Prawie co trzeci opuścił pośredniak

Czytaj dalej
Fot. Jaroslaw Pruss
Katarzyna Piojda

Prawie co trzeci opuścił pośredniak

Katarzyna Piojda

Bezrobocie w ciągu roku zmalało w Bydgoszczy o 28 procent. Na rynku pracy też nastaje zima. Okaże się, czy łagodna, czy sroga.

- Jeszcze nie nastała zima, ale powtarzamy sobie: byle przezimować, byle do wiosny - przyznają bezrobotni.

Na razie ci z Bydgoszczy nie znajdują się w najgorszej sytuacji. W ciągu roku ich grono zmalało o 28 procent. Na koniec listopada było ich 8990. Bydgoszcz może pochwalić się najniższą w naszym województwie stopą bezrobocia. Wynosi 5,5 procent.

Dla porównania: rok temu o tej porze w rejestrach Powiatowego Urzędu Pracy znajdowało się prawie 12,5 tysiąca bydgoszczan. Stopa bezrobocia już wtedy była najniższa w regionie. I już wtedy była niższa niż 10 procent.

W zeszłym miesiącu pracodawcy zostawili w urzędzie 1320 propozycji zatrudnienia. Miesiąc wcześniej mieli prawie 2,5 tysiąca ofert.

Niezły listopad

Ofert, jak na koniec roku, w listopadzie i tak nie było u nas mało. Bywało jednak w poprzednich latach, że w tzw. martwych sezonach, czyli przeważnie od października do lutego, w pośredniaku pojawiało się niecały tysiąc ofert zatrudnienia.

Wczoraj w pośredniaku można było wybierać spośród ofert od 412 pracodawców. Przedsiębiorcy łącznie oferowali 1070 wakatów. Większość z nich zamierza przyjąć osoby na umowę o pracę.

Kto teraz chciałby poszukać pracy, znajdzie ją dosyć szybko w sklepie, na produkcji, w magazynie, zakładzie mechanicznym, dziale spedycji, salonie fryzjerskim, szwalni. W biurze też można dostać teraz pracę, ale oferty są pojedyncze.

Absolwenci studiów mają szansę na etat m.in. na stanowisku księgowej, menedżera ds. produkcji, kierownika sklepu, inspektora jakości, pielęgniarki.

Niektórzy pracodawcy z Bydgoszczy i okolic jeszcze w grudniu będą szukać nowych osób. Inni wstrzymają się do marca.

Koniec pracy

Wybrane firmy jednak właśnie teraz żegnają się z pracownikami. Redukują zatrudnienie pod koniec roku. Od stycznia ludzie będą na wypowiedzeniu.

Sceptycy uważają, że jeszcze w tym miesiącu, bliżej świąt, i po nowym roku, może być trudniej. I to znacznie trudniej.

- Od stycznia 2016 wchodzi w życie kilka niekorzystnych dla pracodawców zmian - podkreśla dr Grzegorz Baczewski, dyrektor departamentu dialogu społecznego i stosunków pracy Konfederacji Lewiatan.

I wymienia: - Oskładkowanie umów zleceń, gorsze warunki zawierania umów na czas określony i znacznie wyższa płaca minimalna w wysokości 1850 złotych.

Nie tylko to może spowodować spadek zatrudnienia. Baczewski kontynuuje: - Duży poziom niepewności odnośnie warunków prowadzenia działalności gospodarczej i zatrudnienia generuje nowy rząd w swoich zapowiedziach. W efekcie przedsiębiorcy mogą ograniczyć plany rekrutacyjne, co może przełożyć się na spadek zatrudnienia i wzrost bezrobocia na początku przyszłego roku.

Katarzyna Piojda

Miałam 6 lat, gdy postanowiłam zostać dziennikarką. I tak też wyszło. Piszę o bezrobotnych, bezdomnych, ubogich, czyli o ludziach, którzy znaleźli się na życiowym zakręcie i trudno im z niego wyjść. Samo pisanie w tym przypadku to za mało. Staram się więc im pomóc wyjść z tego zakrętu. Zajmuję się także tematyką bydgoskiej oświaty. Piszę również do serwisów Regiodom.pl i Strefa Biznesu.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.