Paweł Tracz

Porażka nie wchodzi w rachubę

W pierwszym meczu Stali z ROW-em takiej radości było sporo. Oby w niedzielę było podobnie. Fot. Jakub Pikulik W pierwszym meczu Stali z ROW-em takiej radości było sporo. Oby w niedzielę było podobnie.
Paweł Tracz

Życie pisze najlepsze scenariusze. Jeszcze miesiąc temu wydawało się, że Stal spokojnie wygra rundę zasadniczą, a tymczasem może być druga.

Kilka tygodni temu gorzowianie byli niekwestionowanymi liderami PGE_Ekstraligi. Ich przewaga nad rywalami była na tyle bezpieczna, że wydawało się, że już żadna siła nie odbierze naszym najbardziej uprzywilejowanej pozycji przed play offami. A jednak! Dwie porażki z rzędu, w Toruniu i u siebie z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra, sprawiły, że stalowcy zostali dogonieni przez ten ostatni klub i jeśli chcą utrzymać fotel lidera, muszą wygrać niedzielny mecz w Rybniku taką różnicą, by także w małych punktach być lepszymi od „Myszy”.

W pierwszym spotkaniu Stal pokonała ROW na „Jancarzu” 53:36. Liderem gospodarzy był m.in. Przemysław Pawlicki, który zdobył aż 13 pkt. i bonus. To był najlepszy występ kapitana w tym sezonie i kibice liczą, że na torze beniaminka też będzie skuteczny. - Co tu dużo mówić... Mecz z Falubazem nam nie wyszedł i tylko zwycięstwo z ROW-em zapewni nam pierwsze miejsce. Czeka nas bardzo trudny pojedynek, bo u siebie rywale są bardzo groźni. Większość chłopaków nie miała zbyt wielu okazji do startów w Rybniku, więc pojedziemy tam trochę w ciemno. Wiemy jaka jest stawka tego spotkania i co oznaczają dla nas remis lub porażka. Chyba nikt nie sądzi, że w Zielonej Górze Falubaz straci punkty z Unią Tarnów, więc urządza nas wyłącznie komplet punktów. Będziemy do tego dążyli - powiedział kapitan żółto-niebieskich, który tym razem pojedzie jako „doparowy” (duet poprowadzi Słoweniec Matej Zagar).

Kapitan Stali: - Nie ma co kalkulować, jeśli chcemy być pierwsi, musimy wygrać w Rybniku.

Tyle tylko, że rybniczanie też nie pojadą o pietruszkę. Zaskakująca przegrana w ostatniej kolejce w Tarnowie sprawiła, że zamiast walczyć o czołową czwórkę beniaminek nerwowo zerka za siebie, gdzie czai się Fogo Unia Leszno. Ślązacy są w nieco lepszej sytuacji niż mistrzowie Polski. Jeśli chcą pozostać na bezpiecznej szóstej pozycji, wystarczy, że zremisują z naszymi (mają dwa punkty przewagi i lepszy bilans meczów z leszczynianami). Inna sprawa, że Stal może „wybrać” sobie rywala w półfinale. Spiskowa teoria mówi, że gorzowianie wolą trafić w play offie na trzeci w tabeli Get Well Toruń niż na prawdopodobnie czwarty MrGarden GKMGrudziądz. Z tymi pierwszymi żółto-niebiescy przegrali na wyjeździe tylko 10 punktami, ale pewnie pokonali u siebie. Natomiast grudziądzki tor nigdy „nie leżał” stalowcom, więc rzekomo istnieje obawa, że podopieczni trenera Stanisława Chomskiego mogą nie odrobić ewentualnej straty w rewanżu na „Jancarzu”. Czy jest w tym logika? Wątpliwe, bo przecież toruńskie „Anioły” to znacznie mocniejszy przeciwnik niż grudziądzanie, więc strata punktów na Śląsku może okazać się strzałem w kolano.

Te dywagacje zostawiamy kibicom

Faktem jest, że ostatnie porażki trochę zepsuły pozytywny wizerunek Stali w tym sezonie, bo przecież przez większą część roku gorzowianie byli poza zasięgiem przeciwników. Dlatego kolejna, już trzecia z rzędu wpadka nie wchodzi w grę. Atmosfera robi się bowiem powoli gęsta, szkoda byłoby również zmarnować nadzieję na ósmy mistrzowski tytuł, którą przez kilka miesięcy byli karmieni fani żółto-niebieskich...

Awizowane składy
Stal: 1. Niels Kristian Iversen, 2. Michael Jepsen Jensen, 3. Zagar, 4. Prz. Pawlicki, 5. Krzysztof Kasprzak, 6. Bartosz Zmarzlik, 7. wakat;
ROW: 9. Max Fricke, 10. Andreas Jonsson, 11. Rune Holta, 12. Damian Baliński, 13. Grigorij Łaguta, 14. wakat, 15. Kacper Woryna.

Początek meczu w Rybniku o godz. 19.30. Sędzią zawodów będzie Krzysztof Meyze (Wtelno), a komisarzem toru rawiczanin Grzegorz Janiczak. Relacja na żywo na stronie internetowej www.gazetalubuska.pl.

Paweł Tracz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.