Programuje, zmienia prawo, a teraz ma szansę na... dziecięcego Nobla!

Czytaj dalej
Fot. Archiwum prywatne
Natalia Dyjas-Szatkowska

Programuje, zmienia prawo, a teraz ma szansę na... dziecięcego Nobla!

Natalia Dyjas-Szatkowska

Gimnazjalista Tymon Radzik, udowadnia, że powiedzenie: „Dzieci i ryby głosu nie mają” to przeżytek. A jego walka o prawa młodych, została doceniona

Polak ma szansę na pokojowego, dziecięcego Nobla. Brzmi nieprawdopodobnie? Ale jest to całkiem możliwe. Wszystko za sprawą gimnazjalisty z Zielonej Góry, Tymona Radzika. Nastolatek został nominowany przez rzecznika praw dziecka, Marka Michalaka do międzynarodowej dziecięcej nagrody pokojowej - nazywanej dziecięcym Noblem. Jeśli Tymonowi uda się wygrać, będzie pierwszym Europejczykiem wyróżnionym tym laurem.

- W naszym prawie wciąż pokutuje powiedzenie „Dzieci i ryby głosu nie mają” - mówił na łamach „GL” Tymon Radzik. Chłopak dowiedział się, że osoby niepełnoletnie nie mogą uczestniczyć w rozprawach sądu administracyjnego. Zdecydował się to zmienić.
Napisał petycję, a posłowie postanowili wnieść do Sejmu projekt ustawy. Wszystko za sprawą uporu nastolatka Gimnazjum nr 1 w Zielonej Górze... Za te, a także szereg innych działań na rzecz osób w jego wieku, Tymon został doceniony przez Marka Michalaka.
- Postawa Tymona zasługuje na szczególna aprobatę - informuje „GL” Marek Michalak. - Tymon to wręcz uosobienie dążenia do realizacji prawa do partycypacji społecznej dzieci. Młody, ambitny, aktywny, doskonale poruszający się w prawnej rzeczywistości, działa nie dla siebie, ale dla swoich rówieśników, pokazując wyjątkowe zaangażowanie społeczne i obywatelskie.

Jak dodaje Michalak, postawa nastolatka jest dowodem na to, że dialog pomiędzy dziećmi i dorosłymi jest możliwy.

A Tymon? Na niezwykle prestiżową nominację do międzynarodowej nagrody, reaguje jak zwykle skromnie.

- To dla mnie wielkie wyróżnienie, a także ogromne zobowiązanie do dalszej pracy na rzecz praw wszystkich osób małoletnich - mówi.
Chłopak ze śmiechem przekonuje, że niczym nie różni się od rówieśników, jego pasją jest programowanie. W tej dziedzinie odnosi sukcesy, ostatnio wygrał konkurs programistyczny, w nagrodę pojedzie do... Doliny Krzemowej. Ale Tymon lubi też pograć w gry komputerowe. Na co dzień skupia się na nauce i działa w zielonogórskiej Młodzieżowej Radzie Miasta.

- Tymon robi dużo dobrego dla nas i naszych praw - mówi kolega z rady Marcin Kukuć i trzyma za niego kciuki!

Natalia Dyjas-Szatkowska

Dzień dobry! Nazywam się Natalia Dyjas-Szatkowska i jestem rodowitą zielonogórzanką. Pracuję w "Gazecie Lubuskiej" od 2016 roku. I choć z wykształcenia jestem filologiem polskim i teatrologiem, to swoją pracę zawodową związałam właśnie z mediami. 


W obszarze moich działań znajdują się: 



  • problemy i sprawy Zielonej Góry,

  • kwestie, które poruszają mieszkańców powiatu zielonogórskiego.


Ważne są dla mnie codzienne problemy mieszkańcówsprawy społeczne i kulturalne naszego regionu. Nie jest mi obojętny los zwierzaków i często piszę o nich na naszych łamach. Lubię spotkania z ludźmi i to właśnie nasi Czytelnicy są dla mnie wielką inspiracją. To oni podpowiadają, czym warto się zająć, co ich boli, denerwuje, ale i cieszy. 


Zawsze lubiłam rozmawiać z ludźmi. Jako osoba, która pracowała z nimi podczas organizacji różnych wydarzeń kulturalnych i festiwali, zrozumiałam, że to właśnie człowiek i jego historia są dla mnie najważniejsze. To więc chyba nie przypadek, że zaczęłam pracę w dziennikarstwie... 


W wolnych chwilach (jeśli jakaś się znajdzie... :)) nałogowo pochłaniam książki (kryminałom mówię nie, ale mocno kibicuję nowej, polskiej prozie) i z aparatem poznaję nasze piękne województwo lubuskie. Chętnie dzielę się urodą regionu na łamach "Gazety Lubuskiej" i portalu "Nasze Miasto". Nie boję się też pokazywać, co jeszcze mogłoby się tutaj zmienić. I to właśnie przynosi mi największą satysfakcję w pracy. Gdy uda się choć trochę ulepszyć otaczającą nas rzeczywistość. 


Czy w Twojej okolicy dzieje się coś ważnego? Masz sprawę, która Twoim zdaniem powinna zostać opisana w naszej gazecie? A może masz jakiś kłopot, który należy rozwiązać? Śmiało! Skontaktuj się ze mną, postaram się zająć danym tematem.


Kontakt do mnie: natalia.dyjas@polskapress.pl


Telefon: 68 324 88 44 lub: 510 026 978.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.