Nasz Mateusz nagrodzony „polskim Oscarem”!

Czytaj dalej
Fot. Archiwum prywatne
Łukasz Koleśnik

Nasz Mateusz nagrodzony „polskim Oscarem”!

Łukasz Koleśnik

Mateusz Irisik, który pochodzi z Czarnowic, w poniedziałkowy wieczór odebrał nagrodę Orła za pracę reżysera dźwięku przy filmie „Excentrycy”.

Uroczysta gala wręczenia Orłów, nazywanych polskimi Oscarami, odbyła się w Teatrze Polskim w Warszawie. - Gdy zapowiadana była nasza kategoria, byłem bardzo zestresowany. Z jednej strony się ekscytowałem, ponieważ fajnie byłoby dostać tę nagrodę. Z drugiej strony jednak nie chciałem jej dostać, bo trzeba wyjść na scenę i wypowiedzieć się przed całą publicznością. Na szczęście, cały ten stres ze mnie uszedł po wyczytaniu naszych nazwisk - wspomina Mateusz, który został wyróżniony wspólnie ze swoim nauczycielem Krzysztofem Jastrząbem.

Młody reżyser dźwięku nie myślał, że kiedykolwiek osiągnie taki sukces. - Kiedy spojrzę jakieś 15 lat wstecz, gdy byłem w gimnazjum... Ech... Nigdy bym się nie spodziewał, że ze szkolnej gali „Belfery i Uczniaki” w Czarnowicach trafię na galę rozdania Orłów - przyznaje.

Mateusz Irisik z Czarnowic dostał się na filmowy szczyt

Mateusz pochodzi z niewielkiej wsi Czarnowice koło Gubina. Zacięcie artystyczne miał już w podstawówce. Głównie dzięki rodzicom, którzy są nauczycielami. - To były początki szkolnego teatru, który mama i tata prowadzą do dziś. W tym roku będziemy obchodzić 20-lecie jego istnienia - podkreśla. Był też uzdolniony muzycznie, ale reżyserem dźwięku został... z przypadku.

- Nazwałbym to raczej ingerencją „z góry”. Tak naprawdę nie wiedziałem, co będę robił po szkole. Do szkoły muzycznej trafiłem dzięki bratu. Nie miałem zamiaru w ogóle tam iść. Hubert zdecydował, że spróbuje, to powiedziałem, że nie będę gorszy - śmieje się Mateusz.

- Nie miałem konkretnego celu. W V LO w Zielonej Górze poszedłem do klasy matematyczno-informatycznej. Moja decyzja o podjęciu studiów na kierunku reżyseria dźwięku też była spontaniczna. Na jednych z ostatnich zajęć kształcenia słuchu nasza nauczycielka Ewa Tucholska powiedziała, że jak ktoś jest dobry w naukach ścisłych i radzi sobie na jej przedmiocie, to może wybrać się na studia do Warszawy na wspomniany kierunek. Wtedy zapaliła mi się lampka. Wszystko, czego uczyłem się do tej pory, od teatru, przez muzykę, po naukę, mogło mi się tam przydać - mówi Mateusz.

Opłaciło się. Po studiach zatrudnił się w firmie Pro-Ton Studio i pracował nad takimi produkcjami, jak „Bogowie”, „Miasto 44” czy „Czas honoru”.

Mateusz na każdym kroku dziękuje swojemu nauczycielowi Krzysztofowi Jastrząbowi, z którym współtworzył dźwięk do „Excentryków”. - Jak mówiłem podczas rozdania statuetek, pan Krzysztof w pewnym sensie jest moim „tatusiem dźwiękowym” - dodaje.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.