Jarosław Miłkowski

Policjanci są po to, aby pomagać

Krystian Strzępek (drugi od lewej) i Michał Hofanowski (trzeci od lewej) przyszli do wojewody w towarzystwie komendanta. Fot. Lubuski Urząd Wojewódzki Krystian Strzępek (drugi od lewej) i Michał Hofanowski (trzeci od lewej) przyszli do wojewody w towarzystwie komendanta.
Jarosław Miłkowski

Michał Hofanowski i Krystian Strzępek, policjanci, którzy uratowali dwóch chłopców w Międzyrzeczu, zostali wyróżnieni przez wojewodę.

- Każdy taki przypadek powoduje, że jestem wewnętrznie usatysfakcjonowany takimi akcjami. Nasza praca nie polega tylko na karaniu, a przede wszystkim, aby pomagać ludziom i chronić ich od nieszczęść - mówił wczoraj wojewodzie Władysławowi Dajczakowi sierż. szt. Michał Hofanowski. Zarówno jemu jak i mł. asp. Krystianowi Strzępkowi wojewoda wręczył listy gratulacyjne oraz upominki za postawę z 18 czerwca.

Tego dnia - była to sobota - Hofanowski i Strzępek, dwaj policjanci międzyrzeckiej drogówki, patrolowali drogi powiatu. Około 19.00 dostali od dyżurnego sygnał, że na moście w Międzyrzeczu stoi dwóch około 10-letnich chłopców i wygląda na to, jakby chcieli skoczyć do rzeki. Funkcjonariusze szybko przyjechali na miejsce. Jednego z chłopców zastali leżącego na chodniku koło brzegu. Hofanowski zaczął udrażniać mu drogi oddechowe i chłopaka udało się uratować. Strzępek z kolei zauważył, że drugi chłopiec jest częściowo w wodzie i go z niej wyciągnął.

Jak 9-latek i jego niespełna 11-letni kolega znaleźli się pod mostem? Czy skoczyli? Czy zeszli sami? Tego nie wiadomo. Pewne jest za to, że chłopcy - młode dzieciaki - byli mocno pijani. Jeden z nich miał 2,2, a drugi - 2,4 promila alkoholu w organizmie.
Uratowanie chłopców nie było pierwszym podobnym przypadkiem w czasie trwającej już kilka-kilkanaście lat służby policjantów (Strzępek jest w policji od 2003 r., jego kolega przyszedł do pracy pięć lat później). Hofanowski opowiadał wojewodzie o dwóch zdarzeniach. Jedno dotyczyło uratowania kobiety, a drugie mężczyzny z chorobą Alzheimera, który oddalił się ze szpitala. - Przebraliśmy go we własne mundury, bo był przemoczony i zmarznięty - opowiadał wojewodzie Hofanowski. - Każdy taki przypadek powoduję, że jestem wewnętrznie usatysfakcjonowany. Nasza praca nie polega przecież tylko na karaniu, ale przede wszystkim na tym, aby pomagać ludziom i chronić ich od nieszczęść.

Za swoją postawę policjanci zostaną docenieni także w komendzie wojewódzkiej. Mł. insp. Jarosław Janiak, komendant lubuskiej policji, zapowiedział, że za kilka dni nagrodzi dwójkę mundurowych oraz innych policjantów, którzy wyróżnili się na służbie.
- Jeżeli tak wypełnia się służbę, to wzbudza się zaufanie do funkcjonariuszy i do policji. Chcę pogratulować postawy - mówił policjantom wojewoda Dajczak.

Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.