- Nie chcieliśmy płacić haraczu, to odcięli nam prąd - mówią kupcy
- Stowarzyszenie odcięło prąd do pawilonów na dużym bazarze. Nie ma nawet jak się dostać do swoich rzeczy, bo rolety też są elektryczne - zadzwoniła do nas wczoraj zdenerwowana Marzena Syndela. Prąd odcięto również innym kupcom. Przyjechała policja i straż miejska
Kilku kupców nie należy do Stowarzyszenia Handlowców Targowisk Miejskich Odra, które zawiązało się po pożarze bazaru w 2007 r., po to, żeby bazar odbudować.
- Nie mamy podpisanej umowy ze stowarzyszeniem, które prawnie nie jest żadnym administratorem. Sami się tak nazwali i żądają pieniędzy, których nie mamy obowiązku im płacić. To haracz! - denerwuje się Renata Niźnik.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień