Mocny spadkowicz chce powalczyć o czołówkę

Czytaj dalej
Fot. Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko

Mocny spadkowicz chce powalczyć o czołówkę

Jakub Kłyszejko

Formacja Port 2000 Mostki znowu będzie silna. Pokazały to pierwsze kolejki czwartej ligi. Trener Rafał Wojewódka dzieli się swoimi spostrzeżeniami.

Spodziewał się pan tak dobrego otwarcia sezonu?
Kilku podstawowych graczy odeszło. Musieliśmy jakoś to uzupełnić. Nie wiedzieliśmy jak to będzie wyglądało, ponieważ zagraliśmy mało sparingów. Nie do końca nam pokazały, jak wszystko ma być poukładane w tym zespole. Początek jest niezły, ale nie zapominajmy, że graliśmy ze słabszymi rywalami. Trudne mecze dopiero się zbliżają i to nam pokaże, na jakim jesteśmy poziomie.

Tylko dwa mecze kontrolne spowodowane były brakami kadrowymi?
Większość czasu poświęciliśmy na przygotowanie do sezonu. Ze względu na niezbyt liczną kadrę, jaką wtedy dysponowaliśmy, bałem się przytrafienia kontuzji. To był główny powód.

Nowa Formacja będzie grała jeszcze lepiej?
Pracujemy nad wzmocnieniami i szukamy dobrych zawodników. Jeżeli się uda ściągnąć konkretnych ludzi, to na pewno tak będzie.

Nowi gracze potrafią sprostać pana oczekiwaniom?
Na razie jesteśmy bardziej zadowoleni z wyników, niż z samej gry. Do postawy na boisku są jeszcze pewne zastrzeżenia i przed drużyną jest nadal sporo pracy.

Jak ocenia pan czwartą ligę po rozegraniu kilku kolejek?
Wygląda to zupełnie inaczej. Nie graliśmy jeszcze z najlepszymi oraz pozostałymi spadkowiczami. Te ekipy powinny stanowić o sile tej ligi. Na pierwszy rzut oka widać, że jest znacznie słabsza od trzeciej.

W niektórych spotkaniach może być widoczna ogromna różnica między drużynami?
Jakby nie patrzeć, zachowaliśmy trzon zespołu, który wie jak mamy grać. Pozostali uczą się naszego stylu i mam nadzieję, że z meczu na mecz, będzie to wyglądało jeszcze lepiej.

Rywale z czwartej ligi prezentują inny styl gry?
Jest mniejsza organizacyjna w defensywie i ofensywie. Umiejętności techniczne oraz przygotowanie fizyczne stoją na gorszym poziomie. Jednak mecze same się nie wygrają i w każdym z nich trzeba dać z siebie maksimum.

Coś was zaskoczyło na początku sezonu?
Na pewno zaangażowanie tych zawodników. Wychodzą, grają do końca, nawet mimo wysokiego wyniku. Nie poddają się gdy tracą bramki. Trzeba to pochwalić.

Nie żałujecie spadku?
Właściciel klubu podjął słuszną decyzję, bo nawet w tym składzie, który mieliśmy, mogło być ciężko o dobre wyniki. Mamy też kilku zawodników, którzy pracują zawodowo i nie do końca potrafiliby nam pomóc. Musielibyśmy budować zespół od nowa.

O co chcecie powalczyć w tym sezonie?
Zawsze gramy o najwyższe cele. Chcemy wygrywać w każdym meczu. Zobaczymy jak ułoży się sytuacja po pierwszej rundzie, jakich zawodników będziemy mogli ściągnąć. Wtedy zobaczymy, czy jesteśmy w stanie grać w nowej trzeciej lidze.

Kto jeszcze może zamieszać w czołówce?
Na razie ciężko jest wyrokować. Ilanka znowu będzie mocna, szczególnie na własnym stadionie. Nie widziałem jeszcze Lubuszanina, który powinien być „w czubie”. Ośno Lubuskie zawsze jest groźne, Nowa Sól także. Z pierwszą siódemką poprzednich rozgrywek będzie się ciężko grało.

Jakub Kłyszejko

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.