Nowogród Bobrzański. Zmodernizowana oczyszczalnia ścieków pod koniec 2018 roku

Czytaj dalej
Fot. Czesław Wachnik
Czesław Wachnik

Nowogród Bobrzański. Zmodernizowana oczyszczalnia ścieków pod koniec 2018 roku

Czesław Wachnik

Do końca 2018 roku zmodernizowana ma być oczyszczalnia ścieków w Nowogrodzie Bobrzańskim. Dzięki niej wody Bobru będą naprawdę bezpieczne.

Stanisław Grzelec, kierownik oczyszczalni ścieków w Nowogrodzie Bobrzańskim, wyjaśnia, że prawdziwe zabiegi o rozbudowę oczyszczalni rozpoczęły się dopiero przed dwoma, trzema laty. - Wprawdzie wcześniej mówiono o takiej potrzebie, ale kończyło się to niestety na gadaniu. I dopiero wyniki inspekcji, które wykazały, że część ścieków jest niedostatecznie oczyszczona i trafia do rzeki Bóbr, zmieniły podejście. Przystąpiono do opracowania koncepcji modernizacji i rozbudowy oczyszczalni - tłumaczy kierownik.
Prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej w Nowogrodzie Bobrzańskim Ryszard Napierała przypomina, że obecny obiekt powstał w 2000 roku, a więc przed 17 laty. W założeniu miał służyć jedynie do oczyszczania ścieków z tzw. górnej części Nowogrodu. Natomiast w przypadku tzw. dolnej części, czyli dawnych Krzystkowic, ścieki miały oczyszczać dwa małe obiekty, w tym jeden pozostawiony w spadku po PGR-ach.

- Dlatego zakładano, że oczyszczalnia będzie przyjmowała ścieki od około 3 tys. mieszkańców. Rzeczywistość jest zupełnie inna, dziś oczyszcza się ścieki od 5 tys. mieszkańców - tłumaczy prezes.

Stało się tak z kilku przyczyn. Po pierwsze, zlikwidowano dwie wspomniane małe oczyszczalnie. Po drugie, w 2004 roku przyłączono zakład karny. - To takie miasteczko - tłumaczy prezes Napierała. I po trzecie, rozwinął się Nowogród Bobrzański, przybyło mieszkańców, pobudowano nowe domy i bloki.

Kierownik Grzelec dodaje, że już trzy lata temu oczyszczalnia pracowała na granicy swoich możliwości. A nawet te możliwości były przekraczane. Dlatego wtedy podjęto decyzję o zakazie przyjmowania dowożonych ścieków z szamb, znajdujących się w sąsiednich wsiach.

- Dziś takie nieczystości trafiają do Lubska, Żar lub Kamionki. A to oznacza dodatkowe koszty dowozu - tłumaczy kierownik Grzelec.

W 2015 roku opracowano koncepcję, a przed kilkoma dniami do zakładu przywieziono kilka pudeł dokumentów. - Mamy kompletną dokumentację i pozwolenie na budowę. Jesteśmy przygotowani do inwestycji - zapewnia prezes Napierała. Brakuje jednak najważniejszego czyli pieniędzy. Dlatego do końca stycznia ma być złożony wniosek do Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Zielonej Górze o dofinansowanie modernizacji. Jej koszt szacuje się na 5,1 mln zł. Ma bowiem powstać praktycznie zupełnie nowa i nowoczesna oczyszczalnia mechaniczno-biologiczna, która będzie mogła przyjąć ścieki od 6,5 tys. mieszkańców.

Decyzja, w gminie liczą, że pozytywna, powinna zapaść w kwietniu, maju br. Wtedy pierwsze prace mogłyby się rozpocząć jesienią, a zakończyć do grudnia 2018 roku.

- Będzie to nowoczesny obiekt z dwoma nowymi reaktorami biologicznymi, nowymi urządzeniami do oczyszczania mechanicznego oraz wiatą do osadów. Część obecnych obiektów zostanie wyburzona, a na ich miejscu powstaną nowe. Wyliczyliśmy, że nowych urządzeń i budynków będzie około 80 procent - zachwala prezes Napierała.

Czesław Wachnik

Jestem dziennikarzem Gazety Lubuskiej od 1985 roku, najczęściej w dziale terenowym, ekonomicznym, przez wiele lat prowadziłem dodatek motoryzacyjny ,,Za kierownicą''. Dziś zajmuję się głównie tym co się dzieje w Zielonej Górze oraz powiecie zielonogórskim.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.