do wiadomości redakcji), który od wielu miesięcy daje się we znaki mieszkańcom Strzelec.

Kilka dni temu miarka występków się jednak przebrała. Po tym, gdy mężczyzna przyszedł na szkolne boisko przy ul. PCK i zabrał grającym tam dzieciom piłkę, strzelczanie postanowili opowiedzieć o 38-latku także „Gazecie Lubuskiej” oraz przekazać swój problem komu tylko można. Na Facebooku pytają wprost: „Czy Strzelce są gotowe na samosąd społeczny?”.
- „Panie burmistrzu, to bardzo poważna sprawa. Władze miasta muszą się tym zainteresować” – napisała w internecie do Mateusza Federa jedna z mieszkanek. Burmistrz Feder sprawę zna doskonale.
– Na parkingu przy In¬ter¬marche ten mężczyzna rzucał kartonami. Na rondzie, które jest tuż obok prokuratury wbiegał przed samochody i kierował ruchem. Często podbiega do ludzi i robi głupie miny – opowiada burmistrz. Dokonania 38-latka można mnożyć. W internecie czytamy, że mężczyzna miał również rzucać na ulicy cegłami czy też się obnażać. Nasi rozmówcy przyznają jednak, że mężczyzna nikogo fizycznie nie skrzywdził.

- Interwencje związane z tym mężczyzną dotyczą zakłócania porządku publicznego, spożywania alkoholu w miejscu objętym zakazem i kradzieży sklepowych. Od początku tego roku interweniowaliśmy już w stosunku do tego mężczyzny 48 razy. W 16 przypadkach był doprowadzany do wytrzeźwienia. W związku z interwencjami cztery razy był przewożony do szpitala psychiatrycznego przez załogę pogotowia – mówi nam Tomasz Bartos, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Krajeńskich.

- Ten mężczyzna nie jest chory, tylko ma problem z nałogami – mówi nam anonimowo jeden z lekarzy z regionu, który zna sprawę. Potwierdza to opinia medyczna z tego roku.
- Biorąc pod uwagę liczbę zgłoszeń od mieszkańców oraz fakt, że według opinii medycznych nie wymaga leczenia, w czerwcu komendant powiatowy zwrócił się do ośrodka pomocy społecznej o przymusowe leczenie 38-latka lub umieszczenie w ośrodku pomocy społecznej – przekazał nam rzecznik strzeleckiej policji.
Umieścić 38-latka w DPS-ie nie jest jednak łatwo. - My byliśmy nawet gotowi sami zapłacić za jego pobyt w ośrodku. Nic z tego jednak nie wyszło. Nie możemy tego bowiem zrobić bez jego zgody – mówi Feder.

Zamknąć 38-latka można byłoby wówczas, gdyby został uznany za chorego psychicznie. Gmina w działaniach jednak nie ustaje.
- Poprosiliśmy o kolejne przebadanie mężczyzny – mówi Marian Ambrożuk, dyrektor ośrodka pomocy społecznej w Strzelcach.
Jak udało nam się ustalić, sprawa ma szansę zakończyć się po myśli mieszkańców. W jaki sposób? Mężczyzna ma sądowy zakaz zbliżania się do matki i ojca (dostał go za znęcanie się nad nimi). Wielokrotnie go jednak złamał. Ten fakt ma być powodem, że mężczyzna prawdopodobnie trafi do więzienia (za kradzieże tam nie trafia, bo szkody są niewielkie i dostaje za nie mandaty),
- Dla dobra sprawy nie chcemy tego na razie komentować – mówi T. Bartos, rzecznik strzeleckiej policji.

38-latek formalnie jest bezdomny. Zdarza mu się przebywać w innych miejscach regionu.
- Ten mężczyzna robi w mieście zamęt, ale powiedzieć, że terroryzuje Strzelce, to za duże słowo. Zachowuje się tak, jak nie powinien. Nie jest dostosowany do życia w społeczności – mówi nam Kacper, kolejny ze strzelczan.

Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.