Pływania możesz nauczyć się w każdym wieku. Grunt to wiara w siebie
- W garniturach to my możemy pokazywać się w pracy. Po tej pracy przebieramy się, czepki na głowy i wskakujemy do wody - mówi bydgosko-podbydgoska ekipa pływaków.
Policjant, strażnik miejski, prezes, przedstawiciele handlowi, informatyk, analityk, student, trener personalny, kilku emerytów i ratowników wodnych. To oni stanowią ekipę pływaków-zapaleńców amatorów.
- Pochodzimy z Bydgoszczy i okolic, tych bliższych i dalszych (choćby Kaczory i Jeziorki) - mówi Tomasz Spychalski, nieformalny prezes ekipy, której nazwa, także na razie nieformalna, brzmi „Grupa Woda”.
- Do 35. roku życia pływałem tyle o ile. Właściwie to unosiłem się na wodzie. Postanowiłem się poprawić w tej kwestii.
Nie uczęszczał na zajęcia dla początkujących. Indywidualnych lekcji z trenerem też sobie nie wykupił. - Zacząłem oglądać filmiki na Youtube dotyczące nauki pływania - opowiada prezes. - Potem sam ćwiczyłem na basenie i nagrywałem moje treningi. Następnie analizowałem, co robię dobrze, a co źle.
Inni członkowie grupy również sami uczyli się pływać, ale systematyczną pracą poprawiali technikę i kondycję. - Nie wszyscy mają bogatą przeszłość sportową - podkreśla mężczyzna. - Wielu to ludzie, którzy po prostu lubią sport i miło spędzać czas. Wspólne wyjazdy to doskonała integracja i rywalizacja. Ta pozytywna.
Zapraszamy do czytania pełnej wersji artykułu o ekipie pływaków-zapaleńców amatorów z Bydgoszczy i okolic.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień