Przedszkole na drugą zmianę. Co na to dzieci?

Czytaj dalej
Fot. 123 rf
Aleksandra Szymańska

Przedszkole na drugą zmianę. Co na to dzieci?

Aleksandra Szymańska

W Szczecinie jest przedszkole czynne do 19.00. W Zielonej Górze do 18.00. W Gorzowie ma być do 20.00. Jeśli będą chętni.

O pierwszym w Lubuskiem tak długo działającym przedszkolu pisaliśmy jeszcze w sierpniu. - Może się przydać - mówiła wtedy gorzowianka Anna Bron-ny. Sama, pracując w żłobku, obserwowała, że wielu rodziców jest w pracy tak długo, że nie mogą sami odbierać dzieci. Chociaż - wiadomo - lepiej, gdy maluch więcej jest z bliskimi niż w żłobku czy przedszkolu. Ale co robić, takie czasy...

Właśnie na „takie czasy” narzekali gorzowianie, którzy zwrócili się do radnych Marty Bejnar - Bejnarowicz i Marii Surmacz, żeby powalczyły o przedszkole czynne dłużej niż zwykle (teraz na ogół do 16.30).

- Placówka funkcjonująca w systemie zmianowym byłaby działaniem prawdziwie innowacyjnym, odpowiadałaby na realne potrzeby mieszkańców, oraz zapobiegałaby trudnym sytuacjom życiowym… - napisała radna Bejnar - Bejnarowicz w interpelacji. Miasto powiedziało w zasadzie: OK, a powstanie oddziału przedszkolnego - nie tyle w systemie zmianowym, co o wydłużonym czasie pracy - uzależniło od liczby chętnych. Minimum 22 dzieci 3-, 4- lub 5-6-letnich.

Dziś już wiadomo, że zainteresowanie było małe. Potwierdza to Wioletta Bonifaciuk, dyrektorka przedszkola nr 1 przy ul. Kosynierów Gdyńskich, gdzie miałaby działać „pionierski” oddział.

Zainteresowanie sprawdzano na podstawie ankiet, które w przedszkolach dostawali rodzice. Według radnej Bejnar -_Bejnarowicz to mija się z celem, bo ankiety trafiały do wąskiego grona. Poza tym o pomyśle nie dowiedzieli się rodzice, którzy dopiero będą posyłali dzieci do przedszkoli.

To samo mówi Kinga Fołta, mama trzyletniego Wiktora i nauczycielka wychowania przedszkolnego. - Informacja o utworzeniu takich oddziałów powinna być podawana do wiadomości rodziców, których dzieci przechodzą ze żłobków do przedszkoli. Informowanie rodziców, których dzieci już są w przedszkolu, nie ma sensu - mówi gorzowianka.

- To prawda, nie miałam pojęcia, że jest pomysł na takie przedszkole - potwierdza Marta Sochacka, która na wiosnę przyszłego roku najpewniej będzie się starała o miejsce dla synka Tymka. Pani_Marta pracę zaczyna przed południem i kończy późnym wieczorem. Więc odprowadzałaby małego na zajęcia, a odbierałby go już tata, który zwykle wraca do domu po 17.00.
Mamy dobrą wiadomość dla pani Marty i rodziców w podobnej sytuacji - miasto nie skreśla jeszcze pomysłu z przedszkolem do wieczora.

Jak informuje rzeczniczka magistratu Ewa Sadowska - Cieślak, na wiosnę akcja ankietowa zostanie powtórzona. A wicedyrektorka wydziału edukacji Renata Pliżga wyjaśnia, że ankiety trafią do rodziców, którzy będą się starali o miejsca w przedszkolach.

Wydział edukacji robi też solidne rozpoznanie w całej Polsce. Wie choćby o przedszkolu w Szczecinie, które pracuje do 19.00, ale tłumów tam nie ma. Gorzów nie chciałby też powtórzyć błędu Opola. Iwona Sancewicz mówi, że tam rodzice w internecie potwierdzali zapotrzebowanie na długo pracujące przedszkole, a potem nie było komu posyłać do niego dzieci. Stąd też apel do rodziców w Gorzowie, żeby sprawę naprawdę przemyśleli. Nikt też nie ukrywa, że zorganizowanie oddziału będzie proste, ale to już zadanie miasta.

Aleksandra Szymańska

Czasem trzeba kogoś wkurzyć, czasem udaje się z kogoś wykrzesać coś dobrego - za to lubię moją pracę w Gazecie Lubuskiej.


Piszę, o tych, którzy robią coś niezwykłego. O tych, którzy potrzebują pomocy. O tych, którzy mają coś do powiedzenia. Kultura, sprawy społeczne, zdrowie - to "działki", które są mi najbliższe. W Gorzowie, ale nie tylko.


Wydawca print


To dziś moje główne zajęcie - w wybrane dni tygodnia przygotowuję wydania papierowej Gazety Lubuskiej, które - mam nadzieję - trafiają do Waszych rąk. W te dni liczy się tylko... deadline!


Gdy nie jestem wydawcą, sięgam po... pióro (no dobrze, laptop), wtedy najchętniej piszę:



  • o ludziach


Karolina Sojka z Gorzowa po operacji zmniejszenia żołądka schudła prawie 70 kg!


Profesor Eugeniusz Murawski ma 90 lat i operuje. To najstarszy chirurg w Polsce!


Koronawirus w Lubuskiem: Jak właścicielki małych firm radzą sobie w czasie epidemii?



  • o zdrowiu, a raczej ochronie zdrowia


Specjaliści ostrzegają: Koronawirus wcale nie jest mniej groźny dla dzieci, a objawy mogą zmylić lekarzy


Jeden dzień z życia poradni onkologicznej w Gorzowie


Szpital w Gorzowie prowadzi kurs dla urody, ale tak naprawdę to terapia dla zbolałej duszy



  • bliska jest mi też kultura


Remont Teatru Osterwy w Gorzowie jak powrót do przeszłości. Co już odkryli konserwatorzy?


Niezwykła historia spektaklu „Trzy razy Piaf” Teatru Osterwy w Gorzowie


Artur Barciś: Trzeba wierzyć w marzenia i starać się je realizować


Tygodnik Naszemiasto.pl


Przez ładnych parę lat pracy w redakcji tygodnik Naszemiasto.pl, a i portal Gorzów Wielkopolski Naszemiasto.plbyły na czele mojej codziennej listy "rzeczy to zrobienia"


Miałam też zaszczyt i przyjemność  (plus stres, nerwy) przygotowywać strony regionalne Gazety Lubuskiej. Zawsze też jednak było pisanie...


Gdyby nie praca w redakcji, to...


... oto jest pytanie! Dziennikarstwo "wymyśliłam" dla siebie zaraz po studiach - ani trochę dziennikarskich. 


W dzieciństwie biegałam z magnetofonem i przeprowadzałam wywiady, chyba więc zawsze czułam bluesa. 


PS Nadal lubię przeprowadzać wywiady


Monika Jaruzelska: Ojciec ma na grobie napis "Żołnierz"


Monika Łangowicz - Klińska z Gorzowa, mama chorej Wiktorii: Tylko nie mówcie, że jestem silna, bo nie wiecie, co czuję


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.