Michał Korn

Pocisk uderzył tuż obok głowy dziecka

Pocisk pochodził najprawdopodobniej z broni pneumatycznej. Fot. Piotr Jędzura Pocisk pochodził najprawdopodobniej z broni pneumatycznej.
Michał Korn

Strzał padł około godz. 14.00, gdy autokar firmy przewozowej Wataha jechał w kierunku Bogaczowa. Nagle rozległ sie huk. Dzieci padły na podłogę, a zdezorientowany kierowca był zmuszony zatrzymać pojazd. Był przekonany, że to kamień. Po chwili wszyscy zrozumieli, że ktoś strzelał w ich kierunku...

Jesteśmy na ul. Bogaczow-skiej, w miejscu, gdzie doszło do dramatycznych scen z udziałem dzieci. To droga wylotowa z Nowogrodu Bob-rzańskiego w kierunku Boga-czowa. Ruch jest tutaj niewielki. Od czasu do czasu przejedzie samochód. Nawet przechodniów nie widać. Ulica wydaje się spokojna.

Wiemy, że strzelec posłużył się bronią pneumatyczną. Czy działanie napastnika mogło by celowe?

– Od policjantów prowadzących postępowanie dostaliśmy informację, że cały czas prowadzone jest dochodzenie i poszukiwanie strzelca. Za wcześnie jest jeszcze cokolwiek na ten temat mówić. Postępowanie wykaże, czy był to strzał celowy, czy przypadkowy. Na szczęście nikomu nic się nie stało i wszyscy bezpiecznie opuścili autobus – podsumowuje Małgorzata Barska z zielonogórskiej policji.

– Nie chcę tutaj wyrokować, ale uważam, że był to jakiś chuligański wybryk, bo tylko to mi przychodzi do głowy. Najprawdopodobniej było to szczenięce zachowanie jakiegoś młodego chłopaka – podkreśliła dyr. Monika Stasilonis-Bedorf.

– Uważam, że był to wygłup. Przecież co i komu mógł zawinić jakiś uczeń? To z jednej strony, a z drugiej, tak na dobrą sprawę mogłyśmy my tam siedzieć – mówi jedna z uczennic gimnazjum. – Generalnie staram się o tym nie myśleć, ale fakt faktem jest to przerażające.

– Smutne jest również to, że nie potrafimy odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego ktoś mógł dopuścić się czegoś takiego? – dodaje uczeń.

Po oględzinach zielonogórscy policjanci potwierdzili, że w kierunku autobusu strzelano z broni pneumatycznej. Rzeczywiście, przyglądając się szybie uszkodzonego autobusu, widzimy dziurę po pocisku. Niewykluczone, iż gdyby strzał został oddany kilka centymetrów niżej, mogłoby dojść do tragedii. Pocisk przeleciał tuż obok głowy jednego z małych pasażerów. Warto zauważyć, że siła wystrzelonego pocisku musiała być duża, jeśli zdołał przebić grubą szybę.

– Chcemy jednak zrobić wszystko, by pociągnąć sprawcę do odpowiedzialności karnej i uniknąć podobnych incydentów w przyszłości – mówi właściciel firmy Wataha, której autokar został ostrzelany, Marek Ziółkowski. Strzelec prawdopodobnie usłyszy zarzuty narażenia na utratę życia oraz uszkodzenie mienia. Grozi mu pięć 5 lat więzienia.

Michał Korn

Dobry rocznik 89. W dziale online "Gazety Lubuskiej" od 2014 roku. Jestem zapalonym rowerzystą MTB i XC (ulubione zawody: Uphill Race w Karpaczu!), stąd też często zajmuję się tego typu tematami. Strefa gamingowa również nie jest mi obca. Dzielę się z Wami nie tylko nowościami z dziedziny gier komputerowych, ale także nowinek technologicznych.

Interesuję się sportem bez ograniczeń. Chłonę wszystko. Jestem kibicem Realu Madryt i Mai Włoszczowskiej, dlatego z radością podchodzę do tematów w obrębie piłki nożnej czy kolarstwa górskiego i szosowego. Uwielbiam także sięgać po książki historyczne i wraz z rodziną w oparciu o m.in. przeczytane lektury, podróżować po najciekawszych zakamarkach województwa lubuskiego i innych rejonach Polski (oczywiście rowery to warunek konieczny każdej wyprawy). A ponieważ zawsze mam ze sobą aparat i kilka obiektywów, moimi fotorelacjami dzielę się na łamach „Gazety Lubuskiej” i w „Naszym Mieście”.

Poza nowinkami technologicznymi zajmuję się również nauką. Piszę nie tylko tym, co dzieje się wokół nas. Moje szczególne zainteresowania kieruję w stronę kosmosu - strefy najbardziej tajemniczej dla człowieka. Skupiam się na oddziaływaniu tego, co znajduje się w przestrzeni kosmicznej na nas i naszą planetę. Śledzę tematykę związaną z podbojem kosmosu i technologiami z tym związanymi.

W artykułach, które tworzę staram się przelać jak najwięcej wiedzy. Ponadto w moim zasobach znajdują się również poradniki, tematy związane z biznesem, zdrowiem, wszelkiej maści ciekawostkami, interwencje.

Od 1 lutego 2020 mam przyjemność dowodzić serwisem Zielona Góra Nasze Miasto. To wyzwanie, które podejmuję z uśmiechem na twarzy, choć oczywiście biegającego mnie z aparatem po ulicach miasta możecie obserwować od ładnych kilku lat...

W Zielonej Górze mieszkam od 2009 roku. Z małej miejscowości Łagowiec (pow. międzyrzecki) przywiodły mnie tu studia. Jestem człowiekiem otwartym i zaangażowanym, posiadających wiele hobby. Kolekcjonuję płyty muzyczne, gry komputerowe. Jestem miłośnikiem uniwersum Wiedźmina, symulatorów, dobrej kawy, szachów, fotografii, nauki, kosmosu oraz komputerów - w wolnych chwilach zajmuję się profesjonalnym składaniem (tuningiem) komputerów PC.

Pasjonuję się fotografią oraz kolarstwem górskim, w którym ścigam się amatorsko. Chętnie sięgam po literaturę sensacyjną, thrillery, biografie, albumy muzyczne czy literaturę sportową. Resetuję się spędzając czas z cudowną żoną i synem, bądź oddając się jednemu z zainteresowań. W wolnych chwilach (szczególnie podczas treningów) słucham ulubionej muzyki: Rod Stewart, Queen, Dido, Pink Floyd, Sting, Metallica, klasyki XX wieku (….).

Nie ma rzeczy, której nie jestem w stanie (prędzej lub później) zrobić.

Partyjka szachów przy dobrej kawie? Tego nigdy nie odmawiam! :-)

Zapraszam do kontaktu!

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.