Obiecuję, że scen łóżkowych nie będzie!

Czytaj dalej
Fot. Archiwum
Filip Pobihuszka

Obiecuję, że scen łóżkowych nie będzie!

Filip Pobihuszka

„Sen o brązowych oczach” to najnowszy hit formacji disco polo, Bodzio Dance. O przygotowaniach do teledysku opowiada Tomasz „Bodzio” Bodak.

Czytałem na Twoim facebooku, że niedługo wybierasz się nad morze, kręcić kolejny teledysk. Jak w takim razie poszukiwania modelki?
Druga część poszukiwań...

To znaczy?
Wcześniej niby były dziewczyny chętne, ale szukałem takiej... bardziej naturalnej. No i dlatego jest druga część, bo chciałem, żeby to była dziewczyna stąd. Ale z tym jest ciężko. A bardzo chciałem, żeby była z Nowej Soli, Kożuchowa... z naszych okolic. Niestety jest to mało prawdopodobne, żeby znalazła się tu jakaś chętna, która spełniałaby wszystkie wymagania. Jakiś pech.

Więc będziesz musiał zadowolić się kimś z głębi Polski?
Tak, to chyba będzie jakaś dziewczyna ze stolicy, jakaś modelka.

Dziwne to wszystko zważywszy na fakt, że niektóre dziewczyny po występie w Twoich klipach zaczęły robić karierę...
Tak, zgadza się. Dwie takie dziewczyny były. Zagrały w dwóch moich klipach...

Których?
Jedna w „Seks to zdrowie” a druga w „Zakazanym Owocu”. No i widzisz, zagrały potem w teledyskach zespołów Mig i Afterparty. Jeden z nich ma z 40 czy 50 milionów odsłon, dziewczyna nie wyrabia się ze zleceniami.

Występ u Ciebie to niezła trampolina!
Można tak powiedzieć. Jeden na drugiego patrzy, obserwuje i potem zatrudnia te dziewczyny w swoich klipach. Wiele jest ładnych dziewczyn do teledysków. Ale czy im się uda potem dalej zaistnieć? To głównie zależy jaką promocję zrobi im piosenka.

A kiedy premiera Twojego klipu?
Dopiero w przyszłym tygodniu będę go kręcił...

No ale tak mniej więcej...
Hmm... Tak racjonalnie na to patrząc, to chyba druga połowa września.

Więc zapowiada się kolejny klip nad Bałtykiem?
Dużo było już klipów nad morzem i nie chcę kolejnego, ale Rogowo jest o tyle fajne, że jest tam też jezioro. I fajny hotel też znalazłem. Teraz chcę mało morza pokazać. No i to wszystko do piosenki, którą „testuję” już dwa miesiące. Nigdzie jeszcze nie była „wrzucana”, grałem ją tylko na żywo i ludzie dobrze się przy tym bawili. Dobry to prognostyk, zwłaszcza, że piosenki o oczach mają jakąś moc. Więc gdyby jeszcze jakaś dziewczyna o brązowych oczach chciała zagrać w teledysku, to do końca tygodnia może śmiało do mnie pisać! Obiecuję, że scen łóżkowych nie będzie!

Dziękuję.

Filip Pobihuszka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.