Najpierw film, a później burzliwa dyskusja przy kawie i ciastkach. Tak działa klub filmowy

Czytaj dalej
Fot. Artur Szymczak
Artur Szymczak

Najpierw film, a później burzliwa dyskusja przy kawie i ciastkach. Tak działa klub filmowy

Artur Szymczak

- Na film może przyjść każdy, nie ma ograniczeń. Wszystkie seanse są bezpłatne - zachęca Renata Tokarska, organizatorka klubu filmowego.

Kino funkcjonuje od 2010 r. Corocznie przez dziesięć miesięcy z przerwą wakacyjną. Seanse odbywają się dwa razy w miesiącu. W co drugi piątek o godzinie 19.00 i zawsze na dużym ekranie. - Mamy różnorodny i bogaty repertuar. Nasze filmy są układane w tematyczne działy - mówi Tokarska. Dużo jest filmów polskich. - Ale jest też na przykład kino skandynawskie czy amerykańskie.
Repertuar powstaje raz na pół roku, a więc ze sporym wyprzedzeniem czasowym. Przy jego układaniu pod uwagę są brane wszystkie sugestie. - Słuchamy propozycji ludzi i przeprowadzamy ankietę z pytaniami o to, kto i co chciałby obejrzeć - dodaje Renata Tokarska.

Na jeden seans w spichlerzu może przyjść 40-50 osób. - Wiemy, że bilety do kina są drogie. Dlatego dajemy możliwość obejrzenia filmu zupełnie za darmo - podkreśla Tokarska. Po każdej projekcji filmu w spichlerzu rozpoczyna się otwarta dyskusja. Nie ma oczywiście przymusu, by wziąć w niej udział, ale każdy może podzielić się swoimi spostrzeżeniami. - To taki dyskusyjny klub filmowy. Każdy może opowiedzieć, jakie film wywarł na nim wrażenie, może o coś zapytać - mówi Tokarska. - Często zdania są podzielone i dyskusje bywają burzliwe.

Na każdym seansie jest kawa, herbata, ciasteczka, cukierki i inne słodycze. Słodkości przekazuje dom kultury, ale nie brakuje prywatnych sponsorów. - Fajne jest to, że nasi stali widzowie sami pieką ciasta, które przynoszą na seans. Jest miła i rodzinna atmosfera - mówi z uśmiechem Renata Tokarska.

Po każdym seansie wśród widzów losowane są dwa darmowe zaproszenia do gorzowskiego kina Helios, na dowolnie wybrany film. W najbliższy piątek odbędzie się projekcja ostatniego filmu przed wakacjami. Będzie to "Marsjanin" z minionego roku, który miał siedem nominacji do Oskara.

Artur Szymczak

Sprawy i problemy ludzkie to "coś" co interesuje mnie najbardziej. Dlatego najczęściej taką tematykę poruszam w tym co opisuję.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.