Ostatni Stalin w Polsce po cichu zniknął z tablicy na cmentarzu w Cybince
Z cmentarza żołnierzy radzieckich w Cybince zniknęła tablica z wizerunkiem Stalina. Ostatnia w kraju! Mało który z mieszkańców to zauważył...
Przy wejściu do jednego z dwóch wojennych cmentarzy w Cybince od 70 lat była tablica z podobizną sowieckiego dyktatora Józefa Stalina. Pod wizerunkiem generalissimusa czytaliśmy: Nasza sprawa jest słuszna. Zwyciężyliśmy.
Tablica od lat wywoływała emocje. W grudniu ubiegłego roku pisaliśmy w „GL” o apelu Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Instytutu Pamięci Narodowej i innych, żeby tablicę zdjąć. Ponad miesiąc temu 25 sierpnia służby wojewody tablicę zdjęły i zastąpiły inną, z napisem: Na tym cmentarzu spoczywa 575 oficerów Armii Czerwonej 1 Armii Pancernej Gwardii i 33 Armii 1 frontu ukraińskiego poległych w bojach na linii Odry w okresie od lutego do maja 1945 roku w walce z Niemcami.
W Cybince mało kto zwrócił uwagę na zmianę. W czwartek, 29 września, z kilkunastu zagadniętych przez nas osób, tylko cztery wiedziały, że Stalina już nie ma. - Nie wiem. Dawno tam nie byłam, ale uważam, że dobrze się stało. Bohaterów trzeba pokazywać, ale tych co się źle zasłużyli, nie trzeba promować - mówiła Joanna Kondarewicz.
- Nie wiedziałem, że ściągnięto tablicę, jakoś cicho o tym było. Za stary jestem, żeby to oceniać. Ale mnie tam chyba Stalin nie przeszkadzał - stwierdził Kazimierz Wajroch, 80-latek z Cybinki. - Ja wiem, że zdjęli, ale jeszcze nie czytałem nowej tablicy. Kiedyś protestowaliśmy, żeby nie ściągano, bo to tak, jakby się historię niszczyło - mówi Jan Pawiński.
Kiedyś protestowaliśmy, żeby nie ściągano, bo to tak, jakby się historię niszczyło
- Zawsze, kiedy tędy przechodziliśmy, denerwowaliśmy się widokiem dyktatora. Ciekawe tylko, czy Rosjanie o tym wiedzą, bo może być nieciekawie... Co jakiś czas przyjeżdżają tutaj z konsulatu i robią zdjęcia. Mogą się zdziwić - mówiło małżeństwo z Cybinki (nie chciało nazwiska w gazecie).
Urząd wojewódzki informuje, że Rosjanie wiedzą o zmianie tablic. - Wymiana była jednym z wielu projektów związanych z inwestycjami i remontami finansowanymi każdego roku przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa - mówi Jolanta Krynicka z urzędu wojewódzkiego w Gorzowie.
- Gmina przyjęła obowiązki, ale tylko w utrzymaniu czystości, koszeniu trawy itp. Na to dostajemy pieniądze. Wojewoda jest jedynym organem, żeby coś zmienić na tych cmentarzach. Kiedyś był pomysł, żebyśmy to my byli projektodawcą nowej tablicy. Nie chciałbym brać odpowiedzialności za to, co miało by tam być napisane. Cmentarz jest bardzo ważnym miejscem w Cybince. Wpisał się w nasz krajobraz. Nie wyobrażam sobie, żeby go nie było. Pewnie wielu mieszkańców myśli tak samo - mówi burmistrz Marek Kołodziejczyk.
W latach 2011-2016 wojewoda przeznaczył na utrzymanie cmentarzy w Cybince 191 tys. zł. Rada ochrony pamięci dała jeszcze prawie 354 tys. zł.