Nadchodzą lepsze czasy dla rowerzystów
- Przez najblizsze cztery - pięć lat będzie budowa, ale potem komfort rowerzystów znacznie się polepszy - mówi Krzysztof Leśnicki.
Rowerzystom w Gorzowie lekko nie jest. Narzekają nie tylko na to, że ścieżek jest za mało, ale i na to, że jakość tych istniejących jest nieciekawa. Ale jednym z największych problemów jest to, że ścieżki nie są ze sobą połączone.
- Nie tworzą spójnego systemu. Jadąc ścieżkami rowerzysta ciągle jest wyrzucany do ruchu drogowego i to często w niebezpiecznych miejscach. I nie tylko o aspekt turystyczny chodzi, ale o aspekt społeczny. Coraz więcej osób chce jeździć rowerem na co dzień - mówi Zbigniew Rudziński, zapalony cyklista z gorzowskiego oddziału PTTK. Wraz ze Stowarzyszeniem Rowerowy Gorzów już kilka lat temu przedstawił miastu koncepcję „spięcia” ścieżek. - Sieć powinna łączyć osiedla między sobą oraz osiedla z centrum - mówi Krzysztof Leśnicki z Rowerowego Gorzowa (grupa społeczników).
W przyszłość patrzy jednak z optymizmem. Nadzieję, że coś się zmieni, dają Zintegrowane Inwestycje Terytorialne, czyli pula unijnych pieniędzy. W ramach ZIT-ów na infrastrukturę rowerową przeznaczono 5 mln zł do podziału między miastem a gminami: Kłodawa, Santok, Desz-czno i Bogdaniec. - W ramach tych inwestycji powstaną nowe drogi rowerowe o dużym znaczeniu komunikacyjnym, które będą łączyły te już istniejące - informuje Krzysztof Kro-piński, miejski oficer rowerowy z gorzowskiego magistratu. W tym roku powstanie dokumentacja dotycząca dróg, które będą zbudowane w 2017 r.
W Gorzowie zostanie zaprojektowana ścieżka wzdłuż al. Odrodzenia (od ronda Piłsudskiego do ul. Błotnej), wzdłuż ul. Kostrzyńskiej (od S 3 do granicy miasta), wzdłuż ul. Walczaka (od ul. Piłsudskiego do skrzyżowania z ul. Bierzari-na). - Kolejną, chyba najpilniejszą, inwestycją jest ścieżka do strefy ekonomicznej. Wiele osób chce bezpiecznie dojeżdżać rowerem do pracy na terenie strefy - mówi Leśnicki. A w 2017 r. będą zaprojektowane kolejne drogi rowerowe w ramach ZIT-ów.
- Dzięki tym inwestycjom uda się pospinać ścieżki. Miasto korzysta z naszych propozycji i opinii, i jestem zadowolony z tej metamorfozy urzędników, bo przecież to rowerzyści znają różne ważne niuanse. Przez najbliższe cztery czy pięć lat będzie więc wielka budowa, ale potem komfort i możliwości rowerzystów znacznie się polepszą - mówi Krzysztof Leśnicki.
W ramach ZIT-ów początkowo zapowiadano też inne inwestycje rowerowe, jak np. wypożyczalnię rowerów. Z tego pomysłu zrezygnowano. - Przeważyła opinia, że najpierw należy stworzyć sieć porządnych tras rowerowych, a dopiero potem zająć się wypożyczalnią. Moim zdaniem to słuszne podejście - mówi Leśnicki.
Gorzów zaplanował na ten rok też drobniejsze inwestycje. W ramach przebudowy ul. Walczaka powstanie 1,2 km ścieżka od ul. Piłsudskiego do Białego Kościółka i dalej do ul. Dziewięciu Muz. Ścieżka powstanie też od ul. Towarowej do ronda Św. Jerzego i od ul. Kombatantów do ul. Walczaka. Miasto przeznaczy też 20 tys. zł na bieżące naprawy. - Trwają prace przygotowawcze i konsultacje za pośrednictwem Facebookowego profilu Rowerowego Gorzowa, dotyczące miejsc, które najbardziej przeszkadzają rowerzystom - mówi Krzysztof Kropiński.
Powstaje też projekt: Trasa Rowerowa Warta - Noteć. Ta 127 km trasa ma ciągnąć się przez powiat gorzowski od Kostrzy-na, przez Gorzów, Deszczno i powiat strzelecko - drezdenec-ki aż do samego Drezdenka. Trasa w większości ma powstać na wałach przeciwpowodziowych. Miała być gotowa do 2018 r., ale dotąd powstały jej fragmenty m.in. w Drezdenku, Dąbroszynie czy pod Gorzowem. - I wiele wskazuje na to, że do tego czasu powstanie zaledwie 30 proc. trasy. Co będzie dalej z tym projektem, nie wiadomo - mówi wprost Zbigniew Rudziński.