Czesław Wachnik, pn

Po latach oczekiwań budujemy łącznik

Mamy nadzieję, że obok nowej drogi pojawią się również jakieś ścieżki rowerowe. Bardzo lubimy tą formę spędzania wolnego czasu. Do tej pory jeździliśmy Fot. Paweł Nijaki Mamy nadzieję, że obok nowej drogi pojawią się również jakieś ścieżki rowerowe. Bardzo lubimy tą formę spędzania wolnego czasu. Do tej pory jeździliśmy w innych rejonach miasta. Teraz chcielibyśmy zobaczyć ścieżkę z naszego okna - mówią Jan i Alicja Kamińscy.
Czesław Wachnik, pn

Zamiast objeżdżać pół Zielonej Góry, szybko i sprawnie dojedziemy do węzła na S3, a stamtąd do Trasy Północnej i marketów.

Z połączenia z ekspresówką S3 cieszy się Adam Nowański. - Wreszcie nie będę musiał nadkładać drogi i jeździć dookoła. Mam nadzieję, że prace skończą się szybko. Chociaż znając zapał naszych drogowców, to nie mam takiej pewności - stwierdza pan Adam.

Nadzieję na szybkie zakończenie prac ma również Emila Adamiec. - Mieszkam na osiedlu Mazurskim. Wierzę, że wszystko szybko się zakończy. A te wielkie koparki pojadą dalej i nie będą hałasowały pod moimi oknami - mówi pani Emilia.

Państwo Kamińscy natomiast liczą, że obok nowej drogi powstaną również ścieżki rowerowe. - Jeździmy często na wycieczki, ale do tej pory wybieraliśmy inne rejony miasta. Mamy nadzieję, że będziemy mogli pojeździć również w tej okolicy - mówi Jacek Kamiński.

Historia łącznika, którym z osiedla Pomorskiego dojedziemy szybko do ekspresowej S3, liczy już wiele lat. Otóż w 2008 roku delegacja z prezydentem Januszem Kubickim zawitała do Warszawy, do siedziby Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, by dogadać się w sprawie budowy wjazdu z osiedla Pomorskiego na S3. Drogowcy nie chcieli się jednak na taki wjazd zgodzić, argumentując to bezpieczeństwem. Między węzłami Zielona Góra Północ a Zielona Góra Południe, czyli wjazdem na Trasę Północną oraz do Raculi jest niespełna 4 km, stąd budowa jeszcze jednego wjazdu i zjazdu znacznie pogorszyłaby bezpieczeństwo jazdy. Na drogach ekspresowych wjazdy nie powinny być zbyt blisko. Pojazdy osiągają bowiem zbyt duże prędkości. Jednak po dyskusji zgodzono się na budowę łącznika, którego początek zaczynałby się na węźle północnym i który dochodziłby do Szosy Kisielińskiej. To nim zmotoryzowani mogliby dojechać do S3 i dalej np. do centrum sportowego, marketów czy kierując się do Świebodzina i dalej nad morze. Dzięki niemu ruch byłby mniejszy na Podgórnej, Sulechowskiej czy wspomnianej Szosie Kisielińskiej.

Pierwszym krokiem było powstanie ronda tuż przy Biedronce i Intermarche. Teraz czas na kolejny. Przed kilkoma tygodniami wykarczowano las pod budowę pełnego węzła Zielona Góra Północ, trwają prace na budowie samego łącznika. Inwestorem jest GDDKiA, a wykonawcą firma Budimex, która z zielonogórskimi drogowcami podpisała umowę na budowę S3 z węzła północnego do Niedoradza. Ma on długość 13,3 km, a jego koszt wyniesie 184 mln zł. W tej sumie mieści się koszt samego łącznika, czyli około 20 mln zł. Ma on być gotowy do wiosny 2018 roku. Może nawet szybciej, ale warunkiem korzystania z niego jest budowa pełnego węzła Zielona Góra Północ. Do tego czasu droga o długości nieco ponad 1,2 km będzie najpewniej służyła rowerzystom i spacerowiczom. Nią dojedziemy na węzeł i dalej np. do Trasy Północnej.

Mamy nadzieję, że obok nowej drogi pojawią się również jakieś ścieżki rowerowe. Bardzo lubimy tą formę spędzania wolnego czasu. Do tej pory jeździliśmy
Paweł Nijaki Mamy nadzieję, że obok nowej drogi pojawią się również jakieś ścieżki rowerowe. Bardzo lubimy tą formę spędzania wolnego czasu. Do tej pory jeździliśmy w innych rejonach miasta. Teraz chcielibyśmy zobaczyć ścieżkę z naszego okna - mówią Jan i Alicja Kamińscy.

Wszystko o S3

Czesław Wachnik, pn

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.