Okiem Jerzego Stuhra: Magia wspólnoty w ciemnej sali kinowej

Czytaj dalej
Fot. Przemyslaw Swiderski
Jerzy Stuhr

Okiem Jerzego Stuhra: Magia wspólnoty w ciemnej sali kinowej

Jerzy Stuhr

Ile razy mam możliwość uczestniczenia w jakimś filmowym festiwalu, to myślę o tym, że coraz mniej jest takich widzów, na których działa jeszcze naturalna magia kina. Taka bez kalkulacji. Może dlatego że festiwale to szalona giełda, a magia wymaga spokoju?

Na pewno działania i emocje festiwalowe są bardziej skomplikowane. Z magią są związani przede wszystkim artyści, oni marzą o tym, aby ich film zadziałał swoimi wszystkimi wartościami, a widz, nawet taki, który właśnie ogląda na festiwalu pięć filmów dziennie, żeby poddał się sile emocjonalnej i doskonałości artystycznej. Ale przecież na festiwalach jest jeszcze kilka innych „wyścigów”. Ścigają się producenci, walczą dystrybutorzy filmowi, a oni kierują się zupełnie innymi zasadami. Raczej zbliżonymi do planowanych i możliwych sukcesów kasowych.

Ale to, że na naszych oczach zmienia się sprawa kontaktu filmu z widzem, to prawda. Mam przykład, który mnie zaskoczył. Oto na najstarszym festiwalu europejskim, czyli w Wenecji, nagrodzony został Złotym Lwem bardzo ściszony, niemal intymny w klimacie film meksykańskiego twórcy Alfonso Cuarona „Roma”. Czarno-biały, jakby będący wyznaniem, bardzo dobrze przyjęty, piękny. Ale widz, prawdziwy widz, który może czeka na filmy nagrodzone na najstarszym w Europie, zasłużonym festiwalu, tego akurat filmu w kinie nie zobaczy. To jest jakaś rewolucja! Nie „jakaś”: to jest rewolucja!

Pozostało jeszcze 72% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Jerzy Stuhr

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.