Ponad 1 mln litrów paliwa bez akcyzy miało na lewo trafić na polski rynek

Czytaj dalej
Fot. Izba Celna Rzepin
Renata Hryniewicz

Ponad 1 mln litrów paliwa bez akcyzy miało na lewo trafić na polski rynek

Renata Hryniewicz

Są różne pomysły, żeby ominąć akcyzę. W dokumentach często widnieje odbiorca zagraniczny, który ma całkiem inną branżę - mówią celnicy

1 cysterna to około 30 tys. litrów paliwa. Podatek akcyzowy od jednego takiego przewozu to około 65 tys. zł. W ciągu miesiąca celnicy przeprowadzili prawie tysiąc kontroli, w których zatrzymali bądź uniemożliwili wprowadzenie do obiegu w kraju ponad 1 mln litrów paliwa bez akcyzy.

Gdyby olej trafił na polski rynek, straty skarbu państwa wyniosłyby około 2 mln. zł. Jaki jest mechanizm przekrętu?

- W dokumentach widnieje przewóz paliwa z jednego kraju do drugiego przez Polskę. Problem polega na tym, że trudniący się nielegalną działalnością tak naprawdę chce paliwo sprzedać w naszym kraju, ale gdy Polski nie ma w adresie przeznaczenia, nie musi płacić akcyzy - tłumaczy asp. Beata Downar-Zapolska, rzeczniczka Izby Celnej w Rzepinie.

Czytaj więcej 25 stycznia w papierowym wydaniu „Gazety Lubuskiej” oraz w naszym serwisie plus.gazetalubuska.pl

Przeczytaj też: Gdzie jest bezpieczniej? W Gorzowie czy Zielonej Górze?

Renata Hryniewicz

Moje działania reporterskie skupiają się na terenie powiatu słubickiego i sulęcińskiego. Szukam tu ludzi, miejsc, wydarzeń, o których warto pisać i je pokazywać. Szukam tematów, które niosą jakiś przekaz, pokazują ciekawe działania, ale także takich, w których poprzez nagłośnienie mogę pomóc rozwiązać problem. Zawsze staram się dociec prawdy wysłuchując różnych wariantów, jeśli chodzi o spór – wysłuchuję i opisuję obie strony. Staram się, żeby Czytelnik sam ocenił, po której stronie leży prawda. Można zgłosić mi każdy temat, każdy problem, każdą inicjatywę.
Jestem zawsze blisko ludzi i staram się spotykać z nimi osobiście, by ocenić sytuację, a w temacie ująć także emocje. Lubię pisać o ludziach i ich przeżyciach, pokazywać to, co w moim rejonie dzieje się dobrego, ale nie uciekam od spraw kontrowersyjnych, o czym nie raz przekonali się moi Czytelnicy.
Jestem optymistką i nigdy się nie załamuję. Wierzę, że zawsze jest jakieś wyjście. Lubię dobry żart i ludzi wesołych z pozytywną energią. Nie znoszę smutasów.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.