Miro Klose, niemiecki mistrz piłkarski, który nie zapomniał smaku polskiego bigosu

Czytaj dalej
Fot. Tomasz BOLT
Krzysztof Ogiolda

Miro Klose, niemiecki mistrz piłkarski, który nie zapomniał smaku polskiego bigosu

Krzysztof Ogiolda

Jest najskuteczniejszym napastnikiem w historii mistrzostw świata – strzelił w nich 16 bramek. Dla reprezentacji Niemiec zdobył ich 71, co czyni go także najlepszym strzelcem w jej dziejach. W środę odbierze honorowe obywatelstwo Opola.

Na świat przyszedł 9 czerwca 1978 roku w Opolu jako Mirosław Marian Klose.

Sportowe geny odziedziczył po rodzicach. Mama Barbara Jeż-Klose była piłkarką ręczną. Grała w Odrze Opole oraz w Otmęcie Krapkowice. W barwach tego ostatniego zespołu dwa razy (1970, 1971) została mistrzynią Polski. W reprezentacji Polski zagrała 45 razy, zdobywając 105 goli.

Ojciec, Józef urodzony w Sławięcicach (dziś jest to dzielnica Kędzierzyna-Koźla) był piłkarzem. Jednym z najwybitniejszych napastników w historii Odry Opole, którą reprezentował w latach 1966-1978 i strzelił dla niej 39 bramek. Kolejne sześć lat piłkarskiej kariery związał z Francją. Połowę tego czasu spędził w klubie AJ Auxerre (59 meczów, 11 goli), połowę w niższych ligach (toteż jako dziecko Miro Klose mówił bez problemów po francusku, co przyznaje w jednym z wywiadów; kiedy zaczął się intensywnie uczyć niemieckiego, francuski wytarł się z pamięci).

W 1984 roku rodzina Klose wraca do Opola. Mirosław ma wówczas 6 lat.

Prawdopodobnie z tamtego czasu zapamiętał bloki na opolskim osiedlu „Chabry” niedaleko stadionu „Odry” Opole i smak dzieciństwa – śmietankowe lody „Śnieżka” obłożone z dwóch stron waflem - o których w 2012 roku opowiadał w wywiadzie dla niemieckiego czasopisma „Die Zeit”.

W tej samej rozmowie wraca więcej wątków związanych ze Śląskiem i z Polską. Kulinarnych także. Słynny piłkarz przyznał, że jedną z jego ulubionych potraw pamiętanych z domu pozostaje bigos. Nie wykluczał, że zamówi go sobie i kolegom z drużyny podczas pobytu w Polsce na Euro 2012. Tłumaczył niemieckim czytelnikom, iż jest to polska odmiana eintopfu sporządzanego z kiszonej kapusty i mięsa.

W tym samym wywiadzie Miroslav Klose – wówczas piłkarz Lazio Rzym – deklaruje, że w tym momencie stolica Włoch jest jego domem. Nie ukrywał, że wraz z rodzicami przyjechał do Niemiec jako późny przesiedleniec. Wspominał pobyt w obozie we Friedlandzie i oczekiwanie na nowe, nieznane w Niemczech. Nieznane, ale nie obce, skoro niemieckie korzenie mają oboje rodzice piłkarza. Rodzina osiada w miejscowości Kusel w Nadrenii-Palatynacie. Początki nie są łatwe.

Pozostało jeszcze 79% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Krzysztof Ogiolda

Jestem dziennikarzem i publicystą działu społecznego w "Nowej Trybunie Opolskiej". Pracuję w zawodzie od 22 lat. Piszę m.in. o Kościele i szeroko rozumianej tematyce religijnej, a także o mniejszości niemieckiej i relacjach polsko-niemieckich. Jestem autorem książek: Arcybiskup Nossol. Miałem szczęście w miłości, Opole 2007 (współautor). Arcybiskup Nossol. Radość jednania, Opole 2012 (współautor). Rozmowy na 10-lecie Ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych, Gliwice-Opole 2015. Sławni niemieccy Ślązacy, Opole 2018. Tajemnice opolskiej katedry, Opole 2018.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.