Mistrz w Trzebiechowie, czyli skarb, który przez lata czekał na odkrycie

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała
Dariusz Chajewski

Mistrz w Trzebiechowie, czyli skarb, który przez lata czekał na odkrycie

Dariusz Chajewski

Dziś o sanatorium w Trzebiechowie przeczytamy w wielu podręcznikach i encyklopediach sztuki. Dlaczego właśnie o sanatorium, a nie imponującym pałacu po drugiej stronie ulicy?

Mimo że w centrum miejscowości, było nie było stolicy gminy, budynek Domu Pomocy Społecznej w Trzebiechowie nie rzucał się w oczy. Trudno mu było zresztą rywalizować ze znajdującym się po przeciwnej stronie ulicy pałacem. I pewnie tak by pozostało, gdyby nie wizyta w 2003 r. wnuka ostatniego przedwojennego dyrektora sanatorium Erwina Bockhorn von der Banka, który stwierdził, że wygląd wnętrz budynek zawdzięcza sławnemu w Europie Belgowi, mistrzowi secesji. Von der Bank rozpowszechnił tę wieść w Europie i w efekcie zaczęły do niewielkiego Trzebiechowa zjeżdżać wycieczki architektów i historyków sztuki.

Czytaj więcej:

  • Dlaczego do niewielkiego Trzebiechowa zjeżdżać wycieczki architektów i historyków sztuki?
  • Van de Velde sporządził dla trzebiechowskiego sanatorium projekty kompletnego wyposażenia wnętrz, dopracowując je w najdrobniejszych szczegółach.

 

Pozostało jeszcze 90% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Dariusz Chajewski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.