Ojcostwo dawniej i dzisiaj. Czy surowy ojciec to minione czasy?

Czytaj dalej
Eliza Gniewek-Juszczak

Ojcostwo dawniej i dzisiaj. Czy surowy ojciec to minione czasy?

Eliza Gniewek-Juszczak

Historycy przekonują, że zapracowany ojciec był już dawno, to wtedy nie miał okazji na wychowywanie dzieci. Dopiero dzisiaj ma na to czas.

Miłośnik historii Piotr Nowakowski z Nowej Soli chciałby przeczytać w GL o tym, jak dzieci były wychowywane 130 - 200 lat temu, a jak obecnie. – W całej Europie był podobny model wychowania, chociaż zdarzały się przypadki drakońskich metod, takich jak kary cielesne – zapowiedział temat.

Po odpowiedzi udaliśmy się do badaczy historii. – Na pewno relacje między rodzicami, a dziećmi były związane z sytuacją ekonomiczną rodziny. Inaczej było w bogatomieszczańskich, drobnomieszczańskich, a inaczej w rodzinach szlacheckich, a także w chłopskich – zaczyna opowieść dyrektor Muzeum Miejskiego w Nowej Soli dr Tomasz Andrzejewski. – Nie można generalizować, ale powiem, że na podstawie badań, które prowadziłem na przykładzie szlachty XVI-wiecznej, ojciec był najważniejszą postacią w rodzinie. Jego zadaniem było przede wszystkim zapewnienie rodzinie ciągłości biologicznej.
W rodzinach szlacheckich bywało po kilkanaścioro dzieci. Zdarzały się dzieci z dwóch - trzech małżonek, dlatego, że śmiertelność była bardzo duża. Dzieci, które dożywały wieku dorosłego, było ich tylko kilkanaście procent. Śmierć była powszechna. Dzieci bardzo często umierały.

Jaki był ojciec kiedyś? Sprawdź w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej oraz z wydaniu PLUS.

Eliza Gniewek-Juszczak

Opisuję to, co dzieje się w powiecie nowosolskim, ale także to, co dotyczy mieszkańców całego województwa lubuskiego. Ciekawią mnie przepychanki polityczne, przemiany gospodarcze w regionie i emocjonują ludzkie sprawy. Piszę o religii, ale też tym, co się buduje. Lubię odkrywać ciekawostki Nowej Soli, Kożuchowa, Otynia, Bytomia Odrzańskiego i Nowego Miasteczka oraz wielu innych miejscowości. Publikuję artykuły w Gazecie Lubuskiej oraz na portalach www.gazetalubuska.pl i www.nowasol.naszemiasto.pl.
Chętnie napiszę o Twojej sprawie, wydarzeniu, które organizujesz lub sukcesie, którym chcesz się pochwalić.
Skończyłam filologię polską w Zielonej Górze i dziennikarstwo w Poznaniu. W Gazecie Lubuskiej pracuję od 2016 r.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.