Pacjentka alarmuje, szpital w Gorzowie wyjaśnia

Czytaj dalej
Fot. Jakub Pikulik
Anna Chreptowicz

Pacjentka alarmuje, szpital w Gorzowie wyjaśnia

Anna Chreptowicz

- Dlaczego szpital w Gorzowie od lipca nie będzie już wykonywał zabiegów u chorych na AMD? - pyta nas Czytelniczka. Wyjaśniamy.

„Zwracam się do pani - w imieniu swoim i ludzi chorych na AMD (zwyrodnienie starcze plamki żółtej - red.) - z gorącą prośbą, aby ponownie zajęła się pani tym tematem. Ta choroba nie pozwala na czekanie. Może uda się wyjaśnić, dlaczego szpitale w Żarach i Kostrzynie nie prowadzą już takiego leczenia, a szpital w Gorzowie ma je zaniechać już w lipcu tego roku? Leczenie AMD w naszym województwie prowadzą obecnie tylko szpitale w Zielonej Górze i Gorzowie. Nie wszyscy mieli szczęście dostać się do programu. Bardzo wiele osób, szczególnie starszych, dotkniętych tą groźną chorobą, pozostawiono samym sobie. Pozwala się tak po prostu, aby traciły wzrok, chociaż jest skuteczna metoda leczenia” - taki mail przysłała do naszej redakcji Czytelniczka Bożena z Zielonej Góry, której mama nie zakwalifikowała się do programu zabiegów.

Dlaczego pozawala się, aby starsze osoby tak po prostu traciły wzrok?

AMD to współcześnie najczęstsza przyczyna ślepoty na świecie. Choroba nieuleczalna. Ale dzięki specjalnym iniekcjom można zahamować jej rozwój. Do niedawna pacjenci z naszego regionu mieli do wyboru cztery szpitale, w których realizowano zabiegi na NFZ: w Żarach, Kostrzynie nad Odrą, Gorzowie i Zielonej Górze. Aby dostać się na leczenie, wystarczyła diagnoza okulisty i skierowanie. Od tego roku w życie wszedł jednak Program Leczenia AMD, który - mimo że miał usprawnić terapię - dodatkowo ją skomplikował. Aby dostać się do programu, pacjent musi przejść przez skomplikowaną procedurę.

W skrócie: okulista zleca specjalistyczne badania, wyniki wysyłane są do specjalnej komisji w Lublinie, która decyduje, czy pacjent się kwalifikuje, czy nie. Zmniejszono też pieniądze przeznaczone na leczenie, przez co część placówek (w tym w Żarach i Kostrzynie) nie przedłużyło kontraktów z NFZ. Bo zwyczajnie to się nie opłacało. I to jest odpowiedź na pierwsze pytanie naszej Czytelniczki.

O odpowiedź na drugie poprosiliśmy zarząd szpitala w Gorzowie. Chcieliśmy się dowiedzieć, dlaczego iniekcje będzie realizował jedynie do lipca. Okazało się jednak, że doszło do nieporozumienia. - Prezes naszego szpitala podpisał aneks do kontraktu z NFZ do końca czerwca, ale roku 2017. Do tego czasu wszystkie zabiegi robione są jak dotychczas - tłumaczy Agnieszka Wiśniewska, rzeczniczka Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie. I dodaje, że nie wie, skąd wzięła się data lipiec 2016 roku.

W Zielonej Górze pacjenci zapisywani są na zabiegi w momencie, gdy do szpitala wpłynie decyzja od komisji w Lublinie. Nie otrzymaliśmy informacji, jak długo trzeba czekać na iniekcję.

Anna Chreptowicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.