Nasze "Nitki" rozwijają się od 70 lat
- Nie da się budować przyszłości bez zaglądania w przeszłość – powiedział proboszcz Jan Truty, podczas mszy z okazji 70-lecia ZSP nr 2 w Nowej Soli
Słowa księdza Jana miały mocny wydźwięk, gdyż wiele wypowiedzi gospodarzy i gości uroczystości w Nowosolskim Domu Kultury w czwartek, 24 lutego nawiązywało do nich, a dyrektorka powiatowej poradni pedagogicznej Małgorzata Karimow przytoczyła je dosłownie. I rzeczywiście. Żeby nie wiem, jak dziś patrzeć na Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 „Nitki”, oceniać ich dorobek i prorokować przyszłość, to historia szkoły, nakazuje wielki szacunek dla jej dorobku, pracowników i tysięcy absolwentów przeróżnych kierunków.
W wypowiedziach byłych dyrektorów i gości nawiązywano to do sławnej powodzi w 1997 roku, kiedy wody pobliskiej Odry zalały szkołę do wysokości parteru, m.in. bibliotekę, to do poszukiwania przyszłości i formuły szkoły po upadku Nowosolskiej Fabryki Nici, małej wojenki o budynek dydaktyczny przy Wróblewskiego 9, czy ostatnich zawirowań wokół konkursu na stanowisko dyrektora. – Każdy ma prawo do własnego zdania, ale sztuką jest wzajemnie się szanować – podsumowała konflikt o budynek przy Wróblewskiego i chyba nie tylko – M. Karimow.
Wiele emocji wywołały niedawne przymiarki w sprawie łączenia szkół średnich, „Nitki” miały być połączone ze „Spożywczakiem”. Na razie sprawa ucichła, a wicewojewoda Robert Paluch wyraził opinię: - „Nitki” muszą zostać i kreować postawy na przyszłość. Sympatię do szkoły wyraził także reprezentujący starostę nowosolskiego, Andrzej Ogrodnik: - Ta szkoła się rozwija, ma swoją ugruntowaną pozycję w całym powiecie. Wychowała setki absolwentów, którzy dziś są przedsiębiorcami i przekazują swe doświadczenia i wiedzę nowym pokoleniom uczniów tej szkoły. Szkoła ciągle uczy, jak żyć w dorosłym życiu.
Wizytator z zielonogórskiej delegatury kuratorium oświaty Krzysztof Słapczyński przeczytał list od lubuskiej kurator, Ewy Rawy oraz chwalił najnowsze dokonania szkoły.
- Wiele szkół w województwie zabiegało o ewaluację, ale jej nie uzyskało, a „Nitki” zaliczyły ją bardzo dobrze - powiedział K. Słapczyński.
Dyrektor szkoły Renata Sawicka-Dytko w asyście zastępczyni Doroty Jaskowicz, wręczała przyjaciołom placówki statuetki, upamiętniające 70-lecie szkoły. Także młodzież przygotowała się starannie do obchodów: obsługiwała stoisk, a także popisywała się w pokazach tanecznych i muzycznych. W piątek wieczorem odbył się bal absolwenta.