Leszek Kalinowski

Nerwowo wokół mieszkań

Nowych mieszkań przybywa, ale nie wszystkich na nie stać Fot. Mariusz Kapała Nowych mieszkań przybywa, ale nie wszystkich na nie stać
Leszek Kalinowski

Emocje w sprawie sprzedaży mieszkań komunalnych nie cichną niemal na każdej sesji rady. Czy możemy spodziewać się uchwały, która zmieni obecne zasady?

Niemal na każdej sesji rady miasto powraca dyskusja na ten sam temat, który powoli staje się kością niezgody pomiędzy radnymi. O czym mowa? O sprzedaży mieszkań komunalnych.

- To niesprawiedliwe, że inni muszą brać kredyty na 30 lat, a ktoś inny kupuje sobie mieszkanie maksymalnie za trzy raty tego 30-letniego kredytu - denerwuje się radny Robert Górski (Zielona Razem).

Ale już Piotr Barczak (PiS) uważa, że należy sprzedawać lokale z bonifikatą, bo mieszkańcy dbali o nie przez 30 lat, nierzadko remontowali je z własnego budżetu.

Czy miejscy radni dojdą do porozumienia w tej istotnej dla zielonogórzan kwestii i stworzą projekt uchwały, który raz na zawsze zakończy spory między nimi? W jaki sposób władze miasta przydzielają oczekującym na mieszkanie komunalne czy socjalne odpowiednie lokale? I czy rzeczywiście dostęp do własnego kąta nie jest wbrew pozorom wcale taki łatwy?

A może Państwo mają pomysł, w jaki sposób rozwiązać kwestie mieszkań komunalnych, które wciąż budzą sporo emocji na sesjach rady miasta?
Po raz kolejny przy okazji uchwały o sprzedaży mieszkań komunalnych z 95-procentową zniżką, rozgorzała na sesji dyskusja.

- Sprzedajemy mieszkania najtaniej w Polsce - zauważył radny Robert Górski (klub Zielona Razem). - To niesprawiedliwe, że inni muszą brać kredyty na 30 lat, a ktoś inny kupuje sobie mieszkanie maksymalnie za trzy raty tego 30-letniego kredytu.

Tu padały przykłady... Za lokal 32-metrowy do zapłaty będzie 4,2 tys. zł, za 50-metrowy - 5 tys.. zł, 60-metrowy - 7,7 tys. zł, a za 81-metrowy - 21 tys. zł.

Paweł Wysocki (Zielona Razem) uważa, że do ceny lokalu należałoby doliczyć kwotę, jaką miasto wydało w ciągu ostatnich siedmiu lat na remonty. W ten sposób byłyby fundusze na kolejne remonty...

- Myślę, że dla kupującego mieszkanie zapłacenie np. zamiast 8 tys. zł nawet dwa razy tyle i tak będzie opłacalną sprawą. A miasto zdobędzie tak potrzebne pieniądze na ratowanie komunalnych lokali - dodaje radny.

Przewodniczący rady, Adam Urbaniak (PO), zauważa, że problem sprzedaży mieszkań komunalnych z bonifikatą wywołuje dyskusje na każdej sesji.

- Tu nie chodzi o to, żeby rozwiązać problem, tylko żeby o nim mówić - mówił i zwrócił się do radnych. - Skoro macie wątpliwości, przygotujcie panowie stosowny projekt uchwały. Wtedy rada się zajmie konkretną propozycją.

Radny Mirosław Bukiewicz (PO) zastanawia się, czy nie można przed sprzedażą lokalu zobowiązać właściciela do wyremontowania mieszkania?

Piotr Barczak (PiS) zauważa, że jeśli ktoś mieszka i utrzymuje lokal przez 30 lat, to dlaczego nie umożliwić mu sprzedaży z bonifikatą?

Andrzej Brachmański (Zielona Razem) przypomniał dawne czasy: - Jak ktoś miał problem remontowy, szedł do komunalki i żądał naprawy...

- Nie generalizujmy. Każdy przypadek jest inny. Mamy przecież przykłady wspólnot, które bardzo ładnie odremontowały kamienice i klatki schodowe - twierdzi Marcin Pabierowski (PO). Na ostatniej sesji sprzedano kolejne mieszkania według starych zasad. Na mocy uchwały 28 mieszkań „poszło” za pięć procent wartości, a jedno - za 10 procent.

Radni uważają jednak, że miejscy urzędnicy powinni przygotować projekt nowej uchwały, która zmieniłaby dotychczasowe kryteria. Także dlatego, że miasto nie może wyzbyć się całkowicie lokali. Kolejka oczekujących na dach nad głową jest długa, a nowych mieszkań komunalnych i socjalnych wciąż jest za mało.

Obecnie na takie mieszkanie czeka ok. 400 rodzin. A realizowane są podania z lat 2008-2010. Obiektywnym warunkiem, które uwzględniają władze miasta, jest czas oczekiwania na przydział mieszkania.

- Musimy zapewnić prawo do równego dostępu do mieszkania - informuje Krzysztof Sikora z departamentu przedsiębiorczości i gospodarki komunalnej. - Nie możemy kierować się, jako urzędnicy, emocjami. Stąd też tylko taki czynnik bierzemy przede wszystkim pod uwagę.

Rozwiązaniem na długie kolejki może być program Mieszkanie 500 plus. Ma on ruszyć jeszcze w tym roku.

Leszek Kalinowski

Jestem dziennikarzem działu informacyjnego. W "Gazecie Lubuskiej" pracuję od 1991 roku. Najczęściej poruszam tematy związane z Zieloną Górą i oświatą (przez lata prowadziłem strony dla młodzieży "Alfowe bajerowanie" - pozdrawiam wszystkich Alfowiczów rozsianych dziś po świecie). Z wykształcenia jestem magistrem filologii polskiej. Ukończyłem też dziennikarstwo oraz logopedię, a także podyplomowe studia "Praktyczne aspekty pozyskiwania funduszy unijnych".


Dziś zajmuje sie sprawami, dotyczącymi Zielonej Góry i regionu, zwłaszcza interesuja mnie tematy, związane z: 


- budową Centrum Zdrowia Matki i Dziecka, 


https://gazetalubuska.pl/jak-zmienia-sie-centrum-zdrowia-matki-i-dziecka-w-zielonej-gorze-kiedy-zakonczenie-prac/ar/c1-14995845


- rozwojem Uniwersytetu Zielonogórskiego, w tym m.in, medycyny, 


https://gazetalubuska.pl/zielona-gora-mistrzostwa-polski-w-szyciu-chirurgicznym-studentow-medycyny-zdjecia-wideo/ar/c1-14620323


- rozbudową Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, 


https://gazetalubuska.pl/ale-sie-dzieje-w-szpitalu-uniwersyteckim-zobacz-jak-sie-zmieniaja-rozne-obiekty/ar/c14-15111792


- inwestycjami oświatowymi i poziomem nauczania w szkołach, 


https://gazetalubuska.pl/egzamin-osmoklasisty-z-jezyka-polskiego-za-nami-zobacz-jak-bylo/ar/c5-15028564


- komunikacją miejską i elektrycznymi autobusami. 


https://gazetalubuska.pl/zobacz-jak-zmienia-sie-centrum-przesiadkowe-zdjecia/ga/13729844/zd/32684686


W wolnej chwili lubię popływać, jeździć na rowerze, obejrzeć spektakl teatralny, posłuchać koncertu, zwiedzać mało znane miejsca, poznawać nowych ludzi, od których czerpię wiele pozytwynej energii. 


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.