Ogrodnik już będzie, teraz bój o architekta

Czytaj dalej
Fot. Marek Białowąs
Marek Białowąs

Ogrodnik już będzie, teraz bój o architekta

Marek Białowąs

Wkrótce w Zielonej Górze będzie miejski ogrodnik. Aktywiści domagają się też powołania stanowiska architekta, który dbałby o obraz miasta.

Do 29 stycznia magistrat czeka na podania od osób, które chciałyby objąć funkcję miejskiego ogrodnika. To nowe stanowisko w urzędzie, o które miejscy aktywiści walczyli już od dawna.

- Dotychczas zielenią miejską zajmował się pracownik Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej - mówi Barbara Marcinów z ruchu miejskiego Obywatele Zielonej Góry. - Myślę, że władze miasta zdecydowały się na powołanie tego stanowiska z myślą o pieniądzach z Unii Europejskiej z nowej perspektywy na lata 2014 - 2020, o które będzie trzeba powalczyć. To duże wyzwanie i ZGKiM nie udźwignąłby tego zadania.

Miejski ogrodnik ma według magistratu zajmować się m.in. nadzorem nad planowaniem i projektowaniem terenów zieleni miejskiej i opracowywać strategię rozwoju oraz utrzymania przestrzeni publicznych. Dziś nie wiadomo jeszcze, jak dużo jest osób zainteresowanych objęciem nowej funkcji. Po otwarciu ofert magistrat przewidział rozmowy z kandydatami, w której przedstawią oni własne koncepcje zagospodarowania terenów zieleni miejskiej.

- Architekt powinien być, a przy Gazowni mogłoby powstać coś ekstra - zauważa Bogusław Domagała z Zielonej Góry.
Marek Białowąs - Architekt powinien być, a przy Gazowni mogłoby powstać coś ekstra - zauważa Bogusław Domagała z Zielonej Góry.

- Jak dotąd nie udało się natomiast przekonać władz miasta o potrzebie powołania architekta miejskiego - mówi Joanna Liddane, prezes Zielonogórskiego Towarzystwa Upiększania Miasta. - We wrześniu zeszłego roku wystosowaliśmy petycję w tej sprawie do prezydenta Janusza Kubickiego. Odpowiedź odmowną otrzymaliśmy w tym miesiącu. Zależy nam, żeby nasza mała ojczyzna była piękna, żeby nasi potomkowie byli z niej dumni. Bez miejskiego architekta to się nie uda. Właściwie to powinien być cały zespół niezależnych od prezydenta architektów i urbanistów, bo obecne biuro planowania przestrzennego nie ma żadnej mocy decyzyjnej. Teraz miasto projektowane jest bardziej dla aut, mało się myśli o przestrzeni dla ludzi.

- Nie ma planów powołania architekta miejskiego. Funkcja taka nie istnieje w ustawie o samorządzie gminnym - wyjaśnia Monika Wiśniewska, kierowniczka biura prezydenta. - Planowaniem przestrzennym zajmuje się u nas biuro urbanistyki i planowania w zespole interdyscyplinarnym, gdzie pracują osoby wykształcone zarówno w kierunku urbanistycznym, architektonicznym, jak i gospodarki przestrzennej. Miejscowe plany dla całego miasta opracowują właśnie ci specjaliści.

J. Liddane zapowiada jednak dalszą walkę o zmianę sposobu planowania miasta. - W takich miastach jak Wrocław czy Toruń miejscy architekci już działają - mówi. - W czwartek konferencja na ten temat odbyła się w Gorzowie. My również chcemy podobną imprezę zorganizować w Zielonej Górze. Może ona przekona urzędników do innego myślenia.

Marek Białowąs

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.