Wojciech Strzelczyk z cyrku
- Koń ma obcięty ogon i wiele otwartych ran. Kucyki są przywiązane do drzewa, a obok nich stoi wiaderko, bez wody! - zaalarmowała nas Magdalena Świstel z Witnicy. W piątek do miasta przyjechał cyrk.
Pani Magdalena sama ma konie i była przerażona tym, co zobaczyła w miejscu, gdzie stanął cyrk.- Koń jest straszne zaniedbany. Jest tak wychudzony, że wystają mu żebra. Cały popsikany środkami na rany. Nigdy w życiu nie widziałam konia w takim stanie - relacjonowała nam Czytelniczka.
CZYTAJ DALEJ:
- Do miasta przyjechał cyrk z poranionym koniem
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień