Nowy komitet przeciwko oczyszczalni

Czytaj dalej
Fot. archiwum prywatne
Łukasz Koleśnik

Nowy komitet przeciwko oczyszczalni

Łukasz Koleśnik

Powstał Komitet na Rzecz Rozwoju Gminy Bobrowice, który zajmuje się m.in. sprawą oczyszczalni ścieków.Rozmawiamy z przedstawicielem komitetu, Krzysztofem Wiktorskim.

Ponad 300 osób podpisało się pod wnioskiem z uwagami, dotyczącymi oczyszczalni ścieków w Bobrowicach...
Przede wszystkim dlatego, że sprawa planowanej budowy oczyszczalni dotyczy wszystkich mieszkańców gminy, ponieważ w równym stopniu obciąża każdego z nas. To oczywiste, że mieszkańcy wyrażają swoje niezadowolenie dla obecnej koncepcji.

Wójt tłumaczy, że obecnie oczyszczalnie można budować blisko zabudowań domowych. Strefa ochronna praktycznie nie istnieje...
Wójt podaje informacje, korzystając z przestarzałych dokumentów. Jak podkreśla wójt gminy Bobrowice koncepcja zlokalizowania oczyszczalni pochodzi sprzed 27 lat! Żaden plan zagospodarowania przestrzennego nie obowiązuje dłużej niż 25lat, więc mamy pełną swobodę działania w tym, żeby zmienić lokalizację na bardziej rozsądną i dopasowaną do obecnej sytuacji a co najważniejsze taką, która nie wywoła zbędnej dyskusji co do szkodliwości lokalizacji pod każdym względem.

Czyli odległość do pierwszych zabudowań jest zbyt mała?
To ok. 260 metrów. Zbyt mała odległość do najbliższych zabudowań jest sprawą kluczową i budzi spore emocje wśród mieszkańców. Na jednym z naszych spotkań, na którym rozmawialiśmy o innej lokalizacji oczyszczalni, ludzie wręcz „naskoczyli” na nas. Byliśmy zaskoczeni, ponieważ nie mamy nawet siły sprawczej, żeby zmienić lokalizację. Mieszkańcy jednak obawiają się mieć oczyszczalnię w swojej okolicy.

Obawiacie się też wysokich kosztów, związanych z budową i utrzymaniem oczyszczalni...
Koszt budowy oczyszczalni, to nie tylko budowa obiektu, ale także utrzymanie linii przesyłowych pomiędzy miejscowościami. Naszym zdaniem należy wykonać audyt na podstawie którego zostanie wykonany projekt dla kanalizacji całej gminy. Jesteśmy na etapie zbierania informacji i opracowywania takiej koncepcji. Trzeba natomiast podkreślić, że jesteśmy społecznikami i nie stać nas na opracowanie projektu, który kosztuje kilkadziesiąt tysięcy zł.

Jako argument przeciwko wybudowaniu oczyszczalni wspominacie również o bliskości terenów Natura 2000...
Planowane miejsce budowy zbliżone jest do terenów Natura 2000, a co najważniejsze teren przy moście jest intensywnie uczęszczany przez naszych mieszkańców. Naszym zdaniem teren ten powinien być rozwijany rekreacyjnie, a nie blokowany oczyszczalnią. Generalnie nie możemy zrozumieć pomysłu budowy oczyszczalni ścieków w Bobrowicach, które od lat ma kanalizację i jest podłączone do oczyszczalni w Dychowie.

Uważacie, że działki naprzeciwko planowanej oczyszczalni nie zostaną sprzedane przez gminę?
Urząd bezskutecznie sprzedaje tereny budowlane na przeciwko planowanej oczyszczalni już od kilkunastu lat, więc tym bardziej nie należy lokalizować tego obiektu w tym miejscu. Stracą na tym obecni i przyszli właściciele nieruchomości, a rozwój naszej miejscowości w tym kierunku zostanie zatrzymany definitywnie. Zawsze jest wyjście z sytuacji i nie jest tłumaczeniem brak innej działki gminnej, ponieważ taką można odkupić z rynku a koszt będzie znikomy w porównaniu do skali inwestycji. A o tym, że oczyszczalnia nie pomoże w sprzedaży działek jest fakt, że jedna z pań chciała wybudować się tam i zamieszkać na starość. Wycofała się, gdy usłyszała o inwestycji. Na koniec chcę podkreślić, że naszą intencją jest znalezienie najlepszego w wykonaniu rozwiązania. Nie rozumiemy uporu wójta do zmiany decyzji. Może istnieją inne powody, dotyczące obecnego rozwiązania.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.