Jarosław Miłkowski

Od dziesiątek lat Pani Cierpliwie Słuchająca towarzyszy diecezji

21 czerwca 2014. Uroczyste obchody 25. rocznicy koronacji obrazu Fot. Dariusz Brożek 21 czerwca 2014. Uroczyste obchody 25. rocznicy koronacji obrazu
Jarosław Miłkowski

W tę niedzielę przypada uroczystość Najświętszej Maryi Panny z Rokitna. Po raz pierwszy będzie obchodzona w rocznicę koronacji obrazu. Sam 2017 to też rok jubileuszy. 45 lat temu na naszych ziemiach powstała diecezja.

To właśnie tu bije duchowe serce diecezji i regionu – mówił nam ks. Tadeusz Kondracki, zmarły osiem lat temu kustosz sanktuarium maryjnego w Rokitnie. W tę niedzielę odbędzie się tu uroczystość Najświętszej Maryi Panny z Rokitna – patronalne święto diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Po raz pierwszy będzie ono obchodzone w rocznicę koronacji obrazu Matki Boskiej Cierpliwie Słuchającej. Wizerunek Madonny papieską koroną został ozdobiony 18 czerwca 1989 roku. Pamiętacie ten dzień?

Do czasu wizyty papieża Jana Pawła II w 1997 r. w Gorzowie koronacja obrazu była bodaj największym zgromadzeniem ludzi w jednym miejscu. 28 lat temu w rokitniańskiej uroczystości uczestniczyło około 120 tysięcy pielgrzymów z Polski i z zagranicy! Kazanie wygłosił ks. kard. Józef Glemp, ówczesny prymas Polski.

„Z naszych rodzin, z naszych szkół, z naszej pracy tworzy się Ojczyzna. I to jest nadrzędna wartość, której nam nie wolno lekceważyć. Nie wolno jej lekceważyć nikomu. Ojczyzna trwa, Ojczyzna nas przetrwa, a my winniśmy coś dla niej uczynić. Koronujemy dzisiaj Matkę Najświętszą Rokitniańską z wiarą, że tak jak ustrzegła Orła Białego, tak strzec będzie naszych wartości” - mówił w trakcie homilii prymas.

Historia obrazu nie jest do końca znana. Wiadomo, że został namalowany na początku XVI w. na drewnie lipowym. Widnieje na nim popiersie Matki Bożej na złoconym tle. Charakterystyczne dla obrazu jest to, że postać Maryi ma odsłonięte ucho. To dlatego Matkę Boską Rokitniańską nazywa się też Cierpliwie Słuchającą. Obraz ma wymiary: 40 cm wysokości i 27 cm szerokości. Specjaliści uważają, że jego autorem mógł być jakiś mistrz pochodzący ze szkoły niderlandzkiej. Są jednak źródła, które wskazują na wpływy włoskie bądź też rosyjskie.

Do kogo należał obraz? Wiemy, że posiadała go mieszkająca na Kujawach rodzina Stawickich. Wizerunek Maryi został podarowany ks. Maciejowi Dąbrowskiemu. Ten sprzedał obraz rodzinie Rozdrażewskich, a Anna Rozdrażewska, wychodząc za mąż za Wacława Leszczyńskiego, wniosła go do rodziny jako wiano.

W 1624 r. córka Leszczyńskich Katarzyna wyszła za mąż i tym samym weszła do rodziny Opalińskich. W 1661 r. przekazała obraz swojemu synowi – Kazimierzowi Janowi Opalińskiemu, który był opatem cystersów w Bledzewie.

Opat początkowo trzymał obraz w pokojach klasztornych, ale pewnej nocy we śnie dostał napomnienie, by zadbać o kult Matki Boskiej. Przeniósł więc obraz do kaplicy klasztornej, gdzie modliło się przed nim coraz więcej wiernych.

Wierni dzięki modlitwie przed obrazem zaczynali otrzymywać wiele łask. Początkowo zakonnicy do relacji mieszkańców podchodzili bez entuzjazmu. Do czasu. Gdy śmiertelnie chory opat modlił się Matki Boskiej, też wyzdrowiał.

W 1669 r. Kazimierz Jan Opaliński zde-cydował, by przewieźć obraz do Rokitna i umieścić w kościele. Kult Matki Boskiej się rozprzestrzeniał, zaczęto nazywać ją Ro-kitniańską. W 1670 r. powołana przez biskupa poznańskiego komisja teologiczna zbadała prawdziwość uzdrowień i łask płynących z wizerunku Maryi. Efekt? Uznała obraz za cudowny.

Podczas wojny domowej w 1671 r. obraz trafił do królewskiego obozu w Lublinie. Tam podnosił morale polskich żołnierzy. Wtedy też po raz pierwszy – na rozkaz króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego – został przyozdobiony królewską koroną.

Patronką lokalnego Kościoła Matka Cierpliwie Słuchająca została 15 sierpnia 1946 r. Obraz w uroczystej procesji przybył do Gorzowa. Tu też nastąpiło oddanie administracji gorzowskiej Niepokalanemu Sercu Maryi.

O korony papieskie dla obrazu zabiegał bp Wilhelm Pluta, pierwszy ordynariusz gorzowski. Po jego śmierci zamierzenie to zrealizował bp Józef Michalik. Koronę wykonaną przez Antoniego Tyrałę z Poznania w kwietniu 1989 r. poświęcił papież Jan Paweł II.

Dotychczas odpust w Rokitnie odbywał się 15 sierpnia. Od tego roku będzie inaczej. Wczesną wiosną z watykańskiej Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przyszła zgoda, by uroczystość patronki diecezji mogła zostać przeniesiona na 18 czerwca, a więc na dzień, w który przypada rocznica koronacji.

– Od tego roku podkreślam: w każdej świątyni naszej diecezji będziemy modlić się przez wstawiennictwo Matki Bożej Ro-kitniańskiej – mówił na początku maja bp Tadeusz Lityński, dzisiejszy ordynariusz diecezji.

Tegoroczne święto diecezji przypada w czasie dwóch rocznic, jakie obchodzi właśnie Kościół na naszych ziemiach. To 45-lecie powołania do życia diecezji gorzowskiej oraz 25-lecie utworzenia diecezji zielonogórsko--gorzowskiej.

Wydarzenia sprzed kilkudziesięciu lat duchowni i świeccy wspominali 9 czerwca podczas konferencji w Archiwum Państwowym w Gorzowie.

– Nasza diecezja rodziła się długo i w bólach. Kościół ma bowiem taką praktykę, że jak następują zmiany terytorialne i nie są jeszcze ustabilizowane granice, stosuje zastępcze formy administracji kościelnej. Jest to administracja apostolska, ordynariat, a dopiero na końcu diecezja – mówił nam na konferencji bp Paweł Socha, przez wiele lat biskup pomocniczy, dziś biskup senior.
Po II wojnie światowej na naszych ziemiach ustanowiona została administracja apostolska. I tak było aż do 28 czerwca 1972 roku. Tego dnia papież Paweł VI wydał bullę „Episcoporum Poloniae Coitus”. Z obejmującej znaczną część Polski administracji gorzowskiej papież utworzył trzy diecezje: gorzowską, szczecińską i kołobrzeską.

Diecezja gorzowska była wówczas jeszcze większa niż dziś: sięgała aż po część Wielkopolski. 25 marca 1992 r. papież Jan Paweł II wydał jednak bullę „Totus Tuus Poloniae Populus”. Diecezja została wówczas okrojona, bo utraciła kościoły w okolicach Krzyża i Piły, a siedziba biskupa została przeniesiona z Gorzowa do Zielonej Góry.

– Abp Józef Michalik miał to w planach, gdyż jeden dzień w tygodniu urzędował w parafii św. Jadwigi w Zielonej Górze, do której przyjeżdżał z Gorzowa. Przyjmował tu księży, którzy przyjeżdżali z Głogowa i z terenów południowych. Przeniesienie siedziby ułatwiło działalność duszpasterską. Kiedyś robiliśmy 70-80 tys. km rocznie. Gdy trzeba było jechać z Gorzowa za Żary, to wychodziło 200 km. Teraz z Zielonej Góry najdalej jest w okolice Dobiegniewa. To około 140 km. Abp Michalik uważał, że Zielona Góra jest w centrum diecezji. Gdyby wzięło się cyrkiel i zakreśliło koło, łącznie z Piłą, to środek byłby w Świebodzinie. A jak odpada Piła, to ten środek przesuwa się do Zielonej Góry – mówi bp Paweł Socha.

A skąd wzięła się nazwa diecezji – zielonogórsko-gorzowska?

– Nie można było zrezygnować z Gorzowa, bo to przecież była siedziba początkowa – mówi bp Socha. – Po tym podziale i utworzeniu diecezji próbowano przeciwstawić wiernych biskupom, zwłaszcza Michalikowi. I to się nie udało. Gorzowianie zachowali się jak głęboko wierzący katolicy. Ze strony wiernych nie było uwag ani uszczypliwości. Z punktu widzenia wiary było to bardzo dojrzałe – dodaje biskup senior.

Koronacja obrazu Matki Boskiej Rokitniańskiej w 1989 r. to oczywiście niejedyne ważne wydarzenie w historii diecezji. Osiem lat później diecezja mogła się przecież cieszyć z wizyty Jana Pawła II w Gorzowie.

– Wobec ponad 2000-letniej historii Kościoła 45 lat to jest „tylko”, ale patrząc na dokonania, które obserwujemy i których jesteśmy uczestnikami, to jest to owocny czas. Tyle powstało dzieł diecezjalnych, było tyle wydarzeń. Diecezja zmieniła nie tylko nazwę, ale również zmieniło się oblicze Kościoła lokalnego – mówi bp Tadeusz Lityński, od 1,5 roku ordynariusz diecezji. Sam Kościół zielonogórsko-gorzowski też będzie się zmieniał. W ostatnich latach na kapłanów wyświęcanych jest co roku ledwie kilku diakonów i mogą oni nie być w stanie zastąpić odchodzących na emeryturę księży.

– Będzie nas czekała zmiana reorganizacyjna. Księża emeryci będą mogli pomagać, ale pewnie trzeba będzie zrezygnować z jakiejś godziny w parafii. To kwestia kilku lat – mówi nam bp Tadeusz Lityński.

Spadek powołań nie musi się jednak utrzymywać, wszak patronką diecezji jest Matka Boska Cierpliwie Słuchająca.

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny z Rokitna to patronalne święto diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Główne obchody będą miały miejsce w Rokitnie. Przewodniczyć im będzie kard. Gerhard L. Mueller, prefekt Kongregacji Doktryny Wiary.

O godz. 10 odbędzie się powitanie pielgrzymów i rozpocznie się nabożeństwo różańcowe. O 11 będzie montaż słowno-muzyczny o Rokitnie. O 11.30 litania do Matki Boskiej Rokitniańskiej. O 12 msza święta. Po mszy posiłek dla pielgrzymów, festyn rodzinny i koncert Siewców Lednicy.

Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.