Przebudowa centrum Katowic za 263 mln zł. Ale wpadek nie brakuje ZDJĘCIA

Czytaj dalej
Fot. LOTA
Justyna Przybytek - Pawlik

Przebudowa centrum Katowic za 263 mln zł. Ale wpadek nie brakuje ZDJĘCIA

Justyna Przybytek - Pawlik

Przebudowa centrum Katowic na osi Rondo - Rynek trwała sześć lat. Rozpoczęła się od prac projektowych zleconych we wrześniu 2009 roku i można uznać, że zakończyła się z końcem grudnia ubiegłego roku. Teoretycznie, bo ostatni jej etap - budowa pawilonu na rynku - nadal trwa i zakończy się w połowie grudnia. Bilans trwających sześć lat modernizacji i remontów zamyka się w kwocie ponad 263 mln zł. Podsumowanie kosztów przebudowy centrum katowiccy urzędnicy przygotowali na ostatnie posiedzenie Komisji Rewizyjnej. Na co wydano tę ogromną kwotę?

Przebudowę centrum Katowic podzielono na dwa zasadnicze etapy. Pierwszy, tzw. tramwajowy, pochłonął ponad 40,6 mln zł. Drugi kosztował prawie 217,8 mln zł. Jakie prace wykonano?

Przebudowa centrum Katowic w dwóch etapach

Przeprowadzono przebudowę alei Korfantego od ronda do ulicy Moniuszki, przedłużono ulicę Moniuszki, przebudowano także jej skrzyżowanie z ulicą Uniwersytecką, wybudowano również ulicę Śródmiejską wraz z jej łącznikami z aleją Korfantego, przeprowadzono też remonty ulic św. Jana, Pocztowej, Młyńskiej oraz odcinków Teatralnej, Warszawskiej, Staromiejskiej, 3 Maja, Mickiewicza i Dworcowej (węzły na wlotach do Galerii Katowickiej). Etap obejmował również przebudowę linii tramwajowych: od ronda do ulicy Moniuszki i dalej do skrzyżowania ulic Kościuszki, Kochanowskiej i Wojewódzkiej. Pierwszy etap to także budowa nowego koryta rzeki Rawy pod rynkiem i prace związane z wymianą podziemnych sieci.

Nowy rynek i wyremontowane ulice

W końcu powstały również place: Kwiatowy między dawnym Domem Prasy (dziś budynkiem Urzędu Miasta) a Domem Handlowym Zenit, na którym znajdują się pawilony kwiatowe i kawiarniany, ławki, fontanna i klomby z drzewami. Wykonano też plac Teatralny przed Teatrem Śląskim, a także plac Centralny, który dzieli się na dwie części: jedną pustą, na której wciąż w budowie jest pawilon gastronomiczny, w którym powstanie też szalet miejski, oraz tę, która szybko zdobyła serca katowiczan, z fontanną sztuczną Rawą, betonowymi leżakami nad nią, palmami sprowadzonymi z Gliwic, parkiem platanów obok oraz placem zabaw. To właśnie tę część przebudowy centrum Katowic odebrano pod koniec 2015 roku.

Wciąż realizowany jest pawilon C4, czyli budynek z oszkloną elewacją, tuż przy Domu Handlowym Skarbek, który pomieści lokale gastronomiczne oraz toaletę. Jego budowa ma się zakończyć 15 grudnia, pochłonie w sumie ponad 4,6 mln zł, w tym sam koszt wykonania publicznej toalety to prawie 1,2 mln zł.

Wielka przebudowa i wielkie wpadki

Pawilon jest jednym z najczęściej krytykowanych elementów nowego rynku, ale nie jedynym. Wpadek w trakcie trwającej sześć lat przebudowy było znacznie więcej. Na ulicach wyremontowanych w pierwszym etapie widać zniszczone granitowe płyty, miejscami zapadnięte, albo pokruszone, ciągły jest też problem z utrzymaniem ich w czystości. Ale to wierzchołek góry problemów. Tuż przy Rondzie przy alei Korfantego straszą ślepe wjazdy na podziemnie parkingi. Wybudowano je, w trakcie przebudowy alei Korfantego, pod przyszły biurowiec, który miałby powstać na działce po wyburzonym Urzędzie Stanu Cywilnego. Przedstawiciele katowickiego magistratu od lat zapowiadali, że działkę oddadzą inwestorowi, który będzie mógł tu postawić wysokościowiec. Na zapowiedziach się skończyło, chętnych inwestorów brak, rynek biurowy w Katowicach zaczyna cierpieć na nadpodaż, w miejscu przyszłego biurowca jest darmowy parking, zaś obok straszą betonowe wjazdy.

Drogie poprawki i granitowy plac

Spory i kosztowny problem jest też z wiatami nad przystankami tramwajowymi przy rynku i ulicy Warszawskiej, których budowa pochłonęła 1 mln zł. Wątpliwości budził już ich wygląd i funkcjonalność, bowiem nad torami wybudowano olbrzymie, wysokie na kilka metrów, stalowe konstrukcje. Daszki mające osłonić pasażerów zamontowano w połowie tej konstrukcji, tyle że zbyt wąskie, by chroniły od deszczu. Efekt? Przetarg na zaprojektowanie i dobudowę bliźniaczych „daszków” za ponad 430 tys. zł.

Wątpliwy wydaje się też wydatek 1,5 mln zł na montaż oświetlenia led na torowiskach tramwajowych wokół rynku. Teoretycznie lampy - świecące na czerwono lub zielono - powinny ostrzegać pieszych o nadjeżdżającym tramwaju. W praktyce wciąż się psują i święcą jak chcą, albo w ogóle.

Zielona ściana na pamiątkę wertykalnych ogrodów

Są też elementy nowego centrum, które w oczy rażą szczególnie. Część placu centralnego, ta pozbawiona ozdób, ławek, zieleni, to zdaje się najbrzydszy fragment rynku: pusty, wyłożony granitowymi płytami, latem z braku cienia skwar jest tu nie do wytrzymania, jesienią i zimą - hula wiatr. Okazjonalnie w miejscu tym pojawiają się jarmarki, albo urządzane są imprezy, jednak po ich zakończeniu przestrzeń ta wciąż odstręcza. Tuż obok, przy torach tramwajowych, znajdziemy budkę tramwajową. Poprzednią, która przez wiele lat znajdowała się na środku rynku, rozebrano. W miejsce zielonego blaszaka, pojawiła się nowa: znów brzydka.

Nie brzydka, ale zaskakująca jest betonowa ściana obsadzona zielenią między rynkiem a aleją Korfantego. To jedyna zrealizowana część wertykalnych ogrodów, które miały oddzielać nowy rynek od alei Korfantego i ulicy Moniuszki. Pierwszą ścianę obśmiano w internecie, prezydent Piotr Uszok zrezygnował więc z budowy kolejnych, a w ich miejsce stanęły ławki i niskie latarnie z lampami led. Ta wykonana stoi i ciekawi, bo nie bardzo wiadomo po co jest.

Mimo tych wpadek trzeba oddać, że nowy rynek i centrum, przebudowane za ogromne pieniądze, wyglądają znacznie lepiej niż przed remontem. Pojawia się jednak pytanie, czy przebudowę zrealizowano na tyle z głową, że rynek nawet zimą, gdy liście z drzew opadną, sztuczna Rawa zostanie bez wody, a ławki opustoszeją, nadal będzie prezentował się równie dobrze, co dziś?

*Trąba powietrzna w Chorzowie ZOBACZ NOWE WIDEO I ZDJĘCIA
*Wakacje przedłużne. To prezent MEN dla uczniów
*Pielgrzymka kobiet do Piekar Ślaskich 2016 ZDJĘCIA + WIDEO
*Dzieci zasypiają w każdych warunkach NAJŚMIESZNIEJSZE FOTKI
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"

Justyna Przybytek - Pawlik

Dziennikarka Dziennika Zachodniego oraz portalu dziennikzachodni.pl. Redaktor tygodnika miejskiego "Kocham Katowice" oraz serwisu katowice.naszemiasto.pl Absolwentka Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Katowiczanka. Fanka podróży krótkich i długich, jazdy na rowerze, spacerów i dobrych książek. Z Dziennikiem Zachodnim związana od 2007 roku.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.