Nasze regionalne stolice cieszą się mierną... reputacją [grafika]

Czytaj dalej
Fot. Pixabay
Dariusz Chajewski, Anna Rimke, Marek Białowąs

Nasze regionalne stolice cieszą się mierną... reputacją [grafika]

Dariusz Chajewski, Anna Rimke, Marek Białowąs

Wrocław, Gdańsk i Poznań mają z polskich miast najlepszą reputację... Lubuskie stolice znalazły się w drugiej połówce rankingu - tak tuż za Opolem i Olsztynem, a przed Rzeszowem i Białymstokiem.

Jak można reputację przeliczyć na punkty? - Potocznie mówimy o czyjejś „dobrej” lub „złej reputacji”, co odzwierciedla nasz ogólny stosunek emocjonalny do danej osoby - mówi prowadzący badania Tomasz Baran z ogólnopolskiego panelu badawczego Ariadna. - Naprawdę nie macie powodu do jakichś strasznych narzekań, różnice między miastami są raptem kulkupunktowe.

Ranking ten powstał na podstawie badania, prowadzonego wśród osób znających miasto.

Respondenci oceniali poziom zaufania do danego miasta, możliwość polecenia go znajomym, towarzyszącą mu atmosferę medialną, zaangażowanie społeczne, warunki pracy w danym mieście, a także odwiedziny i udzielone rekomendacje w ciągu ostatnich 12 miesięcy. - Najważniejsza jest promocja - mówi T. Baran. - Łatwiej mają duże aglomeracje. Widać doskonałą pracę we Wrocławiu, który zdystansował Kraków i stolicę.

Najczęściej odwiedzanym miastem w ostatnim roku były Warszawa, Kraków oraz Wrocław. Najmniejsza grupa respondentów zadeklarowała pobyt w Białymstoku, Gorzowie Wlkp. i Zielonej Górze.

- Z jakiego powodu miałbym odwiedzić lubuskie miasta i ich okolicę? - pyta Baran.
- Jak to? A Winobranie, żużel, Międzyrzecki Rejon Umocniony, Park Mużakowski...?
- Profesjonalnie zajmuję się marketingiem, a o tych atrakcjach nie słyszałem...
- Jesteśmy w tym badaniu jednym z najmniejszych miast. I trudno nam się równać z Wrocławiem, Poznaniem czy Krakowem - mówi Hubert Małyszczyk, kierownik Polsko - Niemieckiego Centrum Promocji i Informacji Turystycznej w Zielonej Górze. - Poza tym... Bardziej promujemy się w Niemczech. Czasami łatwiej i taniej pojechać na targi turystyczne 200, 300 km za granicę, niż gdzieś w kraju. Porównując ilość wycieczek z Niemiec do ilości odwiedzających nas rodaków, to liczby te są porównywalne.
Wertujemy dawne regionalne strategie. Wszędzie turystyka. I deklaracje, że chcemy przestać być regionem „tranzytowym”, przez który tylko się przejeżdża. Tymczasem wraz z końcem korków na granicy powodów, aby się zatrzymać, jest jeszcze mniej...

Zestawienie Miejskiej Reputacji
Create bar charts

Czy Lubuskie zachodu jest warte?

- Naszym jedynym produktem turystycznym jest Winobranie, może też trochę sport - mówi właściciel zielonogórskiego hotelu ,,Amadeus’’ Krzysztof Olszowy. - Często mam gości, którzy przyjeżdżają do Winnego Grodu tylko po to, aby sądzić się o zwrot pieniędzy od upadających firm.

Aleksander Baran, pochodzący z Gorzowa poznański lekarz przyznaje, że miasto nad Wartą rzadko kiedy jest wśród jego znajomych celem samym w sobie. Najczęściej odwiedzają je w drodze nad morze. - Ale jest kilka rzeczy, które do Gorzowa przyciągają - dodaje. - Przede wszystkim mecze żużlowe - chociaż sam nie jestem wielkim fanem - polecam znajomym z Poznania, żeby wybrali się do Gorzowa na mecz. Może to zabawne, ale najwięcej osób wśród moich znajomych kojarzy Gorzów z... bułkami z pieczarkami. I tutaj się z nimi zgodzę.

Jak lodowa góra...
Specjaliści porównują reputację marki do góry lodowej, w której logo marki jest jej wierzchołkiem, widoczna część to wizerunek marki, na reputację zaś wpływa całość – także nieuświadamianych – skojarzeń z marką. Źle się kojarzymy? Raczej nie kojarzymy się wcale.

- Kilka lat temu, wprowadzając markę Gorzów Przystań, pierwszym etapem było promowanie jej wśród mieszkańców miasta i regionu - dodaje Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa. - Kolejnym krokiem miała być promocja na szerszą skalę Gorzowa – jako miasta spokojnego, kompaktowego, komfortowego do życia dla rodzin, ale też indywidualistów, wolnych duchów i ludzi o szerokich horyzontach. Naszymi ambasadorami w kulturze i sporcie są choćby: Edward Dębicki, Papusza, Adam Bałdych, Krystyna Prońko, Michał Wróblewski, Ryszard Krynicki, Michał Jeliński, Tomasz Kucharski, Sebastian Świderski, Lech Piasecki, Zenon Jaskóła.

Od 1 marca tego roku w magistracie funkcjonuje biuro promocji

Jerzy Korolewicz, prezes Zachodniej Izby Przemysłowo - Handlowej nie uważa, że w tym rankingu Gorzów wypadł najgorzej. - Osobiście Gorzów polecałbym jako miasto z potencjałem, w którym są szanse na jego rozwój - mówi. Miasto chwali Bartosz Strabużyński, muzyk z Wrocławia, który często pracuje w Gorzowie. Jego zdaniem jest przepięknie położony. A największym atutem miasta jest rzeka. I gdyby Gorzów wzorem Pragi postawił na Wartę, to byłby atut turystyczny...

- Analizując wyniki rankingu mogę powiedzieć, że nie jest najgorzej z Gorzowem, ale oczywiście chciałoby się więcej - dodaje Jan Tomaszewicz, dyrektor gorzowskiego teatru.

- Wiadomo, że nie możemy się równać ze stolicą, Krakowem czy Wrocławiem. Wydaje mi się, że nie wykorzystujemy do promocji Woodstocku, mamy też Reggae nad Wartą, Grand Prix - imprezy cykliczne, dzięki którym się buduje markę. Ale to powinno wyglądać tak, że w tych dniach wszystko powinno w mieście żyć razem z tymi gośćmi, którzy do nas na nie przyjeżdżają. I zaskakujące dla mnie jest to, że Zielona Góra, która ma Winobranie, imprezę już dobrze od wielu lat znaną, nie jest dzięki temu wyżej w rankingu.

Rodzinę Ciszewskich z Wrocławia spotkaliśmy przy pomniku Klema.

Senior rodziny, Władysław, przywiózł pokazać rodzinie miasto młodości. - Czysto, kolorowo, naprawdę nie macie, nie mamy czego się wstydzić - mówi. - Jednak szczerze mówiąc, po dwugodzinnym spacerze obeszliśmy wszystko.

No to po reputacji? Gdy Tomaszowi Baranowi mówimy o Parku Mużakowskim i MRU, natychmiast mówi o zmarnowanych szansach. I okazji. Bo obu naszym „metropoliom” trudno przyciągnąć i przytrzymać gości. Ale gdyby były prawdziwymi stolicami regionu...

Autorzy Dariusz Chajewski, Anna Rimke, Marek Białowąs

Dariusz Chajewski, Anna Rimke, Marek Białowąs

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.