Od lęku do agresji. O różnych obliczach depresji u dzieci. W Nowej Soli spotkali się przedstawiciele szkół i ośrodków pomocy

Czytaj dalej
Fot. Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak

Od lęku do agresji. O różnych obliczach depresji u dzieci. W Nowej Soli spotkali się przedstawiciele szkół i ośrodków pomocy

Eliza Gniewek-Juszczak

- Często zdarza się, że diagnozujemy już zaburzenia emocji dzieci w przedszkolach. Dlatego postanowiliśmy podjąć ten temat na konferencji - mówi Małgorzata Karimow, dyrektor nowosolskiej poradni psychologiczno-pedagogicznej.

Objawy depresji u dzieci i młodzieży to obniżony nastrój, utrata zainteresowań, zmiana snu, czyli za dużo lub za mało snu, zmiana apetytu, czyli jedzenie znacznie więcej lub znacznie mniej. Wczoraj w Nowosolskim Domu Kultury odbyła się konferencja „Różne oblicza depresji, od lęku do agresji”.

Problemy już w przedszkolach

- Województwo lubuskie ma bardzo wysoki wskaźnik na zachorowania depresyjne, szczególnie u dzieci i młodzieży. Często zdarza się, że diagnozujemy już zaburzenia emocji u dzieci w przedszkolach. Dlatego postanowiliśmy podjąć ten temat - wyjaśniła Małgorzata Karimow, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Nowej Soli. - Bardzo często zwracają się do nas rodzice z wnioskami o diagnozę ze względu na zaburzenia zachowania i emocji. To już nasza trzecia konferencja, która jest jedną z form wsparcia terapeutów, przedstawicieli sądów, opieki społecznej, szkół.

- Depresji dziecięcej i młodzieńczej towarzyszą zaburzenia lękowe i zaburzenia zachowań. Umłodszych dzieci na plan pierwszy wysuwa się niepokój, lęk separacyjny, silne domaganie się uwagi - opisywała prof. Iwona Grzegorzewska z Uniwersytetu Zielonogórskiego. - U starszych uczniów to niemożliwość odczuwania przyjemności, drażliwość, wybuchy złości, pogorszenie funkcjonowania w szkole, myśli i czyny samobójcze.

Sieroctwo - problem naszych czasów

Prof. Grzegorzewska podkreśliła, że w trudnym okresie dorastania, młodzież musi się zmierzyć z wieloma zadaniami. Jednym z najtrudniejszych jest to: jak być blisko z rodzicami, a jednocześnie daleko. - To jest bardzo trudne. Do tego dochodzą zmiany hormonalne. Poza tym młodzież musi szybko dojrzewać, w wieku 16 muszą podejmować decyzje dotyczące przyszłości zawodowej - mówiła. Profesor Grzegorzewska zwróciła też uwagę, na to, że mało jest dzisiaj realnych, bliskich więzi, bo młodzież głównie funkcjonuje w mediach społecznościowych: - Bliska więź niestety jest trudniejsza do zdobycia i realizowania, i to też utrudnia radzenie sobie z różnymi sytuacjami. Coraz większe są oczekiwania i wymagania, które świat dorosłych stawia młodym ludziom

Jedną z przyczyn depresji dzieci jest zarobkowa emigracja rodziców.

- Wśród dzieci zostawionych pod opieką dziadków jest problem więzi rodzinnych. Często dziadkowie mówią, że całą złość dzieci kierują na dziadków, którzy się nimi zajmowali i wychowywali. Następuje odrzucenie dziadków, dzieci nie mogą sobie ułożyć relacji z rodzicami - wyjaśnia Małgorzata Karimow.

Licealiści narażeni na depresję

Okazuje się, że szczególnie narażeni na depresję są uczniowie liceów ogólnokształcących. - Jesteśmy wolni od innych problemów wychowawczych, ale właśnie ten problem jest aktualny. Staramy się we współpracy z poradnią i rodzicami ustalać indywidualne rozwiązania dla każdego z uczniów. Mieliśmy w ubiegłym roku takie przypadki. Myślę, że dzięki zrozumieniu i współpracy i dzięki wspólnym wypracowanym metodom radzenia sobie z tym problemem, udało nam się po części pokonać te kłopoty i umożliwić młodzieży ukończenie z sukcesem liceum i zdanie matury - powiedziała GL Aleksandra Grządko, dyrektor liceum ogólnokształcącego.

Dyrektor CKZiU „Elektryk” w Nowej Soli Grzegorz Kőnigsberg podkreślił, że depresja dotyczy w dużej części młodzieży, ale też nauczycieli.

- Przyznanie się do depresji, przez te osoby uznawane jest za swoją, prywatną porażkę. Nie chcą się przyznawać do słabości, to im przychodzi z trudnością. A to jest choroba ciężka, która doprowadza do wielu tragicznych rozwiązań. Człowiek musi sam zrozumieć, że jest chory i się przyznać - apeluje dyrektor.

Eliza Gniewek-Juszczak

Opisuję to, co dzieje się w powiecie nowosolskim, ale także to, co dotyczy mieszkańców całego województwa lubuskiego. Ciekawią mnie przepychanki polityczne, przemiany gospodarcze w regionie i emocjonują ludzkie sprawy. Piszę o religii, ale też tym, co się buduje. Lubię odkrywać ciekawostki Nowej Soli, Kożuchowa, Otynia, Bytomia Odrzańskiego i Nowego Miasteczka oraz wielu innych miejscowości. Publikuję artykuły w Gazecie Lubuskiej oraz na portalach www.gazetalubuska.pl i www.nowasol.naszemiasto.pl.
Chętnie napiszę o Twojej sprawie, wydarzeniu, które organizujesz lub sukcesie, którym chcesz się pochwalić.
Skończyłam filologię polską w Zielonej Górze i dziennikarstwo w Poznaniu. W Gazecie Lubuskiej pracuję od 2016 r.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.