Od ponad 20 lat walczy o to, aby jej piwnica nie była zalewana

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik

Od ponad 20 lat walczy o to, aby jej piwnica nie była zalewana

Łukasz Koleśnik

Pani Halina Gabiga z Radnicy przyznaje, że nie ma już siły. Fundamenty jej domu właściwie stoją na wodzie. Od lat nie znaleziono rozwiązania problemu

Zaraz po wejściu przez próg domu w nozdrza uderza zapach wilgoci i stęchlizny. - A mam pootwierane okna. Proszę sobie wyobrazić co by było, gdyby wszystkie były zamknięte - wita nas pani Halina.

Mieszkanka Radnicy opowiada o swoim wieloletnim problemie. - Pisałam chyba do wszystkich. Zwracałam się do gminy, do poprzedniego oraz do obecnego starosty. To trwa już dziesiątki lat - podkreśla kobieta. Problem z zalewanym budynkiem zaczął się w latach 90-tych. - Dom leży blisko stawu, który należy do jednego z mieszkańców. Fundamenty praktycznie stoją w wodzie - załamuje ręce pani Halina.

W kuchni zalegają konfitury, farby oraz wiele innych przedmiotów. - To wszystko powinno być w piwnicy, ale jest tam straszna wilgoć i wszystko gnije - opowiada mieszkanka Radnicy. Ponadto w piwnicy znajduje się dziura, a zaraz pod podłogą, ok. 10 centymetrów niżej stoi woda. - Zdarza się, że poziom jeszcze bardziej się podnosi i piwnica jest zalewana - opisuje pani Halina. Dodaje również, że przez wilgoć w rodzinie często chorują. - Cały czas jakiś kaszel, grypa. Ile można tak żyć? Syn cały czas na zwolnieniach lekarskich, bo choruje i nie może pracować - denerwuje się radniczanka.

Kobieta sądzi, że problemem jest pobliski staw. - Uważam, że gdyby właściciel zrobił staw głębinowy, to nie byłoby żadnych problemów. Obecnie woda jest po prostu za wysoko, o czym informowałam prawdopodobnie wszystkie okoliczne urzędy. Tyle lat i nic - mówi.

Dopytaliśmy pracowników starostwa czy można jakoś rozwiązać problem zalewanego budynku w Radnicy. - Zleciliśmy opracowanie opinii technicznej przez rzeczoznawcę. Powinna zostać ona wykonana w sierpniu - informuje Monika Sobolewska.

Od mieszkanki Radnicy dowiadujemy się, że już wcześniej odbywały się oględziny budynku. - I to wielokrotnie, ale nie wydano żadnych decyzji - zaznacza pani Gabiga. W starostwie podkreślają jednak, że w sierpniu sytuację oceni specjalista. - Wtedy dopiero będziemy mogli rozmawiać o tym co można zrobić - mówi Sobo-lewska. Być może problem rozwiązałoby wykonanie izolacji budynku. Panią Halinę na to jednak nie stać. - Dom jest stary, wykupiłam go od gminy, która go nie remontowała. Nie mam pieniędzy, aby go zmodernizować. Ponadto ta woda jest zaraz pod podłogą w piwnicy. Ściany są wilgotne nawet przy grzejnikach. Taka izolacja nie pomoże - stwierdza.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.