Protest w obronie kobiet w Nowej Soli
- Nauczono mnie dużego szacunku do kobiet od małego. Bardzo mnie denerwuje to, co się teraz dzieje. Ani córka, ani synowa by mi nie wybaczyły gdybym nie protestował - mówi Andrzej Kida z Nowej Soli.
„Jestem wielka, jestem silna, jestem mądra, jestem kobietą” - takie motto znalazło się na jednym z transparentów. Kilkadziesiąt osób zebrało się we wtorek na pl. Wyzwolenia, aby bronić praw kobiet.
- Trzeba protestować. Mamy dzieci i wnuki. Dlaczego faceci mają nas bić, co to oni? Kobieta przychodzi z pracy, drugi etat w domu, a jeszcze w niektórych przypadkach ma dyżur nocny wypełnić. A pan przyjdzie rozkłada się i siedzi. My też coś znaczymy – przekonywała pani Kazimiera.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Co mówią kobiety o swoich prawach?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień