Renata Hryniewicz

Postawić Pawła na nogi

Firmy i szkoły zbierają nakrętki. Mały Maciuś pilnuje, by także każda nakrętka z jego domu trafiła do rąk pana Pawła Fot. Renata Hryniewicz Firmy i szkoły zbierają nakrętki. Mały Maciuś pilnuje, by także każda nakrętka z jego domu trafiła do rąk pana Pawła
Renata Hryniewicz

Dzięki pomocy dobrych ludzi Paweł Szczotko ze Słońska zebrał 20 tys zł. Aby wyleczyć kręgosłup, potrzebuje jednak 26 tys., ale... dolarów

29-letni niepełnosprawny Paweł Szczotko może jeszcze kiedyś chodzić. Taką szansę stwarza leczenie komórkami macierzystymi. Zabieg polega na wszczepieniu komórek pobranych m.in. z pępowiny Pawła, żeby pomogły odbudować przerwane połączenia nerwowe w rdzeniu kręgowym.

Paweł Szczotko mieszka w Słońsku. Trzy lata temu skoczył do basenu ogrodowego u rodziny w Rzepinie. - Chciałem ochlapać mamuśki, które pilnowały dzieci. Tak, żeby się rozweseliły. Wszedłem na drabinkę, żeby uderzenie w wodę było mocniejsze i skoczyłem... - opowiada nam Paweł. - Jak się ocknąłem, już wiedziałem, że nie jest dobrze - dodaje. W wojsku był ratownikiem medycznym, więc trochę wiedział o skutkach takich wypadków...

W tej chwili opiekuje się nim żona. Sam nie poradziłby sobie w codziennych czynnościach. Zabieg przeprowadzony w Tajlandi może sprawić, że Paweł znów będzie chodził, ale kosztuje aż 26.300 dolarów. - Ustaliłem już termin na luty. Jeśli jednak nie uzbieram takiej kwoty, wpłacę zaliczkę i termin się przesunie - mówi Paweł Szczotko.

Zabieg nie jest refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Znajomi natychmiast zaczęli zbieranie pieniędzy na ten cel. Zorganizowali m.in. turniej siatkówki w Chartowie. Mieszkańcy upiekli 16 blach ciasta, sponsorzy zafundowali pączki , chleb ze smalcem, kiełbasę i kaszankę na grill. Grupa „Pomagamy” ze Słubic malowała twarze dzieciom, a drużyny, które wygrały turniej, oddały swoje pieniężne wygrane. Także sędzia główny zawodów i wodzirej oddali swoje wynagrodzenia, żeby pomóc Pawłowi. - Z całej imprezy zebraliśmy 4.500 zł. Nikt za nic nie miał zapłacone, wszystkie pieniądze są dla Pawła. Postawimy go na nogi - mówi nam Krzysztof Skrzypnik, który pomaga w organizowaniu akcji na rzecz swojego kolegi.

Z całej imprezy zebraliśmy 4.500 zł

Organizowana jest zbiórka nakrętek, w której udział wzięły m.in. wszystkie okoliczne szkoły. Rozpoczęła się też licytacja internetowa, w której można kupić m.in. gadżety różnych klubów sportowych oraz książki. Swoją cegiełkę dorzuciła „GL”, oddając dwa egzemplarze albumu „ Niezwykłe i tajemnicze miejsca w naszych lasach”.

Renata Hryniewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.