Premiera filmu "Wydarzenia Zielonogórskie 1960. Bitwa o Dom Katolicki". Widzowie poruszeni

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała / GL
(decha)

Premiera filmu "Wydarzenia Zielonogórskie 1960. Bitwa o Dom Katolicki". Widzowie poruszeni

(decha)

Premiera fabularyzowanego dokumentu poświęconego Wydarzeniom Zielonogórskim odbyła się w zielonogórskim Cinema City w niedzielę, 28 maja. Producentem godzinnego obrazu jest "Gazeta Lubuska".

Na schodach przed Palmiarnią siedzi narrator, w dłoni trzyma kieliszek wina, obok niego leży fragment bruku. W tym filmie kawałek bruku ważniejszy jest niż płynny przysmak. To po niego po chwili, już przed Domem Katolickim, sięga czyjaś dłoń. Przenosimy się w czasie, bruk stanowi broń do walki z milicjantami. Wokół gaz łzawiący, krzyki, biegnący ludzie… Poznajemy bohaterów. Pozytywnych, jak ksiądz Kazimierz Michalski, ale i negatywnych – partyjnych bonzów, milicjantów, esbeków. Jest strach, brutalna siła, ale i szlachetna determinacja…

Właśnie zakończyła się premiera fabularyzowanego dokumentu „Wydarzenia Zielonogórskie 1960. Bitwa o Dom Katolicki”. Na chwilę zapanowała cisza. Później były oklaski. To film wyjątkowy. Nie tylko dlatego, że to, co wydarzyło się 30 maja 1960 roku w Zielonej Górze przedstawiono w fabularyzowanej wersji i pozwala to lepiej poczuć klimat tamtych lat. Jego wartością są ludzie, świadkowie, uczestnicy obrony Domu Katolickiego.

- Oczywiście można mieć zastrzeżenia, chociażby do języka, którym mówią bohaterowie – ocenia mec. Walerian Piotrowski, obrońca osób represjonowanych w Wydarzeniach Zielonogórskich. – Oczywiście ksiądz Michalski był starszy, siwy. Ale nie o szczegóły tutaj chodzi. Najważniejsze, że film oddaje nastrój tamtych dni, brutalną gwałtowność milicjantów…

- Patrząc okiem historyka, oczywiście polemizowałbym z kilkoma szczegółami, ale zapewne podana w tej formie historia Wydarzeń Zielonogórskich jest znacznie łatwiejsza w odbiorze - mówi Tadeusz Dzwonkowski, historyk, autor książek o Wydarzeniach Zielonogórskich.

- Kilka razy łzy zakręciły się w oczach i ten dzień zaczął się przypominać ze szczegółami - mówi Jan Wójcik. - Wyobrażałem sobie, ile wycierpiały się moja mama i siostra, które trafiły wówczas do więzienia.

Ten obraz, który będzie emitowany w telewizji publicznej, powstał z inspiracji „Gazety Lubuskiej”, która jest także jej producentem. Staramy się wypełnić treścią tę lukę w historii Polski, gdyż o tej dacie zapomniano na kilka dekad.

Obraz ten już w poniedziałek, 29 maja, o godz. 10.00 będzie miał swoją premierę na stronie internetowej Gazety Lubuskiej. Wystarczy wpisać adres www.wydarzeniazielonogorskie.pl i wygodnie usiąść w fotelu...

Film jest jednym z elementów tegorocznych, wyjątkowo uroczystych obchodów 57. rocznicy Wydarzeń Zielonogórskich, które patronatem objął Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Andrzej Duda...

(decha)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.