Po ten album na pewno ustawi się kolejka

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

Po ten album na pewno ustawi się kolejka

Tomasz Rusek

Drugie, nowe wydanie albumu ze starymi zdjęciami Gorzowa już powstaje. - Pokażemy go podczas Nocnego Szlaku Kulturalnego - mówi „ GL” Zbigniew Sejwa.

Jak idą prace nad nową książkową odsłoną „Albumu gorzowian”?
Sprawnie i bez przerwy. Mamy masę pracy i mnóstwo fotografii do przejrzenia i wybrania. A czasu wcale nie tak wiele, bo wystawa zdjęć, połączona z promocją drugiego tomu albumu, będzie w czasie czerwcowego Nocnego Szlaku Kulturalnego. Tymczasem mamy już drugą połowę marca. Tę rozmowę prowadzimy przecież w zasadzie w trakcie opracowywania albumu (uśmiech).

Poprzednia edycja albumu, czyli pięknie wydana książka z setkami starych zdjęć miasta, rozeszła się migiem, a dziś jest białym krukiem. Druga też będzie hitem?
Jestem o tym przekonany, ponieważ znowu mamy przyjemny ból głowy, spowodowany masą fantastycznych zdjęć. Ostatnio wybieraliśmy spośród 1,5 tys. fotografii, teraz jest podobnie. Okazuje się, że zasoby gorzowian ciągle potrafią zaskoczyć, a druga część albumu, którą teraz wyda Miejski Ośrodek Sztuki, na pewno zrobi wrażenie.

Przyjechaliśmy do niemieckiego miasta i budowaliśmy jego polskość - jak wzniośle by to nie brzmiało

Masz swoje ulubione zdjęcie?
Tak. To fotografia od pani Danuty Gołąbek. Przedstawia gorzowian z polską gazetą, w mieszkaniu które jest - jeśli popatrzeć na wyposażenie - całkowicie niemieckie.

Czemu to ujęcie cię poruszyło?

Ideą tej całej zdjęciowej akcji od samego początku było dla mnie poszukiwanie i budowa tożsamości gorzowian. Odkrywania prawdy o tym, jak się tu znaleźliśmy, co zastaliśmy, jak się staliśmy tym, kim jesteśmy. A przecież przyjechaliśmy do niemieckiego miasta i budowaliśmy jego polskość - jak wzniośle by to nie brzmiało. Jednak musimy i powinniśmy pamiętać o tych, którzy byli tu wcześniej. I to zdjęcie jest takim symbolem: polska rodzina, z polską gazetą, w swoim nowym, poniemieckim mieszkaniu. Zetknięcie dwóch światów, dwóch narodów w ważnym, dziejowym momencie, na małym zdjęciu. Ta fotografia „opowiada” wszystko.

Zbigniew Sejwa od lat organizuje wystawy starych zdjęć w cyklu "Z albumu gorzowian". Opracowuje też drugi tom z tymi fotografiami.
Tomasz Rusek Zbigniew Sejwa od lat organizuje wystawy starych zdjęć w cyklu "Z albumu gorzowian". Opracowuje też drugi tom z tymi fotografiami. Wyda go Miejski Ośrodek Sztuki.

Przypomnę, że pierwszy tom „Albumu gorzowian” powstał z inspiracji naszą gazetową rubryką o podobnym tytule. I właśnie obchodzi ona dziesiąte urodziny. Nie boisz się, że pewnego dnia zabraknie ciekawych zdjęć?
Zauważ, że przez tyle lat podobne obawy zawsze rozwiewał jakiś mail z dołączonymi zdjęciami albo koperta, którą ktoś przyniósł i obaj mówiliśmy: To niesamowite, ale perełki! Mam nadzieję, że będzie tak cały czas i zawsze będziemy zaskakiwani. W albumach mieszkańców na pewno są jeszcze setki, tysiące ciekawych fotografii sprzed lat. Nie zabraknie mam zdjęć.

W ilu egzemplarzach wyjdzie druga edycja albumu?
W 300. Bezpłatne egzemplarze trafią do autorów opublikowanych zdjęć. Tym razem - co mnie cieszy - będzie można kupić album w Miejskim Ośrodku Sztuki. Choć coś czuję, że z zakupem trzeba będzie się pospieszyć...

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.