Jarosław Miłkowski

Pomóżcie urządzić kawał miasta

Krystyna Małachowska, babcia Wiktorii (z lewej) i Nikoli, chce aby na Kwadracie był plac zabaw Fot. Jarosław Miłkowski Krystyna Małachowska, babcia Wiktorii (z lewej) i Nikoli, chce aby na Kwadracie był plac zabaw
Jarosław Miłkowski

Jak ma wyglądać osławiony Kwadrat przy deptaku w Gorzowie? Podpowiedzcie projektantom na sobotnich warsztatach

Trochę mniej zieleni, nowa nawierzchnia i prawdopodobnie bez pomnika upamiętniającego 2. Armię Wojska Polskiego. Tak już w przyszłym roku będzie wyglądał gorzowski Kwadrat. Przed laty „cieszył” się złą sławą i nie każdy gorzowianin miał odwagę tu przychodzić. Dziś już często służy okolicznym mieszkańcom. W przyszłym roku ma dostać nowe życie. Miasto właśnie przystępuje do rewitalizacji tego miejsca i tej części Gorzowa.

- Można powiedzieć, że to historyczne wydarzenie, bo po raz pierwszy o tym, jak dane miejsce będzie wyglądało, decydują mieszkańcy - mówiła nam Anna Bonus-Mackiewicz z biura rewitalizacji miasta. W mijającym tygodniu architektom z bytomskiego Pronobis Studio - to ono przygotowuje koncepcję Kwadratu - gorzowianie podpowiadali, co zrobić w tej części miasta (zrewitalizowany ma być cały deptak przy ul. Chrobrego). Swoje pomysły można „sprzedać” jeszcze w tę sobotę, bo w południe rozpoczną się trzygodzinne warsztaty w plenerze. W trakcie spotkanie każdy, kto zechce, będzie mógł wskazać, np. w jakim miejscu powinny stanąć ławki, gdzie powinien być plac zabaw czy też jakie miejsce będzie najdogodniejsze na stojaki rowerowe.

To samo dotyczy terenu wzdłuż torów tramwajowych. Poza nowym torowiskiem, nowymi chodnikami prawdopodobnie - tego chcą mieszkańcy - mają tu stanąć lampy, które jednocześnie będą słupami trakcyjnymi. Znajdzie się też jakiś sposób, żeby ukrócić samowolkę kierowców, którzy wjeżdżają autami na deptak.

- Uszanujemy to, co będzie wokół. Nie zrobimy rewolucji. Uszanowanie otoczenia nie oznacza jednak, że będziemy robić stylizację historyczną - tłumaczy architekt Grzegorz Pronobis. To właśnie jego bytomskie studio przygotowuje dla miasta koncepcję Kwadratu oraz deptaka przy ul. Chrobrego. Jej wstępne wersje (mają być po dwa rozwiązania do wyboru) mamy poznać jeszcze w tym miesiącu.

Uszanujemy to, co będzie wokół. Nie zrobimy rewolucji

Jak będzie wyglądać odnowiony Kwadrat i deptak? Swoje oczekiwania w mijającym tygodniu wyrażali mieszkańcy podczas spotkań i spacerów z architektami Pronobis Studio.

Wszystko wskazuje na to, że z Kwadratu zniknie pomnik 2. Armii Wojska Polskiego. - Jesteśmy za tym, aby go przenieść - mówią mieszkańcy. Tego samego zdania jest architekt. - Ten pomnik nie pełni tu żadnej funkcji. Nie podoba mi się też stojąca obok niego ekspozycja z iglakami. One sprawiają, że pod drzewami nie wyrośnie trawa - mówi Pronobis.
Na Kwadracie zmieni się też nawierzchnia alejek. Dziś od trawy są one oddzielone wysokimi krawężnikami. Być może krawężniki znikną, a alejki płynnie będą przechodzić w znajdujące się wyżej od nich trawniki. Niewykluczone, że same alejki... aż będą rzucały się w oczy. - Dla mnie nawierzchnia nie jest świętością. Można ją zrobić np. w kolorze czerwonym - mówi Pronobis.

Co do zieleni... tu zmiany będą pewnie kosmetyczne. - Można tylko przerzedzić drzewa, aby nocą dochodziło tu światło. Dziś jest bardzo ciemno - mówił na spacerze z architektami jeden z mieszkańców.
Gorzowianie chcą też pozostawienia miejskiej toalety i słupa ogłoszeniowego od strony ul. Dąbrowskiego. - Przydaje się, bo nie wszystkie informacje znajdzie się w internecie - mówi Dominik Franków, 19-latek, który podpowiada też, żeby na Kwadracie znalazły się stojaki rowerowe.

A co powinno zmienić się na deptaku? - Przydałyby się pozwolenia na możliwość wystawienia stoisk przed lokalami - mówi Daniel Puczyłowski, który przy ul. Chrobrego prowadzi księgarnię.
W mijającym tygodniu gorzowianie kilka razy mieli okazję podzielić się pomysłami na Kwadrat i deptak. Cykl spotkań zakończy sobotni warsztat plenerowy (12.00-15.00 na deptaku i Kwadracie). Na spotkanie obowiązywały zapisy, ale nikt się nie pogniewa, jeśli ktoś dołączy do grupy już podczas zajęć w terenie. A to, co razem wymyślili gorzowianie i architekci, zobaczymy w listopadzie, gdy będzie gotowy projekt.

Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.