Na Radowie praca wre. Ludzie czekali na to od lat
Drezdenko. Rozpoczyna się ostatni etap największej i jak dotąd najdroższej inwestycji w gminie - kanalizacji Radowa i przebudowy ul. Podgórnej.
Ul. Podgórna jest dziś nie do poznania. Zamiast starego bruku jest obecnie gruntowa droga rozjeżdżana przez koparki i inne maszyny budowlane. Zniknął też stary mur ciągnący się wzdłuż fragmentu ulicy. W jego miejsce usypana jest równiutka skarpa. To dlatego, że droga będzie poszerzona. Część drogi ma już chodnik, część jeszcze nie - trzeba iść po piachu. A we wtorek pracownicy ustawili światła sterujące ruchem wahadłowym, bo właśnie w taki sposób będzie można teraz jeździć tą drogą. Rozpoczyna się bowiem ostatni etap tej wielkiej jak na lokalne warunki inwestycji, a mianowicie budowa asfaltowej drogi.
Kanalizacja Radowa i przebudowa ul. Podgórnej, najdroższa w historii gminy i największa inwestycja, ruszyła latem zeszłego roku. Planowany koszt prac to 7,5 mln zł, które pochodzą z budżetu gminy.
Ul. Podgórna to dla tej części strategiczna droga, którą dojeżdża do domów większość mieszkańców Nowego Drezde¬nka. Na remont czekali od lat. Dotąd ulica była wyłożona starym i okropnie nierównym brukiem. - Po kocich łbach fatalnie się jechało, codziennie człowiek się męczył, pokonując te wielkie kamienie . A z wózkiem to już zupełnie nie dało się przejechać - mówi nam Anna Lipnicka, mieszkanka Radowa.
W planach jest też inny ważny remont drogi
- Teraz mamy tu bałagan i utrudnienia związane z remontem. Niektórzy na to narzekają, ale trudno, trzeba to przeczekać. Wszyscy oczywiście cieszymy się bardzo, że będzie tu nowa droga, nie możemy się jej doczekać. Czekaliśmy na to naprawdę długo - mówi Mieczysław Gorazdowski. Mieszkał przy ul. Podgórnej przez 50 lat, do niedawna, ale wciąż przyjeżdża tu codziennie do rodziny.
Również od lat ludzie czekali na podłączenie tej dzielnicy do kanalizacji. - Wszyscy byliśmy tu zmuszeni korzystać z szamba. Czasem trzeba było oczyszczać nawet trzy lub cztery razy w miesiącu, bo z małymi dziećmi w domu zużywa się więcej wody. A każda wywózka ścieków to 100 zł, trzeba było płacić, nie było wyjścia. Teraz dzięki kanalizacji będziemy mieć większy komfort i oszczędności - dodaje M. Gorazdowski.
7,5 miliona złotych pochłonie inwestycja na Radowie. Całość kwoty pochodzi z gminnego budżetu.
Inwestycja rozpoczęła się właśnie od budowy kanalizacji. Pierwszy etap prac zakończył się jeszcze w ubiegłym roku. Łagodna pogoda od początku sprzyjała inwestycji. Zimą budowę przerwano, ale na krótko. - Już w marcu prace ponownie ruszyły, a od początku kwietnia idą pełną parą - mówi Krzysztof Bąk z urzędu miejskiego.
Wodociąg jest już gotowy w 90 proc., podobnie kanalizacja deszczowa. Montaż nowego oświetlenia jest na półmetku. Trwa też budowa chodnika i rozpoczęła się właśnie budowa nawierzchni. - Początkowo zakończenie prac planowano na czerwiec 2017 r., ale wykonawca zapowiada, że uda się to szybciej, we wrześniu lub październiku tego roku - dodaje Krzysztof Bąk.
Podobnie jak na remont ul. Podgórnej mieszkańcy od lat czekali na naprawę ul. Niepodległości.
Droga jest w fatalnym stanie, kierowcy są zmuszeni na niektórych odcinkach jeździć slalomem, by omijać wielkie dziury. A to jedna z głównych i najbardziej uczęszczanych ulic w mieście. Należy do Zarządu Dróg Wojewódzkch, który niedawno ogłosił, że jeszcze w tym roku wyremontuje drogę na odcinku od torów kolejowych do stacji Orlen.
Przetarg na wykonanie remontu jeszcze nie został rozstrzygnięty - wpłynęło siedem ofert, otwarto je 21 kwietnia.
Poza remontem nawierzchni ul. Niepodległości zostanie naprawiony odcinek w okolicy mostu, gdzie osunął się nasyp i załamała nawierzchnia jezdni. Tam wymieniona zostanie nawierzchnia, fragment chodnika, wyznaczone przejście dla pieszych oraz zbudowane schody.