Pacjent: Mam chodzić ze złamaną ręką 10 dni. To jest niedorzeczne!
Pojechałem do szpitala ze złamaną ręką. Okazało się, że musi być operowana. Tak się wszystko złożyło, że do dzisiaj chodzę z połamaną ręką, a termin operacji mam dopiero na 14 marca - poinformował nas Paweł Nowak z Górzycy.
Była niedziela. Pan Paweł jechał rowerem do szwagra. Niefortunnie najechał na krawężnik i się przewrócił. Ból ręki był tak potworny, że kolega zawiózł go do szpitala w Słubicach. Tam zrobiono mu prześwietlenie ręki. Diagnoza: złamanie przedramienne dwóch kości.
- Nie miałem ubezpieczenia. Za badanie zapłaciłem 320 zł, a szykowały się kolejne koszty. Lekarz powiedział, że jeśli zostanę w szpitalu, to za operację będę musiał zapłacić. Przeraziłem się, bo to koszt 5 tys. zł - opowiada pan Paweł. - Postanowiłem więc, że lepiej wrócę do domu, w poniedziałek załatwię ubezpieczenie i wrócę do szpitala na operację.
Czytaj więcej:
- Dlaczego pacjent czeka 10 dni na operację? Co mówi szpital?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień