Leszek Kalinowski

Odra też jest OK

Jaka przyszłość czeka miasto? Nasi Czytelnicy chcą m.in., by Zielona Góra wykorzystała fakt, że teraz leży nad Odrą Fot. Mariusz Kapała Jaka przyszłość czeka miasto? Nasi Czytelnicy chcą m.in., by Zielona Góra wykorzystała fakt, że teraz leży nad Odrą
Leszek Kalinowski

Zdaniem naszych Czytelników powinniśmy postawić na zdrowie, nowe drogi i... rzekę, którą pozyskaliśmy.

Kamila B.: - Chciałabym, żebym za pięć lat nadal mieszkała w Zielonej Górze. Obecnie studiuje i obawiam się, że nie znajdę tu dobrze płatnej pracy. Nie chcę siedzieć na kasie w markecie, bo nie po to kształce się tyle lat. Chciałabym pracować w sympatycznej atmosferze, godne zarabiać. Tymczasem na razie Zielona Góra niewiele oferuje. Choć to fajne miasto i po pracy jest gdzie się zrelaksowąć. Gdyby tak jeszcze deptak prawdziwe ożył m.in. za sprawą nowych klubów, kawiarni obrotowej w Złotym Domu. Przydałyby się jeszcze jakieś atrakcyjne SPA. Bo tego mi tutaj brakuje. Liczę, że za pięć lat zmienią się drogi, łatwiej będzie jeździć po mieście rowerem i szybciej wylecieć stąd samolotem w różne części Europy. Tego życzę mojemu miastu.

Kazmierz K.: - Zielona Góra za pięć lat będzie miała wiele placówek dla seniorów, będzie tężnia, ulgowy basen każdego dnia, darmowe sale relaksu, masażu, lodowisko. Wszystko po to, by mieszkańcy czuli się zdrowsi. łatwiej się będzie dostać do lekarza specjalisty. Szpital będzie przypominał ten z Leśnej Góry, w sensie opieki i zaangażowania lekarzy, pielęgniarek. Marzenia? Być może. Ale naprawdę chciałbym, żeby tak właśnie było.

Grzegorz.: - Zielona Góra za pięć wcale sie tak nie zmieni. To zbyt mało czasu, żeby nagle miasto zrobiło się jakieś super. Owszem, będą teraz duże unijne pieniądze, dzięki którym na pewno uda się wyremontować parki, skwery, drogi, postawić kilka obiektów. Ale nie znaczy to, że nagle Zielona Góra stanie się zupełnie innym miastem. Nawet w ciągu ostatnich 20 lat niewiele się przecież zmieniło. Powstał basen, droga przez park, wybudowano parę nowoczesnych budynków w kapusach uniwersyteckich, zaadaptowano kino na planetarium czy Lumel na Centrum Przyrodnicze. Ale czy to tak dużo? Dom Towarowy przez lata straszy swoim wyglądem. Dworzec PKP nawet po modernizacji wygląda jak staroświecko i skromnie, Przez te lata nie było jakiś spektakularnych inwestycji, które spowodowałyby, że miasto stało się nowoczesne, oryginalne. Nawet szklanych biurowców mamy niewiele....

Ewa
: Mam nadzieję, że za pięć lat powietrze nad Zieloną Górą będzie naprawdę czyste i zdrowe. Ludzie nie będą już palić byle czym. Miasto stanie się jeszcze bardziej zielone, ekologiczne.

Tomasz U.: Uważa, że za pięć lat powinniśmy mieć w mieście nie tylko nowoczesne Centrum Matki i Dziecka, ale nowy miejski szpital. Bo ten, który jest obecnie, nie wygląda za dobrze. Szkoda wkładać tam kolejne miliony, niewiele można już tam zmienić.

Karolina.: Chciałabym, żeby za pięć lat nie tyle zmieniło się miasto, co mieszkańcy. Żeby stali się bardziej otwarci, gościnni, tolerancyjni. I żeby mozna było bez żadnych obaw przejść się nocą po mieście.

Teresa: Przede wszystkim potrzebna jest strategia rozwoju wielkiej Zielonej Góry. Bo wydaje mi się, że dziś nie ma na nią pomysłu. Trzeba jasno określić, gdzie mają być bloki, gdzie domki jednorodzinne, gdzie fabryki, parki i inne miejsca rekreacji, nowe drogi, sklepy i punkty usługowe. Mieszkańcy powinni wiedzieć, czego w przyszłości mogą się spodziewać w swojej okolicy.

Wanda Sz.: Może warto bardziej wykorzystać fakt, że teraz miasto leży nad Odrą? Stworzyć miejsca rekreacyjne, sportowe...
Paweł: Mnie najbardziej zależy na tym, by w mieście było więcej mieszkań na każdą cenę. I by śmy wszyscy tu wreszcie zaczęli porządnie zarabiać.

Filip M: Chciałbym, żeby za pięć lat deptak stał się klimatyczny i był w jednym stylu, bo dziś panuje tu totalny bałagan. Inaczej wygląda Żeromskiego, inaczej Kupiecka, a jeszcze inaczej al. Niepodległości. A przecież to wizytówka miasta. Powinna być atrakcyjna, mieć klasę. Żeby wszyscy się nią zachwycali. Dlatego trzeba zrobić wszystko, by deptak był jak magnes i przyciągał tu wielu ludzi.

Leszek Kalinowski

Jestem dziennikarzem działu informacyjnego. W "Gazecie Lubuskiej" pracuję od 1991 roku. Najczęściej poruszam tematy związane z Zieloną Górą i oświatą (przez lata prowadziłem strony dla młodzieży "Alfowe bajerowanie" - pozdrawiam wszystkich Alfowiczów rozsianych dziś po świecie). Z wykształcenia jestem magistrem filologii polskiej. Ukończyłem też dziennikarstwo oraz logopedię, a także podyplomowe studia "Praktyczne aspekty pozyskiwania funduszy unijnych".


Dziś zajmuje sie sprawami, dotyczącymi Zielonej Góry i regionu, zwłaszcza interesuja mnie tematy, związane z: 


- budową Centrum Zdrowia Matki i Dziecka, 


https://gazetalubuska.pl/jak-zmienia-sie-centrum-zdrowia-matki-i-dziecka-w-zielonej-gorze-kiedy-zakonczenie-prac/ar/c1-14995845


- rozwojem Uniwersytetu Zielonogórskiego, w tym m.in, medycyny, 


https://gazetalubuska.pl/zielona-gora-mistrzostwa-polski-w-szyciu-chirurgicznym-studentow-medycyny-zdjecia-wideo/ar/c1-14620323


- rozbudową Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, 


https://gazetalubuska.pl/ale-sie-dzieje-w-szpitalu-uniwersyteckim-zobacz-jak-sie-zmieniaja-rozne-obiekty/ar/c14-15111792


- inwestycjami oświatowymi i poziomem nauczania w szkołach, 


https://gazetalubuska.pl/egzamin-osmoklasisty-z-jezyka-polskiego-za-nami-zobacz-jak-bylo/ar/c5-15028564


- komunikacją miejską i elektrycznymi autobusami. 


https://gazetalubuska.pl/zobacz-jak-zmienia-sie-centrum-przesiadkowe-zdjecia/ga/13729844/zd/32684686


W wolnej chwili lubię popływać, jeździć na rowerze, obejrzeć spektakl teatralny, posłuchać koncertu, zwiedzać mało znane miejsca, poznawać nowych ludzi, od których czerpię wiele pozytwynej energii. 


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.